Sekcja piłki nożnej OKS-u w latach 1945 –2004
Tuż po wyzwoleniu Brzeska, 3 marca 1945 roku odbyło się pierwsze po wojnie Walne Zebranie Organizacyjne Klubu, na którym powołano nowy Zarząd. Prezesem wybrano Stanisława Michniewskiego, a jego zastępca Jana Biernata. Przyjęty wówczas nowy Statut stowarzyszenia zmienił jego nazwę na Okocimski Klub Sportowy (czyli przywrócił mu pierwotne brzmienie przyznane już w 1933 roku). Podjęto również decyzje o odbudowaniu zniszczonego stadionu przy ul. Okocimskiej (dawna Zielonka). Tymczasem Dyrekcja Nieruchomości Ziemskich wypożyczyła na boisko piłkarskie duży teren Na Równi, pełniący dotąd funkcję pastwiska. Korzystała z niego sekcja piłki nożnej, która w 1945 roku rozegrała aż 29 spotkań. Było w tym osiem spotkań eliminacyjnych o wejście do poszczególnych klas piłkarskich. Większość z nich rozegrano właśnie na prowizorycznym boisku Na Równi. Przeciwnikami OKS-u były drużyny Tarnovii, Mościc, „Raby” z Dobczyc, „Sandecji” z Nowego Sącza, „Czarnych” z Jasła, BKS-u z Bochni, „Metalu” Tarnów, „Wisłoki” z Dębicy i „Gryfa” z Mielca. [1] Za kolejne dwa lata (1946-1947) z dokumentów klubowych zachowała się jedynie księga protokołów z zebrań Zarządu Klubu oraz walnych zebrań członkowskich. Skromne zapisy informują jedynie o zmianach na stanowisku prezesa Klubu oraz kierujących niektórymi sekcjami. Dużą żywotność wykazywała w tym czasie sekcja piłki nożnej, w której objął kierownictwo Władysław Eisenberger., pełniąc go z wielkim zaangażowaniem przez kolejnych 30 lat. Za jego kadencji piłkarze odnieśli najbardziej spektakularne sukcesy w dziejach klubu.
Niestety nie zachowały się również dokumenty z kolejnych lat 1948-1949. Przekazy ustne zawodników i działaczy z tamtych lat świadczą o czasowym zastoju w OKS. Przygasł wówczas zapał działaczy, a część młodych sportowców opuszczała Brzesko, rozpoczynając studia w miastach uniwersyteckich. Ponadto sytuacja polityczna w kraju i reorganizacja polskiego sportu spowodowały, że OKS zmienił znowu nazwą na „Spójnia” Okocim. Pod ta-kim szyldem święcili swoje sukcesy brzescy piłkarze w roku 1950 kiedy to występowali w krakowskiej klasie „A”, zdobywając pierwsze miejsce w grupie pierwszej rozgrywek o mistrzostwo tejże klasy. Również w tym roku rozgrywano pierwszą powojenną edycję Pucharu Polski. Żeby nadać mu odpowiednia rangę postanowiono, że zwycięzca rozgrywek zostanie automatycznie mistrzem kraju.[2] W tych zmaganiach „Spójnia” Okocim pokonała na szczeblu okręgowym Powiatowy Związek Gminnych Spółdzielni Brzesko 6:1, następnie Ludowy Zespół Sportowy (LZS) Jadowniki 7:0 i LZS „Radłovię” Radłów 3:0. Kolejne zwycięstwa nad „Gwardią” Dąbrowa Górnicza 3:1, „Kolejarzem” Nowy Sącz 7:0 i Kołem Sportowym „Gwardia” Kraków, dały „Spójni” awans do gry na szczeblu centralnym. Dnia 26 listopada 1950 roku rozegrano w Brzesku kolejny mecz z „Górnikiem” Szombierki Bytom. Nikt nie dawał gospodarzom najmniejszych szans w konfrontacji z doświadczonym przeciwnikiem grającym w II Lidze. Brzeszczanie jednak ten mecz wygrali wynikiem 2:0. Obydwie bramki strzelił Jerzy Kupiec. W kolejnym spotkaniu „Spójnia” pokonała Szkolny Klub Sportowy Gimnazjum Radomsko 3:0. Bramki zdobyli wówczas: Jerzy Kupiec, Jan Mastaj i Jan Puskarczyk. To zwycięstwo doprowadziło brzeski klub do 1/8 finału Pucharu Polski. Skład tamtej drużyny stanowili: Władysław Szuba, Roman Sediwy, Stanisław Serwin, Artur Hajduga, Jan Mastaj, Jan Kotfis, Roman Kotfis, Eugeniusz Domagała, Stanisław Płachta, Roman Słupski, Jan Puskarczyk, Michał Mikuliński, Jerzy Kupiec oraz Tadeusz Gasiński.
Historyczny mecz 1/8 finału Pucharu Polski rozegrała „Spójnia” w drugi dzień Świąt Wielkanocnych 1951 roku w Lipinach z tamtejszą „Stalą”. Po wyrównanej walce spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0. Cały rok 1951 był dla okocimskiej „Spójni” pasmem zwycięskich spotkań. W marcu tego roku zremisowano ze „Spójnią” Kraków 1:1 i wygrano z „Kolejarzem” N. Sącz 1:0 oraz „Kolejarzem” Wieliczka 6:0. Kolejne mecze z kwietnia 1951 roku to bezbramkowy remis z „Kolejarzem” Kraków , prze-grana z „Unią” Mościce 0:3 i kolejne zwycięstwa z „Gwardią” Brzesko 12:0, LZS-em Wokowice 7:0, „Górnikiem” Bochnia 4:1, „Gwardią” Brzesko 4:2 i „Spójnią” Bieżanów 3:0. [3] Przez kolejne lata futboliści „Okocimskiego” występujący pod kolejną narzuconą nazwą „Sparty” Okocim, grali w krakowskiej klasie „A”. Po awans do klasy okręgowej sięgnęli w roku 1956, ale przegrali rywalizację z silniejszą „Unią” Tarnów. W 1957 roku znowu przywrócono pierwotną nazwę Okocimskiego Klubu Sportowego i pod takim szyldem brzeszczanie zainaugurowali rozgrywki w klasie okręgowej (odpowiednik obecnej III ligi), zajmując szóste miejsce w tabeli. Niestety w kolejnym sezonie drużyna grała poniżej oczekiwań odnosząc tylko dwa zwycięstwa, remisując w trzech meczach i przegrywając aż w siedemnastu. Rok 1959 nie przyniósł poprawy sytuacji, a jedynie spadek drużyny z ligi do klasy „B”. Kolejny rok zapisał się chwilową poprawą sytuacji i podniesieniem notowań do klasy „A”, aby w sezonie 1961/62 znowu oddać pole i spaść z ligi. Jedenaste miejsce tabeli po raz kolejny ruguje OKS z klasy „A”. [4] Huśtawka taka trwała przez kolejnych kilka lat i nic nie wskazywało na poprawę sytuacji. W roku 1975, w wyniku nowego podziału administracyjne-go kraju, powstało województwo tarnowskie, a Brzesko weszło w skład jego obszaru. W ramach nowego województwa powstał także nowy system rozgrywek ligowych. W końcu lat 80., dzięki grupie zapaleńców coś drgnęło w brzeskiej piłce nożnej. Pierwszym sukcesem był awans OKS-u do klasy międzyokręgowej tarnowsko-nowosądeckiej na wiosnę 1990 roku. Brzeska drużyna zaliczyła sezon 1990/91 i zajęła pierwsze miejsce w tabeli awansując tym razem do III ligi Małopolskiej. Aby kryzys z minionych lat nie powtórzył się ponownie, postanowiono wzmacniać zespół piłkarzy za-wodnikami pozyskiwanymi z innych klubów. I tak przeszli do OKS-u gracze z Unii Tarnów, Tarnovii i Wisły, Hutnika i Cracovii.[5] W pierwszym sezonie gry drużyna okazała się ligowym średniakiem i zajęła 9 miejsce w ligowej tabeli. Od stycznia 1992 roku, trenerem został Stanisław Zapalski i przez półtora roku budował nową solidną drużynę. Z pracy odszedł nagle, powodowany względami rodzinnymi, w chwili gdy OKS miał już pewny awans do II ligi. Przełomowe zwycięstwo nad drużyna Cracovii w Sobotę Wielkanocną 1993 roku, uplasowało „Okocimski” na pozycji lidera na dziewięć kolejek przed końcem sezonu. Drużyna utrzymała wywalczoną pozycję do końca rozgrywek mimo, że nikt nie spodziewał się takiego sukcesu, a 19 czerwca tegoż roku po pokonaniu „Izolatora” Boguchwała 2:0, OKS awansował do II ligi. Zatrudniono nowego trenera, który miał cztery tygodnie aby przygotować drużynę do II – ligowych rozgrywek.[6] Inauguracja II ligi nastąpiła w Brzesku 25 lipca 1993 roku przy dźwiękach browarnianej orkiestry dętej i przemowach klubowych notabli. Radość była tym większa, że w tym roku wypadała 60 rocznica powstania OKS-u. Były więc medale i odznaczenia. Nie poprzestano tylko na pompatycznej oprawie rocznicowej i fetowaniu bieżącego sukcesu, ale zadbano o wzmocnienie drużyny. Zasilili ją dwaj piłkarze ukraińscy i rodzimi gracze z Cracovii, Wisłoki i Garbarni. Widocznie jednak zespół nie okazał się wystarczająco skuteczny i ostatecznie „Okocimscy” zakończyli sezon 1993/94 na ostatnim miejscu w tabeli. Nastąpiła kolejna zmiana trenera (na Witolda Mroziewskiego) i wymiana kilku zawodników, a rozpoczęty sezon 94/95 nie rozpoczął się pomyślnie. Wyjazdowa porażka w Bytomiu z tamtejszymi Szombierkami 3:1 nie wróżyła zwycięstwa nad Unią Tarnów 2:1. Ostatecznie na przerwę zimową OKS schodził z 11 miejscem w tabeli i dorobkiem 16 punktów, aby w końcowym rozrachunku zająć niespodziewanie wysokie czwarte miejsce. Początek kolejnego sezonu piłkarskiego 1995/1996 to ze strony OKS-u gra „w kratkę”. Zwycięstwa przeplatały się z remisami i porażkami. Znacznie lepiej poszło brzeskiej drużynie w batalii o Puchar Polski. W drodze do 1/8 finału (powtórka z historii klubu) pokonała ona „Karpaty” Krosno i „Naftę” Jedlicze. W 1/16 OKS zmierzył się z pierwszoligowym ŁKS-em Łódź i po dobrym meczu pokonał gości 2: 1, a bramki zdobyli Rafał Policht i Piotr Pomorski. To zwycięstwo pozwoliło na zagranie w 1/8 Pucharu Polski. Niestety, przydzielona losowo drużyna Szombierek z Bytomia pokonała brzeski zespół 2:0. Po rundzie jesiennej OKS zajmował w tabeli II ligi grupy II – 10 miejsce z dorobkiem 22 punktów. Kolejne spotkanie OKS-u to mecz z Cracovią 5 maja 1996 roku. Na brzeskim stadionie zebrało się ok. pięć tysięcy kibiców , aby obejrzeć kolejna klęskę OKS-u 0:3, co dało drużynie 10 lokatę w tabeli i 46 punktów na koncie. Kolejna zmiana trenera na Ireneusza Adamusa i wymiana kilku za-wodników dała przeciętne rezultaty. Więcej porażek niż zwycięstw zepchnęło OKS na 12 miejsce w tabeli. Dopiero zwycięstwo nad „Świtem” z Nowego Dworu przełamało marazm brzeskiej drużyny i zapoczątkowało serię dobrych wyników, które dały w efekcie czwartą lokatę w tabeli. Kolejny spadek o cztery miejsca w dół i podciągnięcie się o dwa w górę sprawiło, że „Okocimski” zajął w tym sezonie dobre szóste miejsce.[7] „Tradycją” stała się w OKS-ie wymiana szkoleniowca przed kolejnym sezonem piłkarskim i dlatego w 1997 roku zatrudniono Aleksandra Brożyniaka, a ten z kolei sprowadził kilku nowych zawodników. Rozpoczęto jak zwykle na poziomie średnim, ale jesienna runda rozgrywek przyniosła spadek formy zawodników. Spowodowało to osunięcie się w tabeli aż na 16 miejsce, by przed zimą wspiąć się na miejsce jedenaste. Sprowadzenie do OKS-u napastnika Andrzeja Białka było w tym sezonie dobrą taktyką i przyniosło drużynie aż 10 zdobytych przez niego bramek. Pozwoliło to utrzymać się na zwykłej średniej pozycji, a zwycięstwo nad GKS-em Bełchatów i remis z „Wawelem „ Kraków utrzymało zespół na dziewiątym miejscu. Po raz pierwszy od czasu swego powstania OKS stanął przed widmem zupełnej kasacji. Zadziałały prawa ekonomii nie wspomagane patriotycznymi sentymentami i nowy właściciel okocimskiego browaru (firma „Carlsberg”) zrezygnował z dalszego sponsorowania klubu. Stało się to zaledwie dwa tygodnie przed rozpoczęciem kolejnego sezonu piłkarskiego 1998/1999. Drużyna została wycofana z rozgrywek II ligi grupy II. W 65 rocznicę swoich „urodzin”. Zaskoczenie wśród zawodników, działaczy, a przede wszystkim kibiców było ogromne. Przed bramą Browaru zebrał się tłum sympatyków OKS-u , który protestował takiej przeciw decyzji prezesa firmy. Spowodowało to wszczęcie rozmów negocjacyjnych pomiędzy delegatami protestujących a władzami Browaru. Niedomówienia i niesnaski jeszcze przez kilka miesięcy różniły brzeskie środowisko. W rezultacie osiągnięto consensus czyli OKS, wspomagany z miejskiej kasy, zgłoszony został w kolejnym sezonie do rozgrywek IV ligi (tak było zdecydowanie taniej). Najważniejsze, że nie zniknął z krajobrazu Brzeska, a tylko stracił na jakości.[8] W kolejnym sezonie 1999/2000 nie zabrakło na stadionie przy ul. Okocimskiej rozgrywek z udziałem biało-zielonej „jedenastki”. Trzon zespołu stanowili gracze, którzy występowali w II - ligowym „Okocimskim”, a stan drużyny uzupełniali młodzi wychowankowie klubu. Szkoleniowcem został Ireneusz Salamon, pod którego kierownictwem bezbramkowo zremisowano pierwszy mecz sezonu z Karpatami Siepraw. Dalsze spotkania OKS grał poniżej swoich możliwości i przez dziesięć kolejek sezonu nie wygrał żadnego meczu. Dopiero w jedenastej kolejce pokonał zespół Alwerni. Z uwagi na tak słabe wyniki Ireneusza Salomona na stanowisku trenera zastąpił go Piotr Nazimek. Rundę jesienną zakończyli „Okocimscy” na jedenastym miejscu, mając na koncie 21 punktów. Wiosenna runda okazała się znacznie lepsza i ten sezon drużyna zakończyła na szóstym miejscu z 56 punktami. Sezon 2000/2001 przebiegał pod znakiem zwycięstw. Pokonano „Victorię” Witowice 4:0 ; głównego rywala w tabeli, a na koncie OKS-u zgromadzono 64 punkty. Pozwoliło to do udziału w barażach o III ligę. Tutaj należało tylko pokonać „Świt” Krzeszowice. Niestety zarówno w pierwszym spotkaniu rywali, jak i w rewanżowym padł remis, który nie wystarczył do awansu do III ligi. Ostatnie trzy sezony Lata 2001 - 2004 nie stały się przełomowym okresem w istnieniu klubu. Zmieniali się trenerzy i zawodnicy, ale nie zdołano wejść do trzeciej ligi. Ani Jerzy Buś, ani Janusz Kuboń nie sprawdzili się jako szkoleniowcy. Wprowadzenie OKS-u do trzeciej ligi nie udało się nawet Andrzejowi Iwanowi, chociaż aż trzy razy drużyna brała udział w barażach o to nieosiągalne trofeum. Wierni kibice Okocimskiego Klubu Sportowego wciąż jednak wierzyli, że czas świetności jeszcze wróci na stadion przy ulicy Okocimskiej. Mariusz Skoczeń PIŚMIENNICTWO:
[1] J. Korman, Historia OKS-u [rękopis], s. 127. [2] J. Korman, op. cit., s. 139 [3] J. Korman, op. cit., s. 141 [4] R. Cuber, Ukochana jest drużyna..., BIM 1992, nr 3, s. 16. [8] R. Cuber, Nierealne stało się faktem-bis, BIM 1998, nr 9, s. 28-29. Od admina: 1. Rękopis Kroniki Jana Kormana udostępnił i pozwolił na wykorzystanie w publikacjach na brzesko.ws, Zarząd OKS-u, posiadający prawa autorskie do Kroniki. Kronika została odkupiona od rodziny zmarłego sportowca OKS-u, przez Mieczysława Mietłę i przekazana do klubu w 2005 roku. 2. Jak widać w powyższym tekście brak zdjęć, stąd też mój apel do wszystkich działaczy, zawodników i kibiców o nadsyłanie na moją skrzynkę mailową <portal.brzesko.ws@gmail.com>> wszelkich fotografii związanych z tematem artykułu. Zbigniew Stós |