Rajd pijanego kierowcy zakończony przez policjantów z Czchowa.
(Jarosław Dudek)
2015-09-07
Spowodował dwie kolizje drogowe, uciekł z miejsca zdarzenia, nie chciał poddać się badaniu trzeźwości.
W czwartkowe popołudnie 3 września 2015 r. tarnowscy policjanci powiadomili dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Brzesku o zdarzeniu drogowym, do którego doszło w Zakliczynie, gdzie jeden z uczestników podjął ucieczkę, odjeżdżając w stronę powiatu brzeskiego. Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Czchowie podjęli poszukiwania Hondy Civic, patrolując drogi łączące oba powiaty. Około godziny 20:00 pojawiło się zgłoszenie o kolejnej kolizji drogowej, tym razem na drodze K-75 w Uszwi, w gminie Gnojnik, z udziałem tej samej Hondy Civic; i tym razem kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Chwilę później w Biesiadkach na drodze lokalnej samochód został namierzony przez czchowski patrol. Mundurowi zatrzymali Hondę i wówczas okazało się, że kierowca, 34-letni mieszkaniec powiatu brzeskiego, jest mocno nietrzeźwy. Mężczyzna początkowo nie chciał poddać się badaniu trzeźwości, ale uprzedzony o konsekwencjach ostatecznie „dmuchnął” w Alkometr. Urządzenie wykazało u kierowcy aż 3,2 promila alkoholu.
Kierowca samochodu, który prowadzi pojazd w stanie nietrzeźwości, naraża się na odpowiedzialność karną nawet do dwóch lat pozbawienia wolności oraz grzywnę. Niezależnie od tego, zgodnie z niedawną nowelizacją kodeksu karnego, Sąd orzeka wobec takiej osoby zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż 3 lata, a także świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 000 złotych. Inną, ważną konsekwencją nietrzeźwości kierowcy jest kwestia pokrycia szkód, jakie spowodował w mieniu innych osób – krótko mówiąc, pijanego kierowcy nie chroni ubezpieczenie OC, a całość wywołanych szkód pokrywa z własnej kieszeni.
nadkom. Jarosław Dudek KP Policji w Brzesku
|