Sprzedali grunty pod budowę obwodnicy, ale nie wiedzą za ile.   (bap)  2014-05-05

Ruszyła budowa obwodnicy Mokrzysk. Jak już informowaliśmy, lata oczekiwań i liczne niepowodzenia w czasie przygotowywania inwestycji w końcu dobiegły końca. Tu jednak problem się nie kończy. Mieszkańcy nadal nie wiedzą ile dostaną pieniędzy za działki, które oddali pod budowę drogi. Władze Małopolski zapewniają, że nikt na tym nie straci, ale wycena gruntów zajmie sporo czasu.

Ciężki sprzęt już jest. Prace przy budowie obwodnicy Mokrzysk ruszyły pełną parą. Na ten widok mieszkańcy czekali kilka lat. Obecnie droga wojewódzka wije się wśród gęstej zabudowy wsi. To stwarza ogromne niebezpieczeństwo - mówi Ewa Chmielarz mieszkanka Mokrzysk.

Budowa się opóźniała, bo Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która wraz Zarządem Dróg Wojewódzkich chciała współfinansować prace, nie znalazła wystarczających pieniędzy. Potem unieważniono przetarg na budowę obwodnicy Mokrzysk, bo oferty firm były za drogie. Samorządowcy od lat biją się o tę drogę, bo będzie miała strategiczne znaczenie - mówi Andrzej Potępa, starostwa brzeski.

Obwodnica Mokrzysk będzie miała 4,5 km długości i będzie stanowiła północny zjazd z autostrady A4. Docelowo trasa zostanie połączona z obwodnicą Szczurowej i w tej sposób powstanie najkrótsze połączenie Warszawy z południem Polski. Powstanie nowej trasy zwiększą atrakcyjność terenów przy niej położonych - podkreśla Roman Ciepiela, wicemarszałek Małopolski.

Mieszkańcy bez problemu oddali swoje działki pod nową drogę, ale do dziś czekają na odszkodowania - mówi Stanisław Pacura, mieszkaniec Mokrzysk. Jak zapewniają władze małopolski, prace związane z wyceną zajmują dużo czasu. Ceny mają odzwierciedlać wartość rynkową tych działek.

Obwodnica Mokrzysk ma być skończona w ciągu dwóch lat. To sporo czasu by rozwiązać problemy zwiane z budową.

RDN Małopolska