Historia OKS-u. Rok 1939.
Pamiętny to rok, który zapisze się w dziejach i historii narodu polskiego i Państwa Polskiego rozpoczęciem koszmaru wojny i potwornych cierpień na zachodnich i wschodnich krańcach Rzeczpospolitej. Cierpień dokonanych ze strony obu potężnych sąsiadów Polski. Ale zanim to się zaczęło, przez osiem miesięcy toczyło się w miarę normalne życie, choć stopniowo nasilały się obawy narastającego zagrożenia ze strony zachodniego sąsiada – hitlerowskich Niemiec. Działalność klubów sportowych, w tym i OKN-u przebiegała normalnie. Odbywały się rozgrywki ligowe rożnego stopnia, spotkania międzypaństwowe a ostatni swój mecz międzypaństwowy rozegrała piłkarska reprezentacja Polski w Koszalinie w ostatnich dniach sierpnia, zwyciężając reprezentacje Węgier. Ale to tak na marginesie, naświetlania klimatu sportowego w tych pamiętnych miesiącach r. 1939. Jeśli chodzi o działalność sportowa OKN-u w tym okresie, to zapewne ona istniała i była podobna wzgl. zbliżona do tej z r. 1938. Niestety, nie zachowały się żadne ślady tej działalności, w postaci kronik lub innych dokumentów historycznych. Jedyny istniejący zapis, to protokół z posiedzenia Zarządu Klubu z dnia 13 i 14 kwietnia 1939, który w całości poświęcony jest sprawom organizacyjnym i porządkowym, dotyczącym sprawy nadzoru oraz niektórym sekcjom sportowym, głownie sekcji tenisa ziemnego. Jednym istotnym zapisem jest informacja, ze lokal klubowy (świetlica) zostaje przeniesiony z budynku “urzędniczego” na “Zielonce”, do pobliskiego prywatnego domu (własność p. Smereczyńskiej). Nowy lokal – to dwa dość duże pomieszczenia – stwarzał lepsze warunki dla członków Klubu. Działalność sportowa Klubu, to jak już wspomniano nie zapisana karta w jego historii. Dzień 1 września 1939 r., to zdradziecki, bez wypowiedzenia wojny, napad Niemiec hitlerowskich na Polskę, przy ożyciu potężnej, nowocześnie uzbrojonej armii i całej machiny wojennej. Rzeczpospolita Polska podjęła nierówną walkę z najeźdźcą, a jej ostateczny wynik przesądziło i przyśpieszyło wkroczenie na teren Polski w dniu 17 września wojsk sowieckich, w myśl tajnego układu pomiędzy rządami Niemiec hitlerowskich i Związku Radzieckiego (zdradziecki pakt Ribbentrop-Mołotow). Tak rozpoczęła się, jak się później okazało II-ga wojna światowa, która dla Brzeska i Okocimia miała trwać do 19 stycznia 1945 roku, to jest 5 lat i 5 miesięcy. Brzesko wraz z całym powiatem znalazło się w granicach tzw. Generalnego Gubernatorstwa. Okupacyjne władze niemieckie wprowadziły drakońskie ograniczenia życia dla społeczeństwa polskiego, w tym także całkowity zakaz uprawiania sportu i działalności organizacji i klubów sportowych. Tak wiec: Okocimski Klub Narciarski (Sportowy) przestał praktycznie istnieć. Działacze i zawodnicy dzielili taki sam los jak całe społeczeństwo polskie. Cześć z nich zostało powołanych do wojska i wzięło udział czynny w walce z najeźdźcą. Wielu wstąpiło do organizacji podziemnych, prowadzących działalność dywersyjna z okupantem. Wielu znalazło się w więzieniach i obozach koncentracyjnych, jak “Oświęcim” i inne. Wielu wojenne losy skierowały poza granice kraju, gdzie walczyli w polskich i sprzymierzonych formacjach wojskowych. Trudno w ramach tej pracy omówić losy wszystkich działaczy i zawodników, tych którzy wojnę przeżyli i tych którzy stracili w niej życie. By choć w małym stopniu zobrazować rożne ich losy po rozpoczęciu wojny, warto podać kilka przykładów, które można było ustalić. Podane poniżej przykłady, które udało się ustalić, ilustrują losy działaczy i zawodników OKS-u, po wybuchu wojny z Niemcami w 1939 r. Antoni Baron Goetz Okocimski – Prezes Honorowy Klubu. Cały okres wojny przebył w Szwajcarii, pracując w Polskim Czerwonym Krzyżu. Wierny Polsce – nie skorzystał z zaproszenia go przez władze niemieckie do G. Guberni. Antoni Schaffer – członek Zarządu – udział w wojnie w 20 p.p. – dostał się do niewoli sowieckiej – potem w Armii Polskiej przez Iran do Anglii – potem Korpus Afrykański i Tobruk – potem udział w zdobywaniu M-te Casino – 2 razy ranny – liczne odznaczenia bojowe – awans na st. sierżanta. Po wojnie w Anglii w Wolverhampton, gdzie zmarł w r. 19.. . Edward Zawartka – członek Zarządu – udział w kampanii wrześniowej w artylerii ciężkiej i niewola niemiecka. Jan Korman – członek Zarządu – zawodnik – 5 września 1939 jako pracownik Banku Gospodarstwa Krajowego w Poznaniu ewakuowany służbowo do Warszawy – potem udział w Obronie Warszawy w Ochotniczych Oddziałach Obrony do 28.IX.39 – ranny po wybuchu bomby niemieckiej. Od 1940 do 1944 żołnierz AK. Józef Wojciechowski – członek Zarządu – zawodnik – udział w kampanii wrześniowej 1939 w Kompanii Telegraficznej VI Dyw. Piechoty Kraków – w Gródku Jagiellońskim dostał się do niewoli niemieckiej – 28.IX.39 ucieczka z pociągu w Słotwinie – Brzesku. Marceli Wyczesany – oficer rezerwy, zawodnik – udział w wojnie z Niemcami w piechocie – po napadzie sowieckim na Polskę – w niewoli sowieckiej w Kozielsku – skąd wysłał jeden list do J. Wojciechowskiego – zamordowany w Katyniu. Roman Sediwy – zawodnik – więzień obozu w Oświęcimiu, skąd udało mu się uzyskać zwolnienie. Feliks Gurgul – zawodnik – zginął w obozie w Oświęcimiu. Stefan Bereziuk – zawodnik – zastrzelony przez Niemców k/Tuchowa Czesław Goos - zawodnik - członek AK - zastrzelony przez policję niemiecką w Brzesku. Okupant nie uszanował z takim trudem budowanego stadionu sportowego, zajmując go na magazynowanie płodów rolnych, głownie ziemniaków. Cała płyta stadionu została rozkopana i pokryta kopcami. Los sprzętu świetlicowego a także sportowego nie jest znany, gdyż brak w tej sprawie jakichś danych. Z dokumentów klubowych uratowały się tylko dwie kronik: lekkoatletyczna i piłkarska. W czasie całego okresu okupacji życie sportowe w Brzesku i Okocimiu praktycznie nie istniało. Było to zbyt małe środowisko ludności, aby gdzieś udało się rozgrywać spotkania np. piłkarskie. A poza tym w samym Brzesku i Okocimiu kwaterowało zbyt dużo jednostek wojskowych niemieckich, które zajmowały wszystkie większe budynki w mieście, w tym szkoły i budynek sądu. W okresie wojny niemiecko-radzieckiej w gmachu pałacowym w parku mieścił się sztab 14-tej armii niemieckiej. W pobliżu znajdowały się dwa lotniska polowe w tym jedno w samym mieście (łąka na „Równi”) i drugie, tereny rolne miedzy „Jazem” a murem ogrodu pałacowego, wzdłuż szosy na Nowy Sącz. Trudno było marzyć o konspiracyjnej działalności sportowej, a wiec jej nie było. Jedynym sportem, który w formie rekreacyjnej można było uprawiać, było narciarstwo. Ale trwało to krotko, bo tylko dwa lata, bowiem po rozpoczęciu wojny niemiecko-radzieckiej, władze niemieckie wydały zarządzenie o bezwzględnym obowiązku oddania całego sprzętu narciarskiego, włącznie z butami. O dalszym uprawianiu narciarstwa nie było mowy, z uwagi na grożące surowe kary, z aresztowaniem i obozem włącznie. Jan Korman fragment rękopisu "Historia OKS-u", s. 114-118 Od admina: 1. Bardzo dziękuję Justynie Korman, wnuczce autora kroniki, za przepisanie zamieszczonego rozdziału, z rękopisu na wersję elektroniczną. 2. Rękopis Kroniki Jana Kormana udostępnił i pozwolił na wykorzystanie w publikacjach na brzesko.ws, Zarząd OKS-u, posiadający prawa autorskie do Kroniki. Kronika została odkupiona od rodziny zmarłego sportowca OKS-u, przez Mieczysława Mietłę i przekazana do klubu w 2005 roku. 3. Jak widać w powyższym tekście brak zdjęć, stąd też mój apel do wszystkich działaczy, zawodników i kibiców o nadsyłanie na moją skrzynkę mailową <admin@brzesko.ws> wszelkich fotografii związanych z tematem artykułu. Zbigniew Stós |