CHICAGO, 13 marca 1920 r. Szanowna Redakcyo! Witam cię jako przedstawiciela biednego ludu polskiego, a zarazem witam też i ciebie i serdecznie dłoń ściskam pośle Janie Stapiński i serdecznie ci dziękuję za twoje trudy, co ponosisz względem biednego chłopa polskiego, co go chcesz wyrwać z rąk przeklętych tyranów, co się u nas w Polsce znajdują, za to, że dajesz oświatę chłopu polskiemu i uczysz go, jak się ma teraz u nas w Polsce trzymać i za kim ma stać.
Ale cóż, kiedy twego głosu nie wszyscy chłopi rozumieją tam w Polsce, ale za to my tu Polacy z Polski w Ameryce rozumiemy i poparcie ci, panie pośle dajemy i idziemy razem z tobą i nie damy się zgnieść p. Witosowi, ani jego działaczom, co oni chcą nas ludowców i biednych chłopów polskich i ciebie pośle Stapiński i socjalistów wytępić.
Oni chcą zaprowadzić rządy w Polsce szlachecko-pańsko-księżo-kmiece. Tego chyba już w Polsce nie będzie, dość mamy już tych rządów. My chcemy Polski, wolnej, niepodległej, chłopskiej i rządów chłopskich. My nie chcemy być w niewoli u szlachcica, ani u pana księdza lub kmiecia, my chcemy mieć wolność, a nie jakąś pańszczyznę, bo nasz sztandar ludowy, to sztandar sprawiedliwości.
My się już wnet porachujemy ze wszystkimi, co nam chcą ten sztandar z naszych rąk wydrzeć i razem z tym sztandarem zgnieść i zagrzebać. Ale nie dadzą oni nam rady, bo za bardzo są oni słabi na to.
Tak samo wy księżulkowie moglibyście już raz przestać tak ten naród polski ciemnić i bałamucić i tak z tego chłopa skórę drzeć i do tego jeszcze piekłem straszyć. Przecież już prawdziwe piekło ten biedny naród polski przeszedł od roku 1914 aż do tego czasu, to mu wystarczy. Chrystus tak nie nauczał, jak wy nauczycie, nie miał żadnych gospodyń, jak wy macie i nie zbierał dla swoich gospodyń, jak wy zbieracie. Wam zawdy jest brak, a przecież Chrystus ubóstwo ukochał, a czego wy nie żyjecie w ubóstwie, ino jak największe majątki zbieracie, po co wam tego? Czego wy nie wesprzecie tego biednego narodu, tego chłopa, ino go tak ciemnicie. Za bardzo by to licho wyglądał, jak wy byście chcieli mieć polski rząd w swoich rękach. Nie moglibyście dobrze rządu prowadzić, boby wam gospodynie nie dały.
Bracia chłopi ludowcy, nie bójcie się panów, ani księży, ani kmieci, ino idźcie na przód z naszym chłopskim posłem Stapińskim. Oto was bracia chłopi proszę i wszyscy, co my tu są w Ameryce was prosimy, zaprowadźcie w Polsce rządy chłopskie, a nie inne. Tak bracia chłopi i zwolennicy „Przyjaciela Ludu". Żegnam was i ciebie pośle Stapiński i ciebie Redakcyo „Przyjaciela Ludu” serdecznem uściśnięciem dłoni.
Wasz przyjaciel i brat i ludowiec, chłop z nad Wisły.
Franciszek Machy, wieś Niedzieliska, powiat Brzesko.
źródło: Przyjaciel Ludu 23 maja 1920 r. nr.21 str.8 (pisownia oryginalna)
Nadesłał: Mariusz Gałek
5 czerwca 2014 r.