Ludzie maile piszą... (o ostatnich wyborach sołtysa w Jasieniu).
(bap)
2015-07-01
Widać emocje po ostatnich wyborach sołtysa w Jasieniu nie całkiem jeszcze ostygły, bo otrzymałem maila, w którym jego autor opisuje sytuację, jaka nie powinna się zdarzyć. I wcale nie dotyczy ona oceny kandydatów czy bezpośrednich czynności związanych z głosowaniem, ale zachowania sekretarza Urzędu miejskiego w Brzesku Stanisława Sułka, który to zebranie wyborcze prowadził.
„Kiedy mieszkaniec Jasienia – pisze internauta – pan Antoni Pilch poprosił o głos i zaczął mówić, że cztery kadencje pana Klimka to szesnaście lat straconych dla Jasienia, wówczas rzucił się na niego pan Sułek, aby odebrać panu Pilchowi mikrofon, a ponieważ ten mikrofonu nie chciał oddać, sekretarz Sułek odłączył nagłośnienie sali. A potem, żeby pokazać, kto tu rządzi, prawie do końca posiedzenia odebrał panu Pilchowi głos. W załączniku przesyłam jako dowód, że piszę prawdę skan artykułu, jaki ukazał się w jednym z tarnowskich tygodników, w podrozdziale „Brzeski Putin?”, w którym to artykule także opisano zaistniałą sytuację."
W dalszej części maila zdegustowany autor pisze m.in.: „A może pan Sułek uważa, że będąc sekretarzem gminy Brzesko może gardzić wszystkimi i robić, co tylko zechce? Czy takie aroganckie zachowanie w stosunku do osoby starszej i jakże zasłużonej dla Jasienia przystoi człowiekowi, który zajmuje tak wysokie stanowisko w Urzędzie Miasta Brzeska? Czyżby pan sekretarz Sułek zapomniał, że to urzędnik jest dla obywatela, a nie na odwrót? Czy tacy ludzie powinni w ogóle zajmować publiczne stanowiska? Panie burmistrzu, czy nie należałoby zweryfikować zachowania pana Sułka i zastanowić się, czy aby na pewno jest to odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu? Zachowanie każdego urzędnika regulują przepisy, o czym najwyraźniej pan Sułek zapomina, a jako prawnik powinien przepisów przestrzegać. W załączniku przesyłam także odszukany w internecie protokół z sesji Rady Miejskiej, na której powołano Stanisława Sułka na sekretarza Gminy Brzesko." W protokole tym autor maila podkreślił te fragmenty: Burmistrz Grzegorz Wawryka: „Jeśli kandydat na sekretarza otrzyma państwa zaufanie, oczekuję, że będzie pracował solidnie, rzetelnie, będzie lojalny w stosunku do mojej osoby..., myślę, że jest w stanie temu zadaniu podołać.” Stanisław Sułek: „Jeżeli Rada zdecyduje powierzyć mi te obowiązki, obiecuję, że będę współpracował ze wszystkimi niezależnie od opcji, jednak zawsze najważniejszym celem mojej pracy będzie dobro mieszkańców.” Grzegorz Wawryka: „Oczywiście zastanawiałem się nad różnymi kandydatami, kandydat na sekretarza musi też pewne specyficzne kryteria spełniać. Od nowego roku będzie nowelizacja ustawy i nie Rada będzie powoływać sekretarza, tylko tak jak jest w chwili obecnej, gdzie zastępcę powołuje burmistrz i burmistrz może go również odwołać. Zawsze jest ryzyko, że dana osoba nie spełni pewnych kryteriów i pokładanych nadziei.” Stanisław Sułek: „Podjęte zostały ustalenia z panem burmistrzem, że po objęciu tego stanowiska przeanalizujemy szczegółowo regulamin organizacyjny UM i zdecydujemy, co w tej chwili można by w tym regulaminie zmienić, aby usprawnić pracę. Będę ponadto dążył do tego, aby jak najlepiej był przyjmowany każdy mieszkaniec gminy, by był dobrze obsługiwany i w odpowiednim czasie. Uchwałą nr XXIV (173) 2008 Rady Miejskiej w Brzesku z dnia 29 maja 2008 roku Stanisław Sułek został powołany na Sekretarza Gminy Brzesko." Swojego maila czytelnik kończy w ten sposób: "Pewnie bym nie napisał w tej sprawie do Pana, ale dzisiaj dowiedziałem się, że „Gazeta Krakowska” zamieściła dodatek podsumowujący kadencję małopolskich posłów i senatorów. Obok każdego nazwiska znalazły się wypowiedzi różnych osób oceniających postawę naszych wybrańców. O pośle Edwardzie Czesaku tak powiedział Stanisław Sułek: „Bardzo pracowity, uczciwy i dobry człowiek. Mocno zaangażowany w problemy mieszkańców. W okresie, kiedy był posłem, w swoim biurze w Brzesku zatrudniał prawnika, który bezpłatnie udzielał porad prawnych wszystkim potrzebującym mieszkańcom regionu. Robił to, aby pomóc ludziom i – co warte uwagi – nie chwalił się tym.” I to mnie już całkiem rozsierdziło. Ciekawe dlaczego pan sekretarz zapomniał się pochwalić, że swoje stanowisko, które chyba go przerosło, zawdzięcza rekomendacji posła Edwarda Czesaka." (ndwr)30 czerwca 2015 r.P.S. Informacja zredagowana na podstawie przesłanych do mnie e-maili. Zbigniew Stós
|