Nie będzie paraliżu drogi wojewódzkiej Brzesko-Szczurowa
(bap)
2014-09-04
Kolejarze początkowo chcieli zamknąć drogę pod wiaduktem koło dworca PKP w Brzesku nawet na 9 miesięcy. Po sprzeciwie samorządowców udało się zmniejszyć czas utrudnień pod wiaduktu do 10 tygodni. "Jak się jednak okazało, nawet takie uciążliwości nie będą potrzebne" - podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków starosta brzeski, Andrzej Potępa.
"Projektanci zaproponowali najlepsze dla nas rozwiązanie. Chodzi o budowę nowego wiaduktu obok już istniejącego, tak aby można było korzystać z istniejącego już przejazdu" - podkreśla Potępa. Zgodnie z nowym planem prac, który jest właśnie zatwierdzany, kierowców mogą czekać co najwyżej kilkugodzinne lub jednodniowe przerwy w przejeździe pod wiaduktem koło dworca PKP w Brzesku. To miejsce miało zostać przebudowane m.in. dlatego, że przejazd pod wiaduktem jest bardzo wąski i możliwy jedynie wahadłowo. Takie uciążliwości znikną na zawsze razem z powstaniem nowego wiaduktu bliżej dworca PKP. Co nie bez znaczenia, największe utrudnienia w tym miejscu są planowane już na moment, w którym będzie czynna obwodnica Mokrzysk. Kierowcy będą mogli nią ominąć prace przy brzeskich wiaduktach.
źródło: radiokraków.pl
|