Ks. Franciszek Cięciwa - więzień obozów koncentracyjnych w Oświęcimiu i Dachau.
(bap)
2015-02-14
Ur. 13 marca 1915 r. w Kątach, były powiat Brzesko, woj. Tarnów, jako czwarte dziecko Andrzeja i Marii Kurzydło. Najstarszy był brat Julian z roku 1907, drugi był brat Władysław z r. 1909, trzecia była siostra Stefania z r. 1913, wyszła za mąż za Hełmeckiego Stanisława z Wojakowej, czwartym dzieckiem byłem ja, a najmłodsza była siostra Kasia, wyszła za mąż za Filipka z Drużkowa Pustego… Była z r. 1918. "Do szkoły podstawowej chodziłem w Kątach, gdzie uczyły SS. Służebniczki Starowiejskie. W latach 1928/30 byłem w Małym Seminarium Jezuitów w Nowym Sączu i chodziłem do Gimnazjum im. Jana Długosza i tam ukończyłem klasę III i IV dawnego typu klasycznego, kiedy gimnazjum miało VIII klas. Dnia 30 lipca 1930 wstąpiłem do Nowicjatu Jezuitów w Starej Wsi koło Brzozowa i po dwuletnim nowicjacie złożyłem śluby zakonne i klasę V zrobiłem w Starej Wsi, a kasy VI, VII i VIII zrobiłem w Pińsku w Gimnazjum Prywatnym Jezuitów z prawami państwowymi i tam też zdałem maturę w r. 1936. Zależni byliśmy od Kuratorium Szkolnego w Brześciu nad Bugiem i świadectwo maturyczne mam pieczętowane przez to Kuratorium. W latach 1936/39 studiowałem filozofię w Krakowie i w maju 1939 roku zostałem przeznaczony na Subministra w Konwikcie Jezuitów w Chyrowie koło Przemyśla i tam mnie zastała II wojna światowa i trzeba było uciekać przez Przemyśl, Drohobycz, Lwów, Tarnopol aż pod Zbaraż. Uciekając przed Niemcami wpadliśmy na Bolszewików, którzy wtenczas lali się na Polskę i znów trzeba było się cofać do Lwowa. Tam chodziłem na Uniwersytet Jana Kazimierza, na Wydział Teologiczny, ale tylko miesiąc, bo ten Wydział Bolszewicy zamknęli. W Przemyślu czekaliśmy na przepustkę 3 dni i do Krakowa przyjechałem 10 listopada 1939 r. o godz. 6-tej rano. O godz. 10-tej Gestapo otoczyło nasze Kolegium przy ul. Kopernika 26, ja się wtenczas kąpałem. Kto nie miał 60 lat życia, albo gorączki ponad 40 stopni to został aresztowany i tak zabrano nas 25 Jezuitów; księży, kleryków i Braci. Do 2 lutego 1940 r. siedzieliśmy w więzieniu przy ul. Monte Lupich, gdzie mnie chciał odwiedzić brat Władek, ale go nie puścili, zostawił bochen chleba i chyba ze 2 kg. Kiełbasy. 3 lutego 1940 roku zostaliśmy przewiezieni do Wiśnicza koło Bochni. 20 czerwca 1940 r. przewieziono nas do Oświęcimia, a dnia 10 grudnia 1940 r. w wagonie towarowym przez Wiedeń zostaliśmy przewiezieni do Dachau, gdzie byłem do końca II wojny światowej. Tam też byłem królikiem doświadczalnym na malarie. Był czas, że mając 27 lat ważyłem 35 kg.! 29 kwietnia 1945 r. uwolniła nas Armia Amerykańska. Jakiś czas pracowałem na ochotnika w szpitalu obozowym nad współkolegami obozowymi chorymi na tyfus, którzy nie wiedzieli, że są uwolnieni. Tyfus ten wyprawił na tamten świat przeszło 15.000 więźniów. Potem zabrali nas do siebie Jezuici Niemieccy do Kolegium w Pullach koło Monachium i tam byliśmy 2 miesiące na utrzymaniu UNRY. W końcu czerwca 1945 r. wyjechaliśmy do Rzymu, gdzie mieszkałem w Kolegium przy Pizza del Gesu 45 i chodziłem na Uniwersytet Gregoriański przy Pizza Della Pilotta 4. Święcenia kapłańskie niższe /Minores/ otrzymałem z rąk Biskupa Polowego Józefa Gawliny w Pullachu, zaś subdiakonat, diakonat i prezbiterat w Rzymie z rąk późniejszego kardynała Ligi Traglia. Święcenia kapłańskie otrzymałem 27 lipca 1946 r. Po skończeniu studiów wróciłem do Polski 20 sierpnia i 22 sierpnia 1948 r. odprawiłem w Wojakowej, w parafii chrztu, Mszę św. tzw., prymicyjną, będąc już 2 lata kapłanem. W Polsce pracowałem na różnych stanowiskach: 9 lat jako Superior w Częstochowie, 5 lat jako Minister w Starej Wsi, 8 lat jako Minister w Wambierzycach, w Zakopanem jestem po raz drugi. W Sobótce koło Wrocławia byłem na parafii prawie 3 lata." (Jest to życiorys napisany przez samego Ks. Franciszka Cięciwę, dlatego język jest trochę staropolski, a to jest wierna kopia maszynopisu, który jest w archiwum w parafii Kąty.) Ks. Franciszek Cięciwa zmarł 5 sierpnia 1992 roku i jest pochowany w grobowcu XX Jezuitów na cmentarzu Rakowieckim w Krakowie. Ks. Franciszek Cięciwa jest m.in. fundatorem obrazu „Św. Józefa Kaliskiego” , który jest umieszczony w głównym ołtarzu w Kątach (parafia .PARAFIA ŚW. JÓZEFA OBLUBIEŃCA NMP źródło: Parafia Św. Józefa Oblubieńca w Kątach Nadesłał: Mariusz Gałek 14 lutego 2015 r.
|