75 lat temu wyruszyli do Konzentrationslager Auschwitz.
(Jacek Filip)
2015-06-14
Dworzec kolejowy w Tarnowie. Piękne słoneczne przedpołudnie 14 czerwca 1940 roku. Mają 16 lat i 5 miesięcy, 19 lat i 3 miesiące, 18 lat i miesiąc, 17 lat i prawie 2 miesiące, 17 lat i 5 miesięcy, 19 lat i 3 miesiące..., ..., ..., a Julek Cierniak wkrótce ukończy 17 rok życia – chłopcy z Brzeska, Jasienia, Okocimia, Jadownik. Takich młodych jak oni była większość wśród 728 więźniów, którzy pilnowani przez niemieckich żandarmów, właśnie owego dnia znaleźli się w pierwszym transporcie do tego, mającego się wkrótce okazać jakże straszliwym, miejsca. Wojnę przeżyło około 200.
Tadeusz Maślak, ur. 5 marca 1921 r. w Jasieniu, nr obozowy 262, zginął w KL Auschwitz 16 marca 1942 r. (fot. z archiwum A. Płachty) Z Brzeska i najbliższych miejscowości Niemcy wysłali wtedy do Auschwitz w sumie 24 osoby. Przypomnijmy ich nazwiska i obozowe numery: Damasiewicz Zbigniew – 260, Zając Kazimierz – 261, Maślak Tadeusz – 262, Kazan Jan – 263, Sowiński Stanisław – 266, Klein (imię nieznane, Żyd) – 267, Sediwy Franciszek – 271, Gibała Alojzy – 272, Martyna Aleksander – 273, Cierniak Julian – 275, Tryczyński Zbigniew – 276, Sediwy Roman – 278, Ekioes Tadeusz – 279, Solak Jan – 341, Krzemiński Andrzej – 344, Zajączkowski Leszek – 746, Dernoga Adam – 747, Zięć Mieczysław – 748, Baltaziński Józef – 749, Stankiewicz Józef – 750, Gurgul Feliks – 751, Stós Józef – 752, Brzeski Kazimierz – 753, Bloch Henryk (Żyd) – 756. (dane według listy sporządzonej przez Józefa Stósa, nr 752) Szacuje się, że w 12 tysiącach hitlerowskich obozach, utworzonych w latach 1933 – 1945 na terytorium III Rzeszy i na ziemiach państw przez nią okupowanych, więziono około 18 mln osób, z których 11 mln straciło życie. Honorowi Obywatele Miasta Brzeska, więźniowie obozów koncentracyjnych: (od lewej) Kazimierz Zając, Jadwiga Sediwy, Zbigniew Tryczyński, Zbigniew Damasiewicz, Franciszek Sediwy, Michał Pituła, Józef Stós, Henryk Bernacki. (fot. ze strony www.brzesko.pl) „W pociągu Niemcy wiwatowali, bo dowiedzieli się, że Paryż się poddał. Pytaliśmy się, gdzie nas wiozą, no to mówili, że jedziemy do obozu koncentracyjnego. Nikt z nas nie wiedział, co to jest obóz koncentracyjny. Myślałem, że to będzie coś podobnego do obozu harcerskiego. Wysadzono nas przy budynku jedno czy dwupiętrowym, już nie pamiętam, teren ogrodzony drutami. Witało nas 30 więźniów, którzy przyjechali tu wcześniej, żeby obóz przygotować. Witali nas kijami, żebyśmy szybciej wysiadali z wagonów i ustawiali się, żeby nas mogli policzyć, czy nikogo nie brakuje. Zaraz nas wzięli do piwnicy tego budynku, tam były trzy stoliki, staliśmy w kolejce i tam dostaliśmy numery. Numer na płótnie i czerwony winkiel, które trzeba było przypiąć do ubrania, w którym się przyjechało, bo pasiaków jeszcze nie było. I od tego dnia przestaliśmy być, tak jak ja Zającem, tylko stałem się numerem 261.” (fragment audycji poświęconej Eugeniuszowi Niedojadle i Kazimierzowi Zającowi, 10.06.2009 r., inTARnet.pl) „Dojechaliśmy do stacji Auschwitz. Jedziemy dalej. Szyny zardzewiałe. Pociąg przesuwa się powoli. Zgrzyta. Nagle: Raus! Krzyki, huk pośpiesznie odmykanych drzwi. Zaczęło się! Wrzaski, krzyki, bicie, szczekanie psów! Na placu z drugiej strony ustawiono karabiny maszynowe, a przy nich umundurowani żołnierze leżący na ziemi. Bicie, a głównie tych, co podnoszą kapelusze z ziemi. Wreszcie, ustawienie kolumny marszowej po pięciu, pejcz – jedyny skuteczny tłumacz. Przeliczanie i marsz. Kolumną ustawioną na polnej drodze, biegnącej równolegle do budynków. Maszerujemy. Wyreżyserowane przyjęcie naszego transportu przy rozładunku z wagonów przez 30 oprawców z zielonymi trójkątami było dobrze przygotowane. Udało im się nas zaskoczyć, zastraszyć, podporządkować. I w jakimś stopniu upodlić. Każdy z nas po zarejestrowaniu otrzymywał dwa wydrukowane na białym płótnie, jednakowe numerki a trzeci kładł na otrzymanym bagażu. Rozdano nam numery od 31 do 758 włącznie. Wszyscy mieliśmy czerwone trójkąty, bo byliśmy Polakami...”. (Józef Stós nr 752, www.chsro.pl) „Przedsionek piekła zobaczyli przekraczając bramę. Poszturchiwania, bicie, bieg. I pamiętny, pierwszy apel. Ustawieni piątkami wysłuchali przemówienia zastępcy Rudolfa Hoessa, SS-Hauptsturmführera Karla Fritzscha: <Przybyliście tutaj nie do sanatorium, tylko do niemieckiego obozu koncentracyjnego, z którego nie ma innego wyjścia, jak przez komin. Jeśli się to komuś nie podoba, to może iść zaraz na druty. Jeśli są w transporcie Żydzi, to mają prawo żyć nie dłużej, niż dwa tygodnie, księża miesiąc, reszta trzy miesiące.> – złowrogo zabrzmiały słowa Lagerführera (kierownika obozu).” (podkarpackahistoria.pl) „Tych wspomnień nie można wymazać z naszej pamięci, one żyją dalej w nas, zwłaszcza nocami w postaci koszmarnych snów. Aby o tym zapomnieć, staraliśmy się przebywać w otoczeniu, które nie miało nic wspólnego z obozami i na ten temat nie prowadziliśmy rozmów. Natomiast w gronie kolegów tematem numer jeden był obóz, choćbyśmy nawet nie mieli zamiaru na ten temat prowadzić rozmów. Muszę przyznać, że nigdy nie odczuwałem nienawiści do Niemców ani w okresie wyzwolenia, ani też w okresach późniejszych. Polacy – naród chrześcijański – nigdy nie czują nienawiści do innych narodów, które wyrządziły im krzywdy, nawet takie, jak w II wojnie światowej. Jedno mi po tym okresie pozostało – to, że nie mogę słuchać języka niemieckiego, bo wydaje mi się, że ktoś biegnie za mną z <knypplem>”. (Zbigniew Damasiewicz nr 260, www.cdim.pl/edukacja/) Zaraz po wojnie na cmentarzu parafialnym w Brzesku postawiono pomnik poświęcony pamięci więźniów obozów koncentracyjnych. Odbywały się przy nim niektóre uroczystości patriotyczne, jak na przykład dnia 11 listopada z okazji odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku. 11 listopada 1947 r. Honorowa warta przy pomniku więźniów obozów koncentracyjnych na cmentarzu parafialnym w Brzesku. Wartę pełnią byli więźniowie - Mieczysław Bulowski i NN oraz uczniowie Gimnazjum. (fot. z archiwum F. Kostrzewy) Patrząc na to zdjęcie, nietrudno zauważyć, ile wolnego miejsca było wtedy na „starym cmentarzu”. Czas jednak robił swoje, miejsc pochówków zaczęło przybywać, m.in. z pomnikiem została połączona mogiła, w której spoczęli dwaj byli więźniowie obozów koncentracyjnych. W związku z tym podjęto decyzję, żeby wyburzyć fragment cmentarnego muru i „udostępnić” pomnik od strony ulicy Ogrodowej. W HOŁDZIE POMORDOWANYM W HITLEROWSKICH WIĘZIENIACH I OBOZACH ZAGŁADY – SPOŁECZEŃSTWO MIASTA BRZESKA – 1.09.1980. Pomiędzy tablicami została umieszczona urna z ziemią zebraną z terenów byłych obozów zagłady. Niestety, i w tym przypadku czas znowu dał znać o sobie: pomnik niebezpiecznie się przechylił i może grozić zawaleniem, a tuje posadzone na grobie więźniów tak się rozrosły, że trudno dotrzeć do nagrobnych tablic. Wydaje mi się, że przypadająca w tym miesiącu rocznica jest okazją nie tylko do uczczenia pamięci ofiar hitlerowskiego terroru, także do zastanowienia się, jak uratować pomnik, a przede wszystkim do podjęcia konkretnych działań w tym kierunku. Jacek Filip Od admina: Na stronie www.14czerwca1940.pl znależć można liste więżniów I transportu. Z listy tej wybrałem tylko nazwiska więźniów z powiatu brzeskiego i uzupełniłem ją uwagami - oznaczonymi (*) - jakie zamieścił na swojej liście, napisanej odręcznie, Józef Stós, nr obozowy 752. 260 Zbigniew DAMASIEWICZ 26.11.1921 Czudec W 1944 roku przeniesiony do KL Sachsenhausen; wojnę przeżył 261 Kazimierz ZAJĄC 19.12.1923 Jasień W 1944 roku przeniesiony do KL Buchenwald; wojnę przeżył 262 Tadeusz MAŚLAK 05.03.1921 Jasień Zginął w Auschwitz 16 marca 1942 roku 263 Jan KAZAN 14.05.1922 Jasień Zginął w Auschwitz 9 sierpnia 1941 roku 266 Stanisław SOWIŃSKI 04.11.1914 Nowy Targ Przeniesiony do KL Neuengamme, zginął 3 maja 1945 roku w Zatoce Lubeckiej Zatopiony na statku "CAP ARCONE" (*) Statek SS Cap Arcona, na pokładzie którego było około 6500 więżniów, został zatopiony przez lotnictwo brytyjskie więcej » (przypis Zb. Stós) 267 KLEIN ? Zginął w Auschwitz Zamordowany w "SK" (karnej kompani) w X. 1940 r (*) Na liście biznesów działających w Brzesku w 1929 r. figuruje KLEIN R., który zajmował sie handlem artykułami kolonialnymi.(przypis Zb. Stós) 271 Franciszek SEDIWY 30.04.1923 Brzesko Zwolniony z Auschwitz 12 września 1941 roku 272 Alojzy GIBAŁA 22.09.1914 Słotwina W 1942 roku przeniesiony do KL Gross-Rosen; wojnę przeżył 273 Aleksander MARTYNA 10.12.1919 Jadowniki Zwolniony z Auschwitz w 1942 roku Mieszka(ł) w USA (*) 275 Julian CIERNIAK 30.06.1923 Brzeżowiec Zginął w Auschwitz 21/22 czerwca 1942 roku 276 Zbigniew TRYCZYŃSKI 13.06.1921 Opatów W 1944 roku przeniesiony do KL Flossenbürg; wojnę przeżył 278 Roman SEDIWY 03.03.1917 Brzesko Zwolniony z Auschwitz 12 września 1941 roku 279 Tadeusz EKIOES 27.11.1914 Korsów Zginął w Auschwitz Tadeusz EKIOESS Urzędnik Browaru OKOCIM (*) 341 Jan SOLAK 18.07.1906 Strzelce Wielkie Przeniesiony do KL Mauthausen, gdzie zginął 13 listopada 1942 roku 344 Andrzej KRZEMIŃSKI 22.11.1900 Wojnicz Przeniesiony do KL Dachau; przeżył wojnę 746 Leszek ZAJĄCZKOWSKI 17.12.1922 Brzesko-Okocim Przeniesiony do KL Neuengamme, a następnie do KL Dachau, gdzie zmarł 3 maja 1945 roku 747 Adam DERNOGA Przeniesiony do KL Neuengamme, gdzie zginął w 1943 roku 748 Mieczysław ZIĘĆ (po wojnie używał nazwiska ZEWSKI) 06.11.1921 Słotwina W styczniu 1945 roku ewakuowany do KL Gross-Rosen; wojnę przeżył 749 Józef BALTAZIŃSKI Brak informacji o dacie urodzenia, urodzony w Jasieniu koło Brzeska Zwolniony z Auschwitz Początek zimimy 1941 r. ślad po nim zaginął. "Blokowy Bloku Młodocianych", "Dolmetscher- Kwarantanny" (tłumacz(ustny) na wydziale kwarantanny - przypis mój Zb.S.) (*) Józef Baltaziński był synem dziedzica Jasienia, dr Kazimierza Baltazińskiego, więcej ». Próbowałem kiedyś dowiedzieć się, co się z nim stało, ale nikt nic nie wie. Podobno, po zwolnieniu z obozu nigdy nie pokazał się w rodzinnej miejscowości. (przypis - Zb. Stós) 750 Józef STANKIEWICZ 14.03.1905 Bochnia Przeniesiony do KL Neuengamme, skąd w 1944 roku trafił do KL Buchenwald, gdzie zginął 31 sierpnia 1944 roku Sędzia (*) 751 Feliks GURGUL 29.11.1921 Brzesko Zginął w Auschwitz 5 lutego 1941 roku 752 Józef STÓS 15.03.1921 Okocim W 1944 roku przeniesiony do KL Sachsenhausen, a następnie do KL Buchenwald; wojnę przeżył 753 Kazimierz BRZESKI 27.03.1908 Brzesko Zwolniony z Auschwitz 12 marca 1942 roku inż. rolnik (przypis Zb. Stós) 756 Brak informacji o tym więźniu (wg. www.14czerwca.pl) Henryk BLOCH, zginął w IX. 1940 r. (*)
Wygląda na to, że dzięki notatce Józefa Stósa udało mi się zidentyfikować jednego więźnia z tego transportu i to bardzo ważnej, z punktu lokalnej historii, osoby.
Doktor Henryk (wg metryki izraelickiej - Hirsch) Bloch był doktorem praw. Urodzony 13 maja 1891 roku. Miejsca urodzenia trudno ustalić, jak również tego, kiedy przybył do Brzeska, gdzie pracował jako adwokat. Faktem jest natomiast, że w mieście naszym był bardzo znany, gdyż sprawował różne funkcje społeczne. W roku 1927 wszedł w skład nowo wybranej Rady Miejskiej w Brzesku, co wynika z protokołu z 18 maja tegoż roku. W roku 1929 wszedł w skład komisarycznego Zarządu Miejskiego, po rozwiązaniu Rady Miejskiej przez Wydział Wojewódzki Krakowski i wyznaczeniu komisarza rządowego, którym został Leopold Kolarz. Protokół posiedzenia zarządu z 16 czerwca 1930 roku wymienia dra Henryka Blocha jako przewodniczącego Gminy Wyznaniowej Żydowskiej. W roku 1931 zostaje wybrany na zastępcę burmistrza Brzeska. Zaufanie, jakie posiadał, potwierdzone zostało ponownym wyborem na to stanowisko w roku 1934 i 1939. Funkcję przewodniczącego Gminy Wyznaniowej Żydowskiej pełnił do końca, to jest do chwili aresztowania. Kiedy został aresztowany, trudno dziś ustalić, prawdopodobnie podczas jednego z aresztowań polskiej inteligencji w Brzesku. N a pewno jednak przed 8 września 1940 roku. Oto bowiem w Księdze zgonów Urzędu Izraelickiego Metrykalnego znajdujemy taki zapis: Na podstawie pisma z dnia 20 września 1940 liczba III A. 17.4. Komendanta Sicherheitspolizei i SD w okręgu krakowskim - Hirsch Bloch, urodzony 13 maja 1891 r., żonaty, zmarł na zapalenie płuc 8 września 1940 r. Miejsce śmierci - szpital więzienny w Oświęcimiu. Poświadczenie zgłoszenia aktu śmierci Rady Żydowskiej w Brzesku z dnia 11 listopada 1940 r. Dodać należy, że jest to jedyny zapis śmierci z rąk hitlerowskich oprawców Żyda w izraelickiej Księdze zgonów w Brzesku. (źródło: Jan Burlikowski, Kronika Miasta Brzeska 1385-1944, t.5, str 139)
Zbigniew Stós
|