Brzesko: kierowcy łamią przepisy
(bap)
2013-04-10
Koniec taryfy ulgowej - mówią policjanci. Wszyscy, kierowcy, którzy pomimo zakazów próbują zjechać w Brzesku z autostrady są karani mandatami. Ulica Leśna, która jest tymczasowym zjazdem A4 na czas remontu została zamknięta. Kierowcy muszą korzystać ze zjazdów w Bochni lub Szarowie. Utrudnienia potrwają do końca czerwca.
Wielu kierowców, którzy do tej pory w Brzesku wjeżdżali lub zjeżdżali z autostrady remont ulicy Leśnej mocno krzyżuje plany.
- Szkoda, że nie wyremontowali tej drogi jak budowali autostradę. Teraz droga do Krakowa wydłuża się o dwadzieścia-trzydzieści minut - mówi mieszkanka Brzeska.
Przez protesty grupy mieszkańców nie udało się przebudować zjazdu, jeszcze przed otwarciem autostrady. Ze względu na zakres prac ulicę Leśną trzeba było całkowicie zamknąć.
- Kierowcy chcący dostać się do Brzeska muszą korzystać, ze zjazdów w Bochni lub Szarowie - mówi Grzegorz Wołczyński, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg.
Mieszkańcy Brzeska co prawda lokalnymi drogami mogą dostać się na autostradę, ale już nie mogą z niej zjechać. Jedyna droga bowiem jest jednokierunkowa.
- Są tu takie bariery. Na samym początku to kierowcy je zdejmowali i zjeżdżali z autostrady- mówi jeden z kierowców.
Policja najpierw upominała takich zmotoryzowanych. Teraz sypią się mandaty.
- Już ukaraliśmy kilkunastu kierowców- mówi Zbigniew Baruś, szef brzeskiej drogówki.
A zjazd z autostrady kosztuje sto złotych.
źródło: RDN Małopolska
|