„Represje komunistyczne w Tarnowskiem 1945-1956. Miasto i powiat Brzesko”
(Lucjan Kołodziejski)
2015-03-09
W ostatnich dniach ukazał się drugi tom monumentalnej pracy dr Marii Żychowskiej „Represje komunistyczne w Tarnowskiem 1945- 1956” poświęconej miastu Brzesko i ówczesnemu powiatowi brzeskiemu. Dla każdego interesującego się historią małej ojczyzny jest to cenna książka. Mój artykuł sprzed kilkunastu laty „Brzeska biała plama”, czytaj » zakończyłem apelem do ówczesnego starosty o podjęcia tego tematu z okazji 140-lecia powiatu brzeskiego. Daremne było jednak moje wołanie. Dopiero dzięki pracy Marii Żychowskiej zniknęła ta „biała brzeska plama”. Opracowanie tego bolesnego tematu autorka przedstawiła jako wyniki 6-letniej kwerendy źródłowej przeprowadzonej w Archiwum IPN w Wieliczce, odnoszącej się do o wszystkich gmin powiatu brzeskiego w granicach z 1945 r. Nie sposób w krótkiej recenzji omówić zawartość poszczególnych rozdziałów. Podam ich tytuły. 1. Polskie Państwo Podziemne w Brzesku i powiecie brzeskim. 2. Budowa komunistycznego aparatu represji w Brzesku i powiecie brzeskim. 3. Partie polityczne w Brzesku i powiecie brzeskim. 4. Opór społeczny w Brzesku i powiecie brzeskim, a w nim podrozdziały: Represje wobec społeczeństwa, Kościoła, wsi. 5. Opór polityczny Brzesku i powiecie brzeskim, a w nim podrozdziały: 5.1 Narodowa Organizacja Wojskowa (NOW) – Narodowe Siły Wojskowe (NZZ). Represje. 5.2 Podziemie poakowskie - Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość (WiN). 6. Organizacje młodzieżowe. 7. Odwilż. Cennym dopełnieniem są archiwalne fotografie oraz aneks zawierający bibliografię oraz indeks osób i pseudonimów. Podczas lektury rodzi się pytanie: czy można wierzyć ubeckim i sądowym materiałom? Pewnie nie wszystkim. Każdy organ pragnie bowiem ukazać swoją niezbędność dla sprawnego funkcjonowania państwa i wykazać się wysoką efektywnością pracy. Przytaczane relacje ukazują ogrom cierpienia osób prześladowanych i ich rodzin. Autorka cytuje opisy sadystycznych metod stosowanych przez znanych z imienia i nazwiska oprawców z Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Brzesku. Dla mnie było to wstrząsające. Właściwie każdy żołnierz Armii Krajowej dla ubeków był wrogiem. Działalność AK podczas II wojny światowej na tym terenie rozpracowywana była z niespotykana wręcz dokładnością i zajadłością. Ubecy traktowali podle swoje ofiary. To był czas dla donosicieli i kapusiów. Nawet najmniejsze aluzje wobec ówczesnych władz bywały skrzętnie spisywane i kierowane do służb bezpieczeństwa. Warto sięgnąć po tę lekturę. Koniecznie! Czekam, kiedy w Brzesku nastąpi prezentacja książki i spotkanie z autorką. Czekam, czekam kiedy nastąpi ekshumacja ciał "żołnierzy wyklętych" pogrzebanych na brzeskim cmentarzu i msza żałobna za spokój ich duszy. Panie burmistrzu czekam ! Mgr Lucjan Kołodziejski2 marca 2015 r. Aktualizacja: Indeks osób i pseudonimów »9 marca 2015 r.
|