Piwnice toną w fekaliach a prezes RPWiK nic o tym nie wie.
(bap)
2014-05-19
Mieszkańcy bloku nr 6 na osiedlu Jagiełły w Brzesku mają dość nieczystości, które po każdej ulewie pojawiają się w ich piwnicach. Jeżeli jest deszcz, to zawsze sprawdzamy czy mamy już wodę w , czy jeszcze nie- mówią zbulwersowani. Mieszkańcy są bezradni, bo jak twierdzą nikt im nie che pomóc. Nerwy puszczają im zwłaszcza wtedy gdy dostają rachunki za ścieki - jedne z najwyższych w Małopolsce.
Mieszkańcy przez kilka godzin wiadrami wylewali fekalia zmieszane z deszczówką. Wszytko jest do posprzątania do mycia dwa pojemni książek wyrzuciłam, które trzymałam dla wnuków- mówi jedna z lokatorek. Piwnice zalane są po każdym większym deszczu. Tutaj nie da się żyć w takiej pleśni w takim smrodzie - denerwuje się lokatorka.
Mieszkańcy są przekonani, że ich śmierdzący problem to efekt wadliwej kanalizacji. Kolektory nie są drożne i tu nam fekalia wylewa, bo to nie jest woda deszczowa tylko z kanału- dodaje inna mieszkanka. Blok numer 6 jest najniżej położony na całym osiedlu dlatego jest zalewany. Powinni coś z tym zrobić- mówi mieszkaniec bloku.
Zdaniem Edwarda Michałczyka ze Spółdzielni Mieszkaniowej w Brzesku za sieć i urządzenia sanitarne na terenie gminy odpowiada Rejonowe Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Piszemy pisma, monitujemy. Odpisują, że czyszczą. Patrząc na całą sytuację nas to nie przekonuje- dodaje. Zbigniew Gładyś, prezes miejskiej spółki twierdzi o całej sprawie dowiedział się od nas. Odmówił jednak wypowiedzi.
źródło: RDN Malopolska
|