Tragiczny pożar w Brzesku
("POGOŃ”)
1890-08-10
Brzesko, dnia 6 sierpnia
Dnia 5 b.m o godz.10½ rano, wybuchł tu w stodole aptekarza pożar, spowodowany przez młocków, palących prawdopodobnie papierosy i szerzył się z taką gwałtownością w kierunku od wschodu na zachód, iż w pięciu minutach objął 36 stodół napełnionym zbożem. Straszny żywioł , pędzony wichrem, w jednej chwili przeniósł się przez cmentarz, zarosły gęsto wysokimi drzewami, a minąwszy kilka domów, padł na stodołę położoną w odległości 200 m od cmentarza, zapalił ją i w 10 minutach rozlał płomienie na całą ulicę Bocheńską, oszczędzając tylko jeden dom silnie broniony. Gdzie był możliwy ratunek, tam straże pożarne: brzeska, okocimska, a później i bocheńska energicznie broniły; przede wszystkim starano się niedopuścić ognia do rynku.
Akcyę ratunkową utrudniał z początku brak wody w mieście (do Uszwicy blisko 1 klm). Spłonęło ze szczętem 19 domów mieszkalnych i tyleż stajen 36 stodół i jeden spichlerz, 28 rodzin samych katolickich zostaje bez dachu i mienia,w wielu domach nie zdołano nawet uratować odzieży i sprzętów najpotrzebniejszych. Ogólna strata wynosi w przybliżeniu 70 000 zł. 10 domów i 4 stodoły były ubezpieczone reszta nie.
Okropna nędza zagraża przeważnie biednej ludności. Komitet ratunkowy który się tu zawiązał, tudzież p. J Götz z Okocima, starają się łagodzić na razie przykrą dolę dotkniętej ludności.
Wszystkie daty podane starałem się zaczerpnąć ze źródeł urzędowych, zaś naocznym świadkiem pożaru byłem sam i wiernie go opisuję ( oczywiście najważniejsze fakta.)
źródło: "POGOŃ”, 10 sierpnia 1890, nr 32 (pisownia oryginalna)
Nadesłał: Tadeusz Drabant 26 maja 2015 r.
|