Polemika z felietonem krytykującym WOŚP
(Wojciech Wrona)
2014-01-11
P. Krystyna Serbeńska-Biel krytykuję p. Owsiaka jako pupila władz, czytaj ». Niestety nie ma racji w tym, gdyż wiele młodych osób już z ukształtowanym! światopoglądem chętnie pomaga w organizacji tego zadania. To że podnosi się morale, to zawsze było wiadomo, czemu takie osoby jak p. Skrbeńska-Biel nie krytykowała PAH-u gdy rozpoczął zbiórkę w 1997 roku po wielkiej powodzi na południu Polski? Przecież też się podnosiło morale społeczeństwa. Albo czy nie należy krytykować tych wszystkich organizacji które pomagają za granicami Polski - Boliwia, Peru i inne państwa - przecież w kraju jest tyle do zrobienia! Państwo ma obowiązki wobec obywatel, to nie podlega dyskusji, ale prawdą jest też to, że bardzo dużo pieniędzy zjadają pensje pracownicze, które szpitale muszą wypłacać, a dzięki WOŚP jednak przybywa tego sprzętu - różnego, bo dla dzieci i dla dorosłych - osób starszych. Ale z jakiego powodu nie mówi się o tym, że tych wszystkich zasiadających na Wiejskiej można by normalnie opodatkować - wszystkie diety i dodatki co biorą z Naszych! podatków. Gdy są debaty i dyskusje nad ważnymi problemami to ich w Sejmie nie ma! Tyczy się to wszystkich partii politycznych - czyli za nieobecność powinni mieć obcinane wynagrodzenie - tak jak to jest w zakładach pracy! Pomoc dla osób starszych nie jest pierwszy raz, czy kolejny raz będzie się szukać tematów zastępczych? Drogi, Stadiony - teraz nagle ta pani zauważa, że nie ma dla osób starszych i schorowanych? Czy to nie jest z przekory w związku z tym, że to właśnie pan Owsiak ruszył sprawę i głośno na forum krajowym o tym mówi? "Orkiestra Świątecznej Pomocy zagra ci na pogrzebie. Właśnie rozpocznie zbiórkę na lecznicę rządową, apteczki na Woodstok i wakacje dla Owsiaka". Pewnie na pogrzebie nie zagra, ale pozwoli wypracować w społeczeństwie tłamszony i duszony odruch pomocy i wrażliwości. A zbiórka apteczek - czemu nie jak tylko będzie dzięki temu większa szansa na pomoc innym. A co do wakacji dla Owsiaka - myślę, że nie ma się co martwić ta Pani o jego wakacje. Nie musi orkiestra zbierać w tym wypadku na ten cel! Podobnie ma się sprawa z felietonem prof. Pawłowicz. Pisze o braku tolerancji ze WOŚP dla Kościoła zapominając jednak o tym, że na początku działalności WOŚP sami księża byli tymi co mocno krytykowali nie starając się zrozumieć i podjąć dyskusję na temat tego procesu który się kształtował. Też nie mogę się zgodzić z wybiórczym pokazywaniem informacji z Woodstock oraz tym co podają media - jak każdy inteligentny człowiek wie - a literki przed nazwiskiem p. Pawłowicz świadczą, że wykształcona media mogą manipulować i pokazywać co chcą w danej chwili i co jest dla nich wygodne. Skoro już tak mocno krytykuje zachowanie młodzieży niech nie zapomina o słowach które powiedział sam Jezus - "cokolwiek uczyniliście temu najmniejszemu, mi uczyniliście". A przecież od dziecka wpaja się w nauce kościoła - kazania, religia wychowanie w rodzinie, że należy pomagać innym, czy tym samy zaprzeczamy jednej z fundamentalnych postaw chrześcijaństwa? Miłości do drugiego człowieka bez względu na wiek, kolor skóry, przekonania religijne? Bo czytając ten felieton odnoszę takie wrażenie, a jestem osobą wychowaną w wierze katolickiej i praktykującą. Pisze też p. Pawłowicz o że telewizja coś pokazuje co się dzieje bez podawania konkretów, ale nie wiem czy ta sama osoba jest świadoma tego, że na pielgrzymkach można spotkać osoby pijące spore ilości alkoholu, idące w innych celach nie koniecznie związanych z pokutą czy ofiarą (jakoś tego faktu nie chcą do siebie dopuścić takie osoby, bo uważają, że jest wszystko dobrze). Nie zgadzam się, do końca ze zdaniem, że tylko na Woodstock dochodzi do picia, paleni i narkotyzowania; takie same sceny można spotkać na pielgrzymkach, na spotkaniach młodzieży organizowanych pod patronatem Kościoła! Jakoś nie przypominam sobie by księża podawali ile otrzymują na tace, ile wydają na utrzymanie kościoła, ile przekazują do kurii a ludzie co tydzień im dają na tacę. Tak więc proszę nie potępiać tych co chcą pomóc przynajmniej w taki sposób gdzie jest to ich świadomy wybór bez żadnego prania mózgu czy lewackiego podejścia do życia. Każdy z nas ma wolną wolę, możliwość dokonywania tym samym wyborów, a uderzając w ton chrześcijański p. Pawłowicz, każdy z nas za swoje postępowanie zostanie rozliczony po śmierci - która czeka każdego bez względu na przekonania polityczne i status materialny. A na koniec zastanawia mnie też sprawa czy ta pani gdy trafi do szpitala w sytuacji zagrożenia życia i będzie miała do wyboru sprzęt zakupiony przez WOŚP odmówi i umrze czy jednak będzie chciała być ratowana i leczona? Wojciech Wrona
|