W sprawie miejsca pochówku na cmentarzu parafialnym w Brzesku zastrzelonych żołnierzy "wyklętych".
(Zb. Stós, Paweł Nowak)
2015-03-23
W sprawie miejsca pochówku na cmentarzu parafialnym w Brzesku zastrzelonych żołnierzy "wyklętych".
Trzy tygodnie temu zwróciłem się do czytelników portalu, aby pomogli zlokalizować miejsce pogrzebania Józefa Jachimka (z Radłowa) , Mieczysława Pudełka i Józefa Sikorę (obaj z Borzęcina) - żołnierzy "wyklętych", zastrzelonych podczas zasadzki w miejscowości Zabawa (przysiółek Zdarzec), czytaj » Wg zachowanej dokumentacji w IPN-ie, "Wszystkich trzech bandytów przywieźliśmy do Radłowa i do rana przeleżeli przed posterunkiem MO, skąd następnie furmanką zostali przewiezieni na cmentarz w Brzesku. Tam lekarz Kotas dokonał sekcji zwłok, po czym obok kostnicy przygotowano dół - spoczęli we wspólnej mogile." Córka J. Jachimka, Czesława, wspominała w IPN w 2001 r.: (...) "Ojca pochowano w Brzesku, na cmentarzu, na pogrzebie obecne były moje siostry, Helena i Maria. Ojca wrzucono do jakiegoś dołu na cmentarzu i zakopano. Siostry twierdzą, że teren jest teraz wyrównany i nie ma tam żadnej mogiły. Zwłok ojca nie ekshumowano i nie był powtórnie grzebany." Dwie najmłodsze siostry, Helena i Maria, odpowiednio w wieku 6 i 10 lat, w dniu śmierci ojca przebywały w Ochronce na Słotwinie (obecnie ul. Starowiejska) i zostały zabrane na cmentarz w Brzesku, gdzie pokazano im zwłoki ojca. Maria w IPN zeznała między innymi: "Mimo, że teren tam zrównano i nie ma kapliczki, ja jestem w stanie wskazać miejsce pochowania mojego ojca i jego towarzyszy." Nie wiem, czy Pani Maria dalej żyje i czy pracownicy IPN-u skorzystali z oferty zlokalizowania miejsca grzebania jej ojca i jego kolegów.
Więcej fragmentów zeznań sióstr Jachimek, jak i opis wydarzeń związanych ze śmiercią Jachimka, Pudełka i Sikory, widzianych oczyma UB-eków, jest zamieszczonych w książce dr Marii Żychowskiej "Represje komunistyczne w Tarnowskiem 1945-1956. Miasto i powiat Brzesko" więcej » , przeczytać można tutaj » Wracając do tematu. Po zamieszczeniu mojego apelu kilku czytelników włączyło się w poszukiwania osób mogących pamiętać tamte wydarzenia. Ja także osobiście kontaktowałem się z trzema takimi osobami. Ustaliliśmy bez żadnych wątpliwości położenie dwuizbowej szopy drewnianej, którą w wyżej wspomnianej książce jedni nazywają kostnicą, a inni kapliczką, w której to szopie leżały zwłoki zastrzelonych żołnierzy w czasie sekcji i przed pogrzebaniem. Kostnica owa znajdowała się przy murze cmentarza od strony ul. Ogrodowej, gdzie obecnie znajduje się wybetonowany plac, na którym stoją pojemniki na śmieci oraz jest wyłożone kamieniem wejście na cmentarz. | | | Widok od strony wschodniej. | Weście na cmentarz od ul. Ogrodowej. | Widok od strony zachodniej. | Cały ten teren wraz z murem i wyłożonym kamieniem wejściem leżał w obrębie kostnicy. | Przeprowadzone rozmowy, niestety, nie pozwoliły ze 100% pewnością ustalić miejsca, gdzie pogrzebano Jachimka, Pudełka i Sikorę. Dotarło do mnie wiele informacji, często sprzecznych ze sobą.
- Jeden Pan stwierdził, że kilka lat temu rodzina ekshumowała zwłoki Jachimka i wywiozła z Brzeska. Osobiście trudno mi w to uwierzyć, bo gdyby rzeczywiście tak było, to syn Józefa Jachimka, Kazimierz powinien coś wiedzieć na ten temat, a wg informacji, jakie posiadam, nic na ten temat nie wie.
- Kolejna osoba, związana z brzeskimi kombatantami stwierdziła, że"wyklęci" pochowani zostali nie na cmentarzu parafialnym, ale wojennym.
- Ktoś inny przypomniał sobie, że na płycie widocznej na zdjęciu powyżej (zaznaczonej literą X, kiedyś było nazwisko Jachimka).
- Być może imię MIETEK napisała osoba wykonująca prace remontowe w czasie utwardzania tego placu i kolejnego już naprawiania muru. Równie dobrze ktoś chciał pozostawić znak upamiętniający miejsce pogrzebania Mieczysława Pudełka? Lokalizacja tego napisu mieści się w rejonie zainteresowania, dlatego należy i o tej możliwości wspomnieć. Być może napis ten wywoła u innych osób wspomnienia o nieznanych nam teraz szczegółach tamtych dni.
- Jedna zacna mieszkanka Brzeska po rozmowie ze mną, aby odświeżyć sobie pamięć, pofatygowała się nawet na cmentarz i wskazała to oto miejsce (zaznaczone na zdjęciu poniżej cyfrą "2"), gdzie wg niej mogli być pochowani Józef Jachimek i jego koledzy. Miejsce to znajduje się przy murze cmentarnym po wschodniej stronie miejsca, gdzie była kiedyś kostnica.
Większość pytanych osób wskazało jako miejsce pochówku teren na zachód od starej kaplicy pomiędzy pozostałościami z drzewa a murem ogradzającym plac ze śmietnikami. W tej chwili w tym miejscu znajduje się tabliczka z napisem "grób do likwidacji".
To miejsce wskazała większość pytanych osób.
Chciałem w tym miejscu wyraźnie zaznaczyć, że wszystkie osoby, z którymi ja, jak i inni czytelnicy portalu przeprowadzili rozmowy, nie były świadkami grzebania Jachimka, Pudełka i Sikory na cmentarzu parafialnym w Brzesku, a opierały się tylko na informacjach zasłyszanych w młodości lub latach późniejszych od członków rodziny, kolegów i znajomych.
Tuż przed zamieszczeniem tego artykułu dostałem zdjęcie, na którym widać kostnicę. Zdjęcie zostało zrobione prawie pod kątem prostym w stosunku do kostnicy. Widać też na nim nie istniejące już drzewo, a na trzecim planie, także znajdujący się pomiędzy kostnicą a drzewem, grobowiec.
Czerwiec 1976 r. (z arch. Janiny Helak) Wygląda na to, że kostnica była dłuższa niż zaznaczyłem to na zdjęciach zamieszczonych wcześniej, i jeżeli rzeczywiście Jachimek, Pudełek i Sikora byli pochowani po zachodniej stronie kostnicy, to mogli być pochowani bliżej pnia drzewa. Pozostaje jedynie nadzieja, że pracownicy IPN -u ustalili dokładniej miejsce pochówku i oczekiwana ekshumacja żołnierzy "wyklętych" nastąpi już niebawem.
Zbigniew Stós współpraca Paweł Nowak
Aktualizacja: Jak dowiedziałem się nieoficjalnie, synowi Józefa Jachimka - Kazimierzowi - pobrano materiał DNA. Zapewne w celach identyfikacji.
Zbigniew Stós 31 marca 2015 r.
|