Horror pięcioosobowej rodziny trwa od lat
(bap)
2014-12-08
Zagrzybione i wilgotne ściany – w takich warunkach żyje pięcioosobowa rodzina Moniki Wilk z Brzeska. To mieszkanie komunale, którego utrzymanie sporo kosztuje. Kobieta stara się przydział nowego. Urzędnicy tłumaczą, że problem znają. Jednak z przydziałem nowego mieszkania jest ciężko, bo wiele rodzin na nie oczekuje.
Mieszkanie zżera wilgoć i grzyb. - Wodzi się śmierdzi, śpimy się śmierdzi. W nocy kaloryfery muszę wyłączać, bo byśmy się udusili. Ta wilgoć paruje i my to wdychamy- mówi Monika Wilk .
Nic więc dziwnego, że dzieci chorują. Niemal co miesiąc rodzice muszą im aplikować solidne dawki leków. To konieczność, bo życie w zagrzybionym i wilgotnym mieszkaniu może powodować wiele schorzeń.
- Choroby alergiczne zaczynają się w wieku dziecięcym i przebywanie w takim środowisku zagrzybionym może, że ujawnienie tych chorób jest szybsze i one przebiegają agresywniej - mówi dr Agata Smołucha, specjalista pulmonolog.
Miesięcznie Monika Wilk na lekarstwa wydaje 400 złotych. Oboje z mężem pracują. Jednak pieniędzy nie wystarcza bo samo utrzymanie mieszkania sporo kosztuje. Tylko czynsz wynosi 240 złotych. Dlatego rodzina Wilków stara się o przydział nowego mieszkania.
To nie jest takie proste bo lista oczekujących jest długa a mieszkań komunalnych zbyt mało. - Przynajmniej ja na to zwracam uwagę, sytuację rodzin wielodzietnych, czy tam gdzie jedynym żywicielem jest mama- Krzysztof Ojczyk, przewodniczący Rady Miejskiej w Brzesku.
Jest więc szansa, że rodzina Wilków wprowadzi się do nowego mieszkania niebawem. Podobny problem dotyczy wielu rodzin. Nic się nie zmieni póki w mieście nie powstaną nowe mieszkania.
źródło: RDN Małopolska
|