UTW w Dębnie i Porąbce Uszewskiej
Zimowa aura nie przeszkodziła w odbyciu 22 stycznia br. kolejnej sesji wyjazdowej Uniwersytetu Trzeciego Wieku w ramach „Brzeskich Lekcji Historii”, choć tym razem słuchaczy było trochę mniej niż na poprzednich „wycieczkach”.
Dębno. Miejscowość leżąca niecałe 10 kilometrów od Brzeska posiada wspaniały zabytek, jakim jest średniowieczny zamek. Właśnie on stanowił pierwszy etap zwiedzania. Oprowadzała nas po nim, opowiadając jego historię, kierowniczka obiektu – Krystyna Gurgul. Ponieważ zabytek ten i „skarby”, jakie posiada, zostały opisane w Internecie, dlatego tam odsyłam chętnych bliższego poznania „perły” Małopolski, a o naszej bytności, niech świadczą dołączone zdjęcia.
Zobacz także "Zamek w Dębnie przy Wojniczu (opis z roku 1864)"
Niedaleko znajduje się kościół, który wprawdzie nie jest tak „utytułowany” jak zamek, ale również wart był odwiedzenia. Jego historię przedstawił, jak zwykle bardzo ciekawie, stały nasz prelegent – Jerzy Wyczesany.
Kościół pw. św. Małgorzaty (konsekrowany przez biskupa Jana z Krakowa, ówczesnego sufragana) to przykład wspaniałej architektury gotyckiej, aczkolwiek prowincjonalnej, bo przecież w czasach średniowiecza takie miejscowości jak Dębno i okolica, leżące w Ziemi Krakowskiej, to była głucha prowincja. Dlatego chwała właścicielom Dębna, że zechcieli tutaj się osiedlić i wznieść tak wspaniałe budowle.
Już przy samym wejściu do kruchty, czyli przedsionka, można zobaczyć charakterystyczne schodkowe portale, zwane Długoszowymi od nazwiska znakomitego historyka Jana Długosza, a które znajdują się w kościołach fundowanych przez niego samego bądź do spółki z innymi wielmożami, np. ze Zbigniewem Oleśnickim. Prawdopodobnie portale te, jak i inne elementy kamienne, zostały wykonane przez strzechę (średniowieczna nazwa warsztatu architektonicznego) Marcina Proszki i jego ucznia Jana z Krakowa, która to strzecha budowała pobliski zamek.
Inne cechy kościołów fundowanych przez Długosza to: niezbyt duża nawa, ale szersza od prezbiterium, które posiada proste zamknięcie, nie ma transeptu, do kościoła wiedzie kruchta, nawę (miejsce dla wiernych) od prezbiterium (miejsce święte) oddziela architektoniczny łuk ostry. Dębiński kościół posiada dzwonnicę, której nie posiadają inne kościoły Długoszowe. Jej drewniana konstrukcja pochodzi z 1789 roku. Do gotyckich elementów zewnętrznych świątyni można zaliczyć szkarpy, natomiast wewnątrz mamy dwa przęsła sklepienia krzyżowo-żebrowego z dwoma zwornikami i dwoma służkami spływającymi na ściany, jest też charakterystyczne łukowate wschodnie okno.
Zgodnie ze zwyczajem kolatorami kościoła byli właściciele zamku, którzy później mieli się świątynią opiekować, wyposażać, mogli również dobierać sobie proboszczów. Pomysłodawcą budowy i pierwszym kolatorem był wybitny mąż stanu, kasztelan krakowski, kanclerz wielki koronny, najważniejszy urzędnik na dworze królewskim – Jakub z Dębna Dembiński (1427 – 1490), herbu Odrowąż. To nie tylko wybitny polityk, znakomity żołnierz czy dyplomata, ale także wielki humanista, o czym może świadczyć jego korespondencja z jedną z najważniejszych postaci włoskiego renesansu, a mianowicie z Wawrzyńcem Wspaniałym. Jakub Dembiński rozpoczął budowę kościoła, a zakończył ją jego bratanek - Jakub Dembiński, zwany Szczekockim (1441 - 1515), ożeniony z Barbarą z Tarnowskich.
Z dawnego wyposażenia kościoła pw. św. Małgorzaty przetrwało kilka rzeźb, tkanin oraz kilka obrazów; wszystkie te rzeczy znajdują się obecnie w Muzeum Diecezjalnym w Tarnowie. Najcenniejszy jest jednak obraz pochodzący z początków kościoła, który w 1903 roku został przeniesiony do Muzeum Narodowego w Krakowie. W 1863 roku tarnowski malarz – Jakub Gucwa – wykonał kopię tego obrazu. Jest to tryptyk znajdujący się w ołtarzu głównym. Jeśli dobrze się przyjrzeć, to u dołu obrazu zobaczymy po lewej stronie sześć postaci i tyle samo po prawej. Po lewej stronie klęczy wraz z pięcioma synami Jakub Szczekocki, zaś po prawej klęczy wraz z pięcioma córkami jego żona Barbara z Tarnowskich; mieli dziesięcioro dzieci. Postaci te adorują Świętą Trójcę, bo pod takim wezwaniem był pierwotnie kościół.
| |
Za ołtarzem głównym znajduje się, pochodzący z 1903 roku, witraż przedstawiający obecną patronkę dębińskiej świątyni, czyli św. Małgorzatę. Po bokach nawy mamy dwa neogotycki ołtarze, wykonane na początku XX wieku, które zastąpiły wcześniejsze, niezbyt pasujące do wnętrza, ołtarze barokowe. Neogotycka jest także ambona oraz chór wraz z neorokokowymi organami. Malowidła ścienne wykonał w 1957 roku prof. Józef Edward Dutkiewicz. Kiedy, znajdując się w nawie, podniesiemy do góry głowę, zobaczymy najstarszy aktualnie obiekt, oprócz architektury i kamieniarki, a jest nim wielki krucyfiks, wiszący w tęczy, prawdopodobnie pochodzący z XVII wieku.
Zobacz także "Kościół w Dębnie przy Wojniczu (opis z roku 1867)"
Po kilkunastominutowej jeździe autobusem znaleźliśmy się w gościnnych progach Biblioteki w Porąbce Uszewskiej, gdzie bardzo sympatyczne gospodynie poczęstowały zmarzniętych turystów gorącą kawą, herbatą i smacznymi plackami. Serdecznie dziękujemy, może będziemy mieli okazję do rewanżu?
Nie weszliśmy do tutejszego kościoła pw. św. Andrzeja Apostoła, ponieważ interesujące nas tematycznie rzeczy znajdują się na zewnątrz, a chodzi o architekturę świątyni. Kościół zaprojektował znany nam już krakowsko-lwowski architekt – Jan Sas-Zubrzycki. Preferował styl neogotycki, który nazywał gotykiem nadwiślańskim. I w takim właśnie stylu jest wybudowany kościół w Porąbce Uszewskiej. Jego cechy nawiązujące do XV-wiecznego gotyku to: połączenie cegły z kamieniem, sterczyny, wysoka wieża (przypominająca wieżę kościoła w Lourdes), rozeta. Ale portal jest już neoromański. Wiek XIX charakteryzował się bowiem nawiązywaniem do dawnych stylów i ich mieszaniem. Takie zjawisko, czyli mieszanie stylów, nazywane jest eklektyzmem.
| |
Kościół jest duży, bo kiedy był budowany, istniała już „Grota Lourdes” i w związku z tym spodziewano się, że będzie do tego miejsca przybywać coraz więcej pielgrzymów. Przed nim, do początków XX wieku, korzystano z postawionego około 1600 roku kościoła drewnianego, znajdującego się w okolicach groty.
Na niedalekim wzgórzu została wzniesiona w początkach XX wieku, z inicjatywy tutejszego ówczesnego wikariusza ks. Jana Palki, kopia groty z Lourdes. Tu także mamy do czynienia z eklektyzmem, bowiem dół znajdującego się w jej środku ołtarzyka jest neoromański, natomiast jego góra to neogotyk, podobnie jak sklepienie groty. Figurę Najświętszej Marii Panny wykonał krakowski rzeźbiarz-kamieniarz – Józef Kulesza, a namówił go do podjęcia się tego zadania Jan Sas-Zubrzycki. Zobacz także Julian Hebda "Grota Matki Bożej z Lourdes w Porąbce Uszewskiej"
Chociaż pogoda nas nie rozpieszczała, to chyba nikt z uczestników tej „Brzeskiej Lekcji Historii” nie żałuje.
GALERIA ZDJĘĆ
Opierając się na wykładzie Jerzego Wyczesanego, opracował Jacek Filip.