Ruch wyborczy w Brzesku
(Nowy Dziennik)
1928-02-10
Z Brzeska donoszą nam: Miasteczko nasze należy jeszcze do rzędu tych miejscowości „galicyjskich”, w których utrzymały się osławione metody wyborcze z czasów austriackich. System handlowania glosami żydowskimi jest u nas jeszcze wciąż aktualny. Również i obecną sytuację wyborczą usiłowały pewne indywidua z pod ciemnej gwiazdy wykorzystać dla własnych swoich interesów. Deklarując się jako okropni „rządowcy”, zaoferowali oni pewnym sferom oficjalnym żydowskie dusze, choć narazie nikt o nie się nie upomniał. Ta natrętność i niskie narzucanie się muszą wywołać rumieniec wstydu u każdego szanującego się Żyda. Ale na szczęście jednostki te są w oczach ludności. tutejszej żydowskiej tak dalece niepopularne, że sam fakt zainicjowania przez nich pewnej akcji, z góry akcję najzupełniej kompromituje. Wyrazem tego odruchu było zgromadzenie przedwyborcze, urządzone jeszcze przed ogłoszeniem list żydowskich, a więc w chwili niewyklarowania się jeszcze sytuacji, na któremto zgromadzeniu powzięto rezolucję, wzywającą wyborców żydowskich do poparcia w naszem mieście kandydatury żydowskiej, stojącej na platformie współpracy z rządem marsz. Piłsudskiego. Rezolucja ta, choć zbyt ogólnie sformułowana była wyraźnym i dostatecznym policzkiem dla nieproszonych opiekunów żydowskich, a kłamliwa była relacja „Kurjera Codziennego", jakoby na tem zgromadzeniu powzięto rezolucję, wzywającą do poparcia listy sanacyjnej nr. 1.Obecnie, kiedy sytuacja się wyjaśniła, nie ulega żadnej wątpliwości, iż lista Zjednoczenia Narodowo żydowskiego, na czele której figuruje nazwisko Dra Thona, zdobędzie u nas olbrzymią większość ludności żydowskiej. źródło: Nowy Dziennik, 10 lutego 1928 r. nr.41 str.6 (pisownia oryginalna) Nadesłał: Mariusz Gałek 14 czerwca 2013 r.
|