Nie tak dawno temu we wszystkich prawie mediach, przy okazji burzliwej dyskusji o budowanej autostradzie a dokładniej zjazdu do Brzeska chętnie podejmowany był temat cmentarza cholerycznego znajdującego się na planowanej trasie.Pojawiały się w tym czasie różne opinie środowiskowe, nie brakowało również i takich, które ostrzegały o zagrożeniach epidemiologicznych związanych z ekshumacją cmentarzyska. Sprawa ta jednak szybko ucichła.
Prace ekshumacyjne wykonane zostały po cichu i sprawnie. W tym samym czasie zabrano do konserwacji stary kamienny krzyż, upamiętniający pochowanych w tym miejscu, zmarłych na cholerę mieszkańców Brzeska i okolicznych miejscowości. Dwa i pół roku później, odnowiony krzyż postawiono z powrotem, aczkolwiek bez napisu na postumencie, którego nawet konserwatorom zabytków nie udało się odtworzyć.
Pomimo, że środki przekazu poinformowały opinię publiczną, mało kto wie, że pozostałe po ekshumacji szczątki (a właściwie prochy) zostały przeniesione na cmentarz komunalny w Brzesku i złożone w zbiorowej mogile. Długo jej szukałem, przy okazji odwiedzin grobów przyjaciół.
Kiedy mogiłę w końcu znalazłem, widok nagrobka wzbudził we mnie mieszane uczucia ( .....)
Sami jednak zobaczcie Państwo jak ta mogiła wygląda przed dniem Wszystkich Świętych.
Czy nie stać nas na cokolwiek więcej ?
(kawonwap)
Od admina: Warto także przeczytać:
- Ks. Michał Kotra Epidemie cholery w Parafii Brzesko w XIX wieku
- Zbigniew Stós Zniknął kamienny krzyż upamiętniający miejsce pochówku zmarłych na cholerę.
- W Brzesku boją się cholery
- Zbigniew Stós Krzyż upamiętniający miejsce pochówku zmarłych na cholerę wrócił "na swoje miejsce"