Wypadek w Gnojniku. Kierowca wyszedł z aresztu
(bap)
2013-10-31
Kierowca samochodu osobowego oskarżony o spowodowanie tragicznego wypadku w Gnojniku, czytaj» wyszedł z aresztu.
Sad uznał, że nie ma konieczności zatrzymania go w areszcie. W związku z grożącą mu wysoka karą, sad zdecydował się jednak zastosować wobec niego inne środki zapobiegawcze: poręczenie majątkowe w wysokości 10 tysięcy złotych i dozór policji. 23- latek musi raz w tygodniu stawiać się na komendzie.
Przypomnijmy: mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego doprowadzenia do wypadku w Gnojniku na drodze krajowej numer 75. Mężczyzna wyjechał z drogi podporządkowanej i zderzył się z osobowym busem - ten wjechał w drugiego busa. Na miejscu zginęły trzy osoby - 9 trafiło do szpitala. Mężczyźnie grozi do ośmiu lat więzienia.
Prokuratura Rejonowa w Brzesku podczas śledztwa ustaliła, że wszyscy kierowcy uczestniczący w wypadku byli trzeźwi. Oskarżony 23-latek został także przebadany narkotestem - badania nie wykazały, aby znajdował się pod wpływem jakichkolwiek środków odurzających.
źródło: radiokrakow.pl (...)
- Nie było przesłanek, które wskazywałyby na konieczność zatrzymania podejrzanego w areszcie - informuje dr Tomasz Kozioł rzecznik sądu.
- Sąd zdecydował o zastosowaniu środków zapobiegawczych - relacjonuje rzecznik sądu. Podczas argumentacji sędzia zwrócił uwagę, że Krzysztof K. nie kwestionuje swojego udziału w wypadku, nie istnieje też ryzyko matactwa, ani próba ucieczki przed surową karą.
Jak podkreśla rzecznik sądu: - W tej chwili nie ma podejrzeń, żeby 23-latek był nietrzeźwy, lub, żeby jego jazda była brawurowa.
Usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu drogowym. Grozi mu za to od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Podejrzany oświadczył, że żałuje tego co się stało. Nie przyznał się jednak do winy.
Przyczyny wypadku
Jak podaje Potoczek-Bara, prokurator na podstawie dotychczasowych dowodów ustalił, że kierowca włączając się do ruchu z drogi podporządkowanej wymusił pierwszeństwo.
– Mężczyzna podczas przesłuchania nie ustosunkował się do zarzutów. Złożył wyjaśnienia, w których opisał, jak zdarzenie przebiegało. Nie był w stanie podać, co mogło być przyczyną wypadku – dodaje.
(...)
źródło:tvn24.pl
|