Kierowcy „recydywiści” ponownie w rękach Policji  (Jarosław Dudek )  2015-01-22

Poczucie bezkarności stało się przyczyną kolejnych kłopotów z prawem dla dwóch mieszkańców powiatu brzeskiego

Środowy poranek okazał się pechowy dla 39-letniego mieszkańca gminy Brzesko. Kiedy mężczyzna przejeżdżał przez Jasień swoim samochodem osobowym, próbę jego zatrzymania do kontroli podjęli policjanci brzeskiej „drogówki”. Kierujący nie zareagował na polecenia mundurowych i podjął ucieczkę w kierunku Dąbrówki w gminie Rzezawa. Na jednym z zakrętów, już w Dąbrówce, ścigany nie zapanował nad samochodem: zjechał na pobocze, uderzył pojazdem w przydrożny mostek, a następnie dachował. Z groźnie wyglądającego zdarzenia kierujący wyszedł bez większych obrażeń. Według ustaleń policjantów, wskazówka szybkościomierza uciekającego pojazdu zatrzymała się na prędkości 130 km/h! Funkcjonariusze szybko ustalili przyczyny próby ucieczki – kierowca był nietrzeźwy; badanie urządzeniem elektronicznym wykazało blisko promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Istotny jest także fakt, że w listopadzie 2014 r. kierującemu zatrzymano prawo jazdy, również za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości.


W tym samym dniu w Jurkowie policjanci Komisariatu Policji w Czchowie zatrzymali do kontroli kierowcę samochodu, wobec którego mieli podejrzenie, iż nie posiada uprawnień do kierowania. Przypuszczenie okazało się słuszne – zatrzymany 57-latek nie okazał prawa jazdy, albowiem zostało mu ono wcześniej odebrane za jazdę pod wpływem alkoholu. W kartotece policyjnej widniały orzeczone przez Sąd Rejonowy w Brzesku wobec tego mieszkańca gminy Czchów dwa zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych, w tym jeden wieloletni.

Warto nadmienić, że w przypadku złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów sprawcy grozi dalsza odpowiedzialność karna. Policjanci są szczególnie wyczuleni na przypadki lekceważenia takich wyroków sądowych, a ponadto posiadają dane wszystkich kierowców posiadających zakazy prowadzenia pojazdów. O tym, że korzystają ze swej wiedzy w codziennej służbie świadczą dwa opisane przypadki.

nadkom. Jarosław Dudek
KP Policji w Brzesku