Założyli sobie pętle na szyję i zaczynaja mysleć co robic dalej.
(bap)
2015-08-31
Budżet zagrożony?
Mamy pętle na szyi – mówią brzescy radni. W tym roku do miejskiej kasy ze sprzedaży nieruchomości miało wpłynąć siedem milionów złotych. Do tej pory gmina uzyskała czterysta tysięcy. Nie trzeba ekonomisty, by zauważyć, że skoro w portfelu brakuje pieniędzy, to nie ma z czego wydawać. Burmistrz uspokaja, że tragedii nie ma, a przysłowiowych sreber rodowych za bezcen nie zamierza sprzedawać.
Problem jest i to spory - Mamy pętle na szyi. Będziemy musieli się zastanowić co będzie w przyszłym roku - mówi radny Franciszek Brzyk. Brzesko w tym czasie będzie musiało spłacać długi.
– Będziemy mieli mało pieniędzy na inwestycje - podkreśla radny Jarosław Sorys.
Na kredyty nie ma co liczyć, bo gmina zadłużona jest do granic możliwości - Nie możemy mówić, że nie ma problemu - dodaje radny Krzysztof Bogusz.
Kłopoty ze sprzedażą majątku wynika ze złej koniunktury na rynku nieruchomości.
- Nie zamierzamy obniżać wartości nieruchomości, bo te sprzedaje się tylko raz – wyjaśnia Grzegorz Wawryka, burmistrz Brzeska.
Zdaniem włodarza miasta, pocieszające jest to, że zwiększyły się wpływy z podatków.
RDN Małopolska
|