Nie umiera ten … kto trwa w pamięci żywych … Minęła właśnie 20-ta rocznica śmierci kapłana, pochodzącego z parafii św. Floriana Uszwi, który swoje kapłańskie życie poświecił dla dobra Kościoła diecezji gdańskiej. - doskonale pamiętam Zygmunta, jako młodzieńca … potem kleryka i wreszcie, jako księdza – wspomina Jadwiga Brożek (zd. Kamycka), którą wczoraj spotkałem na cmentarzu parafialnym w Uszwi. Jadwiga i Władysław Brożkowie Pamiętam również ten moment, kiedy dowiedziałam się o nagłej Jego śmierci. Odejście ze świata w tak młodym wieku, to był ogromny szok i zaskoczenie. Miał jeszcze tyle planów przed sobą …O takich ludziach nie można zapominać - dodaje ze wzruszeniem. Ks. Zygmunt Toboła urodził się w Uszwi w dniu 1. stycznia 1951 roku. Niestety, wolą Pana było, aby dosyć szybko zakończyć ziemską tułaczkę w pielgrzymowaniu do Domu Ojca, gdyż w wieku zaledwie 42 lat, wezwany został na „wieczną służbę". Po święceniach kapłańskich, ks. Zygmunt pracował, jako wikariusz w Parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Gdańsku oraz NMP Królowej Różańca Świętego w Gdańsku-Przymorzu. W dniu 2 lutego 1983 roku - mając zaledwie 7-mio letni staż kapłański - decyzją ordynariusza diecezji gdańskiej, ks. bpa Tadeusza Gocłowskiego, został ustanowiony administratorem nowo erygowanej parafii pw. św. Bernarda z Clairvaux, a 5 czerwca 1986 roku zamianowany jej pełnoprawnym proboszczem. Ten młody – jak na urząd proboszcza – staż kapłański, świadczy dobitnie o wielkim uznaniu dla osoby ks. Zygmunta przez władze kościelne. Od 1991 roku pełnił także urząd v-ce dziekana dekanatu sopockiego. Po kanonicznym objęciu funkcji proboszcza, w tym samym roku ks. Zygmunt rozpoczął budowę nowej świątyni. W dniu 28 września 1986 roku biskup Tadeusz Gocłowski dokonał uroczystego wmurowania kamienia węgielnego, który wcześniej został poświęcony przez Ojca Św. Jana Pawła II. Zaledwie po 5-ciu latach od rozpoczęcia budowy, w dniu 13 października 1991 roku wspomniany wcześniej biskup ordynariusz, dokonał uroczystej konsekracji nowego kościoła parafialnego. Znając codzienne problemy i trudności – zarówno materialne, organizacyjne jak i administracyjne – możemy uznać, że tak krótki okres budowy kościoła (5 lat), świadczy o wielkim zaangażowaniu tego kapłana w służbę Bogu i ludziom. Uszew 1992 r. fot. Marek Białka W dniu 20 sierpnia 1993 roku, nota bene w dniu uroczystości odpustowej ku czci patrona kościoła i parafii, parę minut przed rozpoczęciem sumy odpustowej ks. Zygmunt Toboła niespodziewanie nagle umiera i odchodzi do wieczności, pozostając jedynie w naszej pamięci. Czy można sobie wymarzyć piękniejszy dzień - niż dzień odpustu parafialnego - na spotkanie z Panem w drodze do wieczności ? Ksiądz Zygmunt zgodnie ze swoją wolą został pochowany na terenie diecezji gdańskiej, której poświęcił swoje życie kapłańskie. Jego grób znajduje się w bocznej kaplicy kościoła w Sopocie, który wybudował. W dowód wielkiego uznania dla Jego gorliwej służby, biskup ordynariusz Tadeusz Gocłowski – na prośbę parafian – wyraził zgodę na wykonanie grobu w posadzce bocznej kaplicy kościoła, który tak mozolnie wybudował. Chciałem tutaj zaznaczyć, że jest to niewątpliwie precedens i zarazem wielkie wyróżnienie dla ks. Zygmunta co do miejsca Jego wiecznego spoczynku, gdyż prawo kanoniczne stanowi, iż pochówek w katakumbach - bądź podziemiach kościelnych jest zarezerwowany dla biskupów i wyższych hierarchów kościelnych. Pozostałe osoby wierzące – w tym także duchowni – zwyczajowo są chowani na cmentarzach parafialnych. Warto również wspomnieć, że w tym roku parafia św. Bernarda z Clairvaux obchodzi jubileusz 30-lecia swojego istnienia.
Myślę, że parafia USZEW ma wielki powód do dumy, że człowiek wywodzący się właśnie z tej niewielkiej wspólnoty w diecezji tarnowskiej, poszedł za głosem swojego powołania i tak gorliwie służył kościołowi lokalnemu w diecezji gdańskiej. Utworzył nową parafię i wybudował piękny i niepowtarzalny architektonicznie kościół. Należy tutaj zaznaczyć, że ks. Zygmunt wstąpił do seminarium duchownego w Tarnowie i jako kleryk przebywał w nim przez dwa lata. Parafrazując słowa wypowiedziane przez Jezusa do Piotra nad Jeziorem Genezaret: „Pójdź za mną, a uczynię Cię rybakami ludzi", możemy powiedzieć, że ks. Zygmunt chciał realizować swoje powołanie dosłownie, stąd też podjął decyzje o kontynuowaniu dalszej nauki na drugim końcu Polski w Biskupim Seminarium Duchownym w Gdańsku-Oliwie, gdzie z bliska mógł oglądać morze i …. „być rybakiem ludzi". Dziękując Bogu za dar powołania i posługi kapłańskiej ks. Zygmunta Toboły, polecajmy Miłosierdziu Bożemu Jego duszę, jednocześnie nie zapominając o ciągłych modlitwach w Jego intencji. Marek Białka Od admina: Polecam także: |