Uwagi radnego do wywiadu ze Stanisławem Pacurą.
(Franciszek Brzyk)
2014-10-29
Z uwagą przeczytałem wywiad z kandydatem na Burmistrza Brzeska Panem Stanisławem Pacurą czytaj » , którego znam od lat i zawsze uważałem za człowieka uczciwego, rozsądnego a także doświadczonego samorządowca. Nie polemizując z zawartym wywiadzie programem, chciałbym się odnieść tylko do jednego fragmentu :
„Z tego, co mi jednak wiadomo, to nie wszyscy Radni i nie w każdej sprawie byli aż tak bezkrytyczni. Niemniej jednak muszę przyznać, że w sprawach zasadniczych, takich jak budżet czy absolutorium, mimo zgłaszanych zastrzeżeń byli, z pojedynczymi wyjątkami, prawie jednomyślni. Nie zapominamy jednak, że Radni Platformy Obywatelskiej byli jeszcze bardziej spolegliwi pomimo tego, że nie podpisywali żadnego porozumienia, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.”
Nigdy nie byłem członkiem żadnej partii politycznej. Startowałem i staruję w wyborach do Rady Miejskiej z list Platformy, dlatego, że nikt nigdy ze strony tego ugrupowania nie stawiał mi żadnych warunków ani też nie musiałem podpisywać żadnych zobowiązań. Oczywiście niesie to za sobą konsekwencje w postaci etykiety przypisywanej wszystkim osobom startującym z danej listy. Dzisiaj jest problem i pytanie: czy zakładać własny komitet wyborczy czy startować jak poprzednio z całym bagażem „sukcesów i porażek’?. Takie pytanie i tak jest łatwiejsze od tego: jak nazwać tych, którzy zależnie od „wiatrów historii” zmieniają poglądy, listy i ugrupowania?
Czytając wspomniany wyżej wywiad po raz drugi oficjalnie dowiedziałem się, że w mijającej kadencji funkcjonowało porozumienie PiS – Wspólnota. Pierwszy raz pojawiło się ono podczas ostatniego głosowania za absolutorium dla Burmistrza Brzeska w wystąpieniu przedstawiciela PiS. Dodatkowo z tego wystąpienia można było się dowiedzieć, że w Radzie Miejskiej w Brzesku funkcjonuje Klub Radnych PiS. O tym fakcie też nikt oficjalnie pozostałych radnych nie poinformował. Że takowe porozumienie istnieje można było tylko domniemywać po podziale funkcji, zwłaszcza przy obsadzie przewodniczącego rady, kiedy oficjalnie podana została informacja o podziale kadencji na dwie części – jedna dla PiS druga dla Wspólnoty. Istotą tego podziału (porozumienia) było obsadzenie wszystkich funkcji, łącznie z Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej. W poprzedniej kadencji pamiętam, że Burmistrz Musiał „dla przyzwoitości” pozostawił tą funkcję dla tzw. opozycji.
W Radzie Miejskiej w Brzesku nie było Klubu Platformy a wszyscy radni głosowali bez żadnych odgórnych wytycznych. Ja osobiście w głosowaniach wyrażałem nieraz swoją dezaprobatę w stosunku do wielu spraw, w których miałem odmienne zdanie. Z upływem czasu zauważyłem, że nie przynosi to „żadnych” skutków ani też nie zwiększa oficjalnych sprzymierzeńców, za wyjątkiem przypiętej mi łatki „jednoosobowej opozycji”. W związku z trym odpuściłem sobie tzw. „lokalną politykę” i zająłem się intensywniej pracą społeczną, co przyniosło więcej korzyści dla lokalnej społeczności (www.okocim.eu). „Mniej spolegliwi radni” spotykali się aby ustalać wspólne stanowisko i szkoda, że niemal do końca kadencji zapomnieli, że przyjdą „nowe wybory”.
Radny Rady Miejskiej w Brzesku Franciszek Brzyk
|