(NADESŁAŁA TERESKA Z POD BASZTY).
W górach, wśród borów sosnowych koło rzeki Dunajca znajduje się stare, dziś podupadłe miasteczko Czchów, odległe od Krakowa o 50 km, od Nowego Sącza o 25 km, zaś o blisko 150 km od Zakopanego. Miasteczko to było dawniej jednem ze znaczniejszych miast Rzeczypospolitej.
Jak mówi legenda, nazwa miasteczka wywodzi się od jednego ze śpiących w Tatrach rycerzy, nazwanego Czchowiesławem. Na jednem bardziej wyniosłem wzgórzu stał dawniej wielki zamek, z którego jednakże nic się nie zachowało; wzgórze to po dzień dzisiejszy nosi miano „Grodzisko".
W bezpośredniej odległości, na drugim pagórku wyższym zachowała się pochodząca z XIII wieku okrągła, z kamieni częściowo obrobionych, dobrze jeszcze zachowana baszta wysokości blisko 30 metrów.
Baszta niestety nie ma dachu, wskutek czego niszczeje, gdyż mało kto o nią dba. Przed wojną baszta ta była wyższą, niestety Austrjacy ostrzelali ją z dział, ponieważ baszta była używana przez wojska rosyjskie jako punkt obserwacyjny. Baszta ta, znajdująca się w środku miasteczka, jest jedynym widomym znakiem świetności Czchowa.
O tej świetności mówią dokumenty i pergaminy, pochodzące z wieku XIII, wcale dobrze utrzymane i względnie czytelne. Znajdują się one obecnie w Krakowie, w Muzeum Narodowem.
źródło: MOJE PISEMKO Warszawa, 3 marca 1934 r. nr.9 str.107 (pisownia oryginalna)
Nadesłał: Mariusz Gałek
1 października 2014 r.
Inną teorię na temat pochodzenia nazwy Czchowa podano w gazecie Kurjer Poznański, środa 20 lipca 1927 r. nr.323 str.1 i 2, w artykule p.t. "W krainie Gardzieli", zobacz »