W piątek popołudniu około godziny 3. zaległo dworzec kolejowy około 300 osób, biorących udział w wycieczce do Okocimia. O 4 tej stanęliśmy w Słotwinie, stacji około 4 kilometry oddalonej od Okocimia. Tu już oczekiwały na uczestników podwody w liczbie do 60 rozmaitszego kalibru, były tam powozy i bryczki i zwykłe chłopskie wozy. Najwspanialej wyglądały drabiniaste wozy w liczbie 20, przystrojone gałęziami, które tak gęstą tworzyły zasłonę, że siedzących wewnątrz dostrzec nie można było.
W pół godziny stanęli uczestnicy w Okocimie i wysiedli na kilkaset kroków przed terrytorjum fabryki p. Goetza. U wejścia wystawiono wspaniałą bramę tryumfalną, ubraną festonami i chorągwiami. Po lewej stronie od głównego wjazdu u wejścia do ogrodu, który dorównuje co do rozległości ogrodowi botanicznemu, znajdowała się także brama tryumfalna z napisem "Bufet dla członków Zjazdu pedagogicznego". Cały ogród zastawiono długiemi stołami, na jednym zaś stało kilkadziesiąt półmisków, zapełnionych najrozmaitszem mięsiwem i serami, przeznaczonym na przyjęcie mężczyzn. W pięknej rotundzie w środku ogrodu urządzono bufet dla pań.
Trzydzieści wiader piwa wytoczyć kazał gościnny p. Goetz na przyjęcie gości. Muzyka wojskowa towarzyszyła uczestnikom przez całą drogę, i przygrywała podczas festynu ulubione melodje narodowe.
Z ogrodu przechodzili goście do obok położonego wspaniałego parku, którego uroku podnosi wijąca się u stóp Uszwica. Niektórzy z gości korzystali z kąpieli. Około godziny 7. przeniosła się muzyka do obszernej werandy, której kilkadziesiąt par ochoczo stanęło mazura. Goszczenie uczestników trwało do godziny 11. w nocy, - na tych samych wozach powróciliśmy do Słotwiny i pociągiem około godziny 3. nad ranem przybyliśmy z powrotem do Tarnowa.
źródło: Gazeta Narodowa, 22 lipca 1884 r. nr.168, str.1 (pisownia oryginalna)
Nadesłał: Mariusz Gałek
10 maja 2014 r.