70 lat temu zginął Władysław Mossoczy.
5 października br. mija 70. rocznica śmierci Władysława Mossoczego, określanego w niektórych dokumentach i wspomnieniach jako „lekarza z Brzeska”. Wprawdzie nie był jeszcze lekarzem i nie pochodził z tego miasta, jednak oba te określenia zawierają w sobie tak zwane ziarenko prawdy. Urodził się 18 czerwca 1918 roku w dzielnicy Krakowa – Podgórzu jako syn profesora gimnazjalnego Władysława Mossoczego i Michaliny z domu Kolisko, literatki. Miał czworo rodzeństwa.
| | Michalina Mossoczy | Władysław Mossoczy (senior) |
Rodzeństwo Władka, który siedzi obok matki. Dom rodzinny w Krakowie-Podgórzu przy dawnej ul. Wolskiej, Po ukończeniu w Podgórzu szkoły powszechnej i gimnazjum Władysław Mossoczy junior rozpoczyna w 1936 roku studia na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak podaje Słownik biograficzny lekarzy i farmaceutów ofiar drugiej wojny światowej, „zamiłowaniem jego była muzyka. Był uczniem Aliny Świderskiej, artystki i literatki. Należał do chóru akademickiego w Krakowie, występował w szopce tradycyjnie organizowanej przez rodzinę Estreicherów.” | | Czerwiec 1936 r. | Student I roku Collegium Medicum | Latem 1939 roku odbył praktykę w szpitalu w Siedlcach. W momencie wybuchu wojny w 1939 roku Mossoczy miał ukończony 3. rok studiów medycznych, które teraz z wiadomych powodów musiał przerwać. W początkowym okresie okupacji pracuje jako konduktor tramwajowy, następnie zostaje powołany do Baudienstu, czyli Służby Budowlanej, która była jedną z form pracy przymusowej dla Polaków, narzędziem ich ekonomicznego i fizycznego wyzysku. Pod koniec 1940 roku udaje się mu otrzymać stanowisko lekarza praktykanta w Szpitalu Miejskim w Jędrzejowie. W 1942 roku przenosi się do Szpitala Miejskiego w Brzesku [1], gdzie zostaje p.o. asystenta ordynatora i dyrektora szpitala doktora Antoniego Wojcieszyna [2]. O tym szpitalu znajduje się wzmianka we wspomnieniach Wojciecha Góry, zamieszczonych w V tomie Kroniki Miasta Brzeska Jana Burlikowskiego: „W lutym 1940 roku dr Kossowski stwierdził kilka przypadków tyfusu plamistego w Porąbce Uszewskiej oraz wśród Żydów w Brzesku. W związku z tym wszczął u landrata Langera starania o zezwolenie na zorganizowanie w Brzesku szpitala. W wyniku tych starań uzyskał nie tylko jego zgodę, ale nawet poparcie. Zajęto na ten cel lokale w domu Fortunów, a następnie w miarę rosnących potrzeb łaźni miejskiej, bożnicy i cechu rzemieślniczego. Tak zorganizowany szpital działał w bardzo trudnych warunkach przez cały czas okupacji aż do wyzwolenia.” [3] W tomie III wymienionej wyżej kroniki pracownica i działaczka Polskiego Czerwonego Krzyża Irena Ożegalska wspomina m.in.: „Z odbytych kursów i szkoleń sanitarnych wydawane były zaświadczenia, które w okresie okupacji uchroniły niejednego od wywiezienia do Niemiec, bowiem akcja czystości i pomoc świadczona przez przodownice zdrowia nie były tępione przez wroga. (...) Przodownice zdrowia zaopatrzono w materiały dotyczące organizowania pierwszej pomocy, ratownictwa, higieny itd. Najwięcej broszur i materiałów dostawałam przez zamieszkałą w Krakowie przy ulicy Pańskiej Marię Traczowską (pseudonim Ewa). Dostarczał nam je również, zatrudniony w szpitaliku w Brzesku, student IV roku medycyny, Władysław Mossoczy, który zaopatrywał kursistki także w środki opatrunkowe, recepty na leki do uzupełniania apteczek itp.” [4] | | „Doktor” w swoim gabinecie. | Mossoczy przed domem Fortunów, w którym mieściła się część brzeskiego szpitala. (1943 r.) | Podczas pobytu w naszym mieście „doktor” Mossoczy, jak go powszechnie nazywano, mieszkał w wynajętym u rodziny Pietrusińskich pokoju z balkonem przy ulicy Brauereistrasse (obecnie Mickiewicza). Poznaje Czesławę Laskowską. Dziewczyna zostaje jego narzeczoną. O przybyłym z Mysłowic „klanie Laskowskich”, który w czasie wojny osiadł w Łoniowej, pisze w swoich wspomnieniach na portalu www.brzesko.ws Zofia Kolarzowska – Sanakiewicz, czytaj » | | | Lipiec 1943 r. | Styczeń 1943 r. Czesława Laskowska i Władysław Mossoczy na Marktplatz w Brzesku (dzisiejszy plac Kazimierza Wielkiego). | Ostatnie zdjęcie Władka w rodzinnym albumie. Nie jest mi wiadomo, kiedy Władysław Mossoczy przystąpił do konspiracji, ale w momencie przybycia do Brzeska, był już członkiem Armii Krajowej. Jednym z powierzonych mu przez tę organizację zadań było opatrywanie rannych i leczenie chorych partyzantów oraz zorganizowanie polowego szpitala na wypadek wybuchu narodowego powstania w ramach przygotowywanej akcji pod kryptonimem „Burza II”. Między innymi dlatego z początkiem października 1944 roku znalazł się, jako lekarz batalionu, na wzgórzu Mogiła w Woli Stróskiej koło Zakliczyna, gdzie w tak zwanej budce, pełniącej rolę leśnego szpitalika, przebywali ranni i chorzy partyzanci. | | Wskutek procesu niszczenia wiele elementów budki musiało zostać wymienionych, dlatego jej obecny wygląd różni się od pierwotnego. | 5 października miał wracać do Brzeska, kiedy..., ale może o tym, co się wtedy stało i jak zginął Władysław Mossoczy, niech opowie świadek tamtych wydarzeń – Tadeusz Lipski. czytaj » Chociaż wojna się skończyła, to przez ponad rok nikt z rodziny Mossoczy nie wiedział, co się stało z Władkiem. 23 listopada 1945 roku dyrektor Szpitala Powszechnego w Brzesku wysyła urzędowe pismo z zawiadomieniem rodziców o śmierci ich syna, który został pochowany blisko miejsca zgonu. Z pisma wynika, że Dowództwo Armii Krajowej planuje ekshumację zwłok „poległych Bohaterów w walce o Wolność Ukochanej Ojczyzny”. Miałaby ona (ekshumacja) nastąpić po 2 grudnia 1945 roku i jeśli tylko państwo Mossoczy sobie życzą, ciało Władka może zostać przetransportowane do Krakowa i pochowane w miejscu przez nich wskazanym. Rodzice odpowiadają natychmiast, bo już 27 listopada 1945 roku ślą do dyrektora szpitala list, w którym piszą m.in.: „Pragnieniem naszym jest, aby zwłoki syna spoczęły w Krakowie na Rakowicach na Cmentarzu Poległych Bohaterów – prosimy o jak najrychlejsze zawiadomienie nas o tym.” Polityka stanęła jednak na przeszkodzie tym zamierzeniom. Władze państwowe ostatecznie nie zgodziły się ani na tę ekshumację, ani na utworzenie na Cmentarzu Rakowickim kwatery Poległych Bohaterów. W tej sytuacji państwo Mossoczy postanowili pozostawić prochy syna w zbiorowej mogile poległych w lesie stróskim partyzantów. Informację o takiej decyzji można znaleźć choćby w napisie na rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Podgórzu. Michalina Mossoczy była na Mogile tylko raz, kiedy staraniem jej i męża odbyła się uroczystość poświęcenia ufundowanego przez nich krzyża dębowego (ok. 4 m wysoki) z pamiątkową tablicą, który 1 listopada 1947 roku stanął w miejscu śmierci ich syna. Projekt krzyża oraz treść napisu na tablicy były autorstwa pani Michaliny. | | \ | Anons zawiadamiający o uroczystości ukazał się w krakowskiej prasie. Rodzina Mossoczy miała węgierskie korzenie, stąd i z taką pisownią tego nazwiska można się było spotkać. | Michalina Mossoczy na miejscu śmierci Władka. Po prawej stronie przechowywane wśród rodzinnych pamiątek liście z krzaków ostrężynowych rosnących w pobliżu grobu Mossoczego zerwane przez matkę 1 listopada 1947 roku. W 1974 roku społeczeństwo Ziemi Zakliczyńskiej ufundowało tablicę z nazwiskami poległych partyzantów, którą zawieszono na szpitaliku. Natomiast obok wspólnej mogiły wybudowano z inicjatywy Koła Światowego Związku Armii Krajowej pomnik pamięci, odsłonięty 5 października 1986 roku. | | (fot. Paweł Filip) | (fot. Paweł Filip) | | | (fot. Paweł Filip) | (fot. Paweł Filip) | Rokrocznie obok szpitalika odbywają się Msze św. Polowe poświęcone pamięci partyzantów, apele poległych oraz okolicznościowe części artystyczne, a na grobie kryjącym prochy zabitych zapalane są znicze, składane są wieńce i kwiaty. Jacek Filip Źródła: Jan Bohdan Gliński, Słownik biograficzny lekarzy i farmaceutów ofiar drugiej wojny światowej, Wrocław 1997. Uwaga: Zdjęcia, przy których nie podano ich autora, pochodzą z archiwum rodziny Mossoczy. Przypisy: 1. W dotychczasowych publikacjach i prezentacji multimedialnej o Władysławie Mossoczym jr. błędnie podałem daty podjęcia przez niego pracy w Jędrzejowie i Brzesku, a mianowicie odpowiednio 1942 i 1943, zamiast 1940 i 1942. 2. Antoni Wojcieszyn (1898 – 1965). Lekarz i społecznik. Związany ze Śląskiem. W 1933 r. zostaje pierwszym Polakiem na stanowisku dyrektora szpitala w Świętochłowicach. W pracy społecznej wykazał się przede wszystkim walką o polskość Śląska. Po wybuchu wojny ścigany przez gestapo ucieka do Krakowa, a później do Brzeska, gdzie organizuje szpital. W 1945 r. powraca do Świętochłowic, by ponownie objąć stanowisko dyrektora szpitala. ( Wikipedia) 3. Jan Burlikowski, Kronika Miasta Brzeska 1385 – 1944, t. V, str. 110.
4. Jan Burlikowski, Kronika Miasta Brzeska 1385 – 1944, t. III, str. 75. |