Zuchwały włamywacz zastrzelony przez policjanta.
(Echo Łódź, Piast)
1931-03-05
Kraków. 5 marca. Do Krakowa nadeszła wiadomość o wielkiem włamaniu do kasy sądu powiatowego w Brzesku, przyczem jeden z włamywaczy w czasie pościgu został zastrzelony przez policjantów. Sprawa przedstawia się następująco. Około godz. 2-giej w nocy dokonano włamania do kasy sądu powiatowego w Brzesku, gdzie skradziono 1.238 zł. gotówką. Po okradzeniu kasy sądowej, włamywacze dostali się do lokalu Kasy Zaliczkowej. Tu jednak natrafili na nieprzewidzianą przez nich przeszkodę w postaci dzwonków alarmowych. Spłoszeni alarmem włamywacze poczęli uciekać. Zaalarmowana policja przybyła na miejsce i rzuciła się za uciekającymi w pogoń. Odważnymi policjantami okazali się Jan Moskalczuk i policjant gminny Władysław Szuba. Chcąc powstrzymać pościg jeden z bandytów dobył rewolweru i oddał kilka strzałów, w kierunku ścigających go przedstawicieli służby bezpieczeństwa. Odpowiadając na strzały st. posterunkowy Moskalczyk strzelił z karabinu kładąc strzelającego bandytę trupem na miejscu. Przy zabitym znaleziono cała zrabowaną w sądzie powiatowym gotówkę, rewolwer i narzędzia do prucia kas. Policja wdrożyła energiczne dochodzenia w kierunku ustalenia nazwiska zabitego, oraz schwytania dwóch zbiegłych jego wspólników.
źródło: Echo Łódź, 5 marca 1931 r. nr.63 str.1 (pisownia oryginalna)
Bandyta zastrzelony przez posterunkowego.
Do Krakowa, doniesiono, że w nocy z wtorku na środę około godz. 2 dokonano włamania do kasy sądu powiatowego w Brzesku, skąd skradziono gotówkę w kwocie 1238 zł. Po okradzeniu kasy sądowej, włamywacze dostali się do lokalu Kasy Zaliczkowej. Tu jednak natrafili niespodziewanie na przeszkodę w postaci dzwonków alarmowych. Spłoszeni alarmem bandyci poczęli uciekać.
W pościg za nimi rzucił się st. post. Moskalczuk i policjant gminny Szuba. Chcąc powstrzymać pościg, jeden z bandytów dobył rewolweru i oddał szereg strzałów w kierunku ścigających go policjantów. Moskalczuk strzelił z karabinu, kładąc bandytę trupem na miejscu. Przy zabitym znaleziono całą skradzioną w sądzie powiatowym gotówkę, rewolwer i narzędzia do rozpruwania kas.
Policja wszczęła dochodzenia w kierunku ustalenia nazwiska zabitego, oraz pochwycenia dwu zbiegłych bandytów.
źródło: Głos Narodu, 5 marca 1931 r. nr.62 str.5 (pisownia oryginalna)
Nadesłał: Mariusz Gałek 7 grudnia 2013 r.
|