Anna Wiśniewska
(Głos dziewcząt polskich)
1934-05-01
Jak grom z jasnego nieba spadła na Stowarzyszenie Krakowskie wieść o tragicznej śmierci ś. p. Anny Wiśniewskiej, zamordowanej przez bandytów w Okocimiu w domu dyrektora browarów Okocimskich dra Stańkowskiego.
Ś. p. Anna była wzorem służących, cicha, pracowita, całem sercem oddana chlebodawcy, spełniała swoje obowiązki gorliwie, a przytem bardzo oszczędna, pilnująca domu i prawdziwie pobożna.
Nie utrzymywała z nikim żadnych znajomości i nie wpuszczała nigdy nikogo do mieszkania pod nieobecność swego chlebodawcy. W nocy z dnia 30-go na 31-go lipca między godz. 12 - 1-szą, na krótko przed powrotem do mieszkania z podróży p. Dr Stańkowskiego, wdarł się się do mieszkania bandyta i wespół z przyjętym do pomocy i posługi Stanisławem Chromowskim zamordował rurą wodociągową wierną i przywiązaną przyjaciółkę domu. W pogrzebie wzięły udział tłumy wiernych z Okocimia i Brzeska, Z Krakowskiego Stowarzyszenia św. Zyty przyjechała na pogrzeb delegacja koleżanek ze sztandarem. Kondukt żałobny odprawił i zwłoki na miejsce wiecznego spoczynku odprowadził w asystencji Przew. Ks. Proboszcza Skalskiego Ks. Władysław Kotowicz, T. J., Kurator Krakowskiego Stowarzyszenia św. Zyty. Stowarzyszenie prosi o modlitwy za jej duszę. - R. i. p.źródło: "Głos dziewcząt polskich”, 1934 r, nr 5, str 16-17. (pisownia oryginalna) - data druku podana w przybliżeniu Od admina: Więcej szczegółów na temat tej zbrodni przeczytać można tutaj » Nadesłał: Tadeusz Drabant
|