Wójt - czy szara gęś?; Historyczny wiec w Łętowicach
(Piast)
1930-08-10
BRZESKO. W ubiegłym tygodniu wybuchł pożar w nocy na folwarku Barona Gotza w Porębie Spytkowskiej. Na widok olbrzymiej łuny zebrała się natychmiast straż pożarna w Słotwinie, celem przyjścia z pomocą. Niestety, naczelnik gminy Franciszek Żurek nie wydal sikawki ze strażnicy, a na zapytanie dlaczego to czyni, powiedział że mu się tak podoba. Należy postępowania Żurka publicznie napiętnować i zapytać odnośne władze, co zamierzają zrobić z Żurkiem, który lekceważy sobie obowiązki nań nałożone? Obojętną jest rzeczą, czy pożar powstał w dobrach Bar. Gotza, czy też u kogo innego, gdyż straż pożarna winna tłumić każdy ogień i ratować mienie ludzkie, a nie jest przeznaczona do festynów i zabaw i nie powinna zależeć od zlej woli jednostki. Szkoda wynosi 40.000 zł. Strażak ze Słotwiny.
Historyczny wiec w Łętowicach
Na dzień 3 sierpnia zapowiedzial prezes Witos zgromadzenie publiczne w Łętowicach, na przybyl delegat starostwa z Brzeska p. Nowak w asyście 8 policjantów. Po referacie posła Brodackiego wywiązala się dyskusja, w której zabrał głos Fr. Michałek z Zakrziwa, po nim J. Karaś z Wielkiej Wsi, któremu z powodu krytykowania sanacji delegat polecił odebrać głos. - Wobec tego następny mówca St. Sikoń zaczął odczytywać z gazety wyjątki ze znanych posiedzeń Piłsudskiego o narodzie polskim, Sejmie, poprzednich rządach. Delegat uznał to za niedozwoloną krytykę marszałka Piłsudskiego i wiec rozwiązał. Na to zarządzenie tłum zawrzał oburzeniem. Samorzutnie zaczęto śpiewać: "Boże Ojcze Twoje dzieci", "Boże coś Polskę" , "Gdy naród do boju" oraz "Rotę... Trzeba było słyszeć potężny śpiew - protest przeciwko stosunkom, jakie w Polsce zapanowały.
źródło: PIAST, 10 sierpnia 1930 r. nr. 32 str.4 (pisownia oryginalna)
Nadesłał: Mariusz Gałek 7 grudnia 2013 r.
|