Czy będzie ciąg dalszy "opery mydlanej za 3 grosze"?
(bap)
2013-02-26
Sprawa o kilka groszy
O możliwości kradzieży prądu przez mieszkańca śledczych powiadomił wójt Dębna, który zauważył, że podczas posiedzenia Komisji Rewizyjnej, mężczyzna który rejestrował jej przebieg podłączył do urzędowego gniazdka kamerę., czytaj -->>
Spór o kilka groszy, bo na tyle wyceniono energię, która posłużyła do naładowania akumulatora musiała rozstrzygnąć prokuratura. Ta uznała, że przestępstwa nie było. Mieszkaniec nie wykonał nielegalnego przyłącza, więc o kradzieży nie może być mowy. Gmina też nie poniosła strat.
To jednak nie kończy sprawy, bo wójt może do sądu może odwołać się od decyzji prokuratury.
źródłu: RDN Małopolska
|