Wykorzystamy te dwie szanse?
(Niktważny)
2013-08-06
Zanim Bocheniec zatętni życiem niczym w czasach Wiślan warto obrócić wzrok na miejsca wymagające mniejszych nakładów i promocji oraz wydarzenia umożliwiające nawet globalną promocję naszego regionu. Oczywiście wielu oburzy się, że zamiast śpiewać patriotyczne pieśni i oddawać się religijnym rozmyślaniom chcę słuchać brzęku złotówek oraz szelestu euro. Niestety kryzys pozostanie z nami dłużej niż chcieliby tego rządowi propagandyści, więc żadna okazja do zarobku nie może zostać zmarnowana. Zresztą to nie ja wymyśliłem regułę; "módl się i pracuj".
Na początek cofnijmy się 69 lat
Każdego roku na początku sierpnia, kiedy w większości polskich miast dźwięk syren i zatrzymany ruch drogowy przypomina o ofierze Powstańców Warszawskich w mojej pamięci błąka się strofa wiersza.
"Zostaną wiecznie młodzi, gdy my będziemy się starzeć, Nie będzie brzemię czasu do ziemi ich przyginać, Każdego ranka i o zachodzie Będziemy ich wspominać"
Wiersz "Dla poległych" pióra Laurence'a Binyona nawiązuje do I wojny światowej, ale te strofy oddają również czas Powstania Warszawskiego. Pamięć o przeszłości niezafałszowanej serialami typu "Nasze matki, nasi ojcowie" oraz polityczno-dyplomatycznymi kontredansami nad grobami ofiar ludobójstwa wołyńskiego jest ważna i warta zachowania.
Szansa pierwsza czyli wielka rocznica
W przyszłym 2014 roku przypadają dwie ważne rocznice. 100 rocznica wybuchu I wojny światowej oraz 70 rocznica wybuch Powstania Warszawskiego. Związki ziemi brzeskiej z warszawską insurekcją są dużo słabsze (chociaż warto temu zagadnieniu poświęcić czas samorządowych instytucji edukacyjno-kulturalnych) niż z Wielką Wojną.
Władze gminy raczej zlekceważyły możliwości jakie dają organizacje; Małopolska Organizacja Turystyczna oraz Małopolski System Informacji Turystycznej. Nie włączyły się, przynajmniej na tę chwilę (oczywiście mogę mieć nieaktualne informacje) do projektu; Szlak Frontu Wschodniego I Wojny Światowej.
Niby razem raźniej, ale i samodzielnie można wiele zdziałać. Korzystając z nowoczesnych technologii IT można dotrzeć z informacją w dowolny zakątek globu. Opracowanie wielojęzycznych informacji o brzeskim cmentarzu wojennym z czasów I wojny światowej. Nawiązanie kontaktu z organizacjami skupiającymi miłośników historii I wojny światowej zarówno w Polsce jak i innych krajach dawnej monarchii habsburskiej. Zorganizowanie rekonstrukcji historycznej przedstawiającej dzieje Brzeska w czasie I wojny światowej. A wreszcie zlot spadkobierców tradycji oddziałów walczących w Małopolsce w okolicach Brzeska. To tylko luźne sugestie. To wszystko można zrobić i przygotować nawet w tak krótkim czasie jaki pozostał.
Czy w brzeskim magistracie myślą o tej formie promocji i możliwości zarobku dla lokalnych przedsiębiorców? Patrząc na zdjęcia cmentarza (-->>) zamieszczone w artykule p. Zbigniewa Stósa odpowiedź brzmi - nie. Czasu jednak trochę pozostało. Nie zmarnujmy go.
Szansa druga czyli pielgrzym to też turysta
Na początek ostrzeżenie dla zwolenników Janusza Palikota, SLD, wszelkich genderowców i skrajnych lewaków. Czytacie ten fragment tekstu na własną odpowiedzialność. Zaś autor nie ponosi odpowiedzialności za następstwa typu; zgaga, nadciśnienie, niestrawność, wynikłe z przeczytania tegoż fragmentu. Wiemy już, że w roku 2016 w Krakowie odbędą się Światowe Dni Młodzieży. Zwiastuje to przybycie do grodu Kraka nawet 3 milionów młodych pielgrzymów. Zadania dla władz samorządowych są niezwykle proste;
- skłonić część młodych pielgrzymów do wizyty w naszym regionie
- tak zainteresować młodych przybyszów ze świata i Polski, żeby zechcieli do nas wrócić i zachęcać swoich bliskich oraz znajomych
- przynajmniej skutecznie poinformować część uczestników ŚDM o istnieniu Brzeska i jego atrakcji
Atuty jakimi wstępnie może region brzeski zainteresować młodych pielgrzymów to; niewielka odległość od Krakowa, łatwe połączenie komunikacyjne z miastem - centrum ŚDM 2016 oraz sanktuarium św. Stanisława ze Szczepanowa. Dwóch pierwszych atutów nie trzeba specjalnie omawiać. Dojazd z Krakowa do Brzeska nową autostradą lub modernizowaną linią kolejową nie nastręcza większych trudności. Zakotwiczony mocno w polskiej oraz krakowskiej tradycji duchowej nasz rodak ze Szczepanowa też może być powodem do odwiedzenia Brzeska i okolic. Cóż może być ciekawszego i inspirującego dla młodych ludzi jak "antysystemowy buntownik" biskup ze Szczepanowa. Czasu na przygotowanie się do tej imprezy jest wiele. Można opracować strategię, dopasować do niej środki, nawiązać współpracę ze stroną kościelną oraz przedsiębiorcami z branży turystyczno-wypoczynkowej.
Nie zmarnujmy tych szans
Z EURO 2012 siłą rzeczy Brzesko nie mogło skorzystać zbyt wiele wizerunkowo i marketingowo. Mecze i imprezy towarzyszące odbywały się zbyt daleko i cała Małopolska znalazła się niejako na uboczu tej wielkiej imprezy. Nie możemy przegapić z kolei tych dwóch wielkich okazji na promocję naszego regionu i kreowanie pozytywnego wizerunku. Zabierajcie się do pracy państwo samorządowcy nad zdyskontowaniem tych szans. Jeśli zmarnujecie je na realizację swoich małych szemranych interesików, utopicie w sosie wzajemnych kłótni, to znaczy, że potraficie zepsuć i zmarnować wszystko. Nawet te szanse jakie w wasze ręce pcha sam los.
Smutny epilog
Kiedy patrzyłem na zamieszczone przez p.Stósa zdjęcia w jego dwóch artykułach. Kiedy oglądałem popadający w ruinę cmentarz wojskowy (zobacz -->>), i stertę cegieł, która kiedyś była kinem "Bałtyk" (zobacz -->>), a wcześniej siedzibą przedwojennego TG "Sokół" przypomniały mi się znamienne słowa Stefana Kisielewskiego. Znany publicysta w przypływie irytacji nazwał kiedyś rządzących w Polsce komunistów "dyktaturą ciemniaków". Czasy się zmieniają trafne sądy nawet sprzed wielu lat pozostają aktualne.
Niktważny
|