"Na litość boską, Panowie, gdzie byliście do tej pory ..."
(bap)
2015-10-19
Awantura o dojazd do miejsca, które miało dać setki miejsc pracy koło Brzeska
Połączenie planowanej Strefy Aktywności Gospodarczej w Buczu z autostradą i województwem świętokrzyskim miała zapewnić obwodnica miejscowości Rudy-Rysie. Ale jak już informowaliśmy w Radiu Kraków, województwo małopolskie wycofało się z planów budowy tego obejścia. Do połączenia niedawno otwartego północnego zjazdu z autostrady w Brzesku z planowaną strefą w Buczu brakuje zaledwie 500 metrów. Problemem zaskoczony jest wicemarszałek Stanisław Sorys, który otwarcie krytykuje postawę władz Brzeska oraz radnych w tej sprawie.Stanisław Sorys przekonuje, że o problemie brakującego odcinka do planowanej strefy w Buczu dowiedział się podczas otwarcia północnego zjazdu z autostrady w Brzesku w czwartek 15 października. Wicemarszałek uważa, że ten sposób załatwiania spraw, na ulicy, jest niepoważny. "Na litość boską, Panowie, gdzie byliście do tej pory. Przez lata nikt nie chciał ze mną na ten temat porozmawiać. I do tej pory nie było problemu. Problem powstał w momencie otwarcia zjazdu. Przestańcie być śmieszni. Weźcie się do pracy". - kończy Sorys.Problem pojawił się niedawno, kiedy władze małopolski uznały, że nie wybudują wcześniej planowanej obwodnicy miejscowości Rudy-Rysie. To obejście miło spiąć nową drogę wojewódzką z Brzeska do Koszyc w jedną całość, ale też zapewnić dogodny dojazd do planowej strefy w Buczu.Burmistrz Brzeska nadal jednak liczy na powstanie brakującego odcinka drogi, który doprowadzi inwestorów do tych terenów. Grzegorz Wawryka w rozmowie z Radiem Kraków podkreśla, że do planowanej strefy jest dojazd drogami lokalnymi, "natomiast dobre skomunikowanie przez tereny wyłączone z zabudowy to byłby atrybut tego miejsca". - przyznaje Wawryka. Na ziemie włodarza Brzeska sprowadza jednak marszałek Marek Sowa przekonując w rozmowie z Radiem Kraków, że obwodnica miejscowości Rudy-Rysie, na razie nie powstanie bo przez drogę wojewódzką z Brzeska do Koszyc przejeżdża zbyt mało aut. "Przyjęliśmy zasadę, że obwodnicę budujemy wyłącznie na drogach, gdzie natężenie ruchu przekracza 5 tysięcy pojazdów. Ta droga nie spełnia tej kategorii". - wyjaśniał Marek Sowa.Co ciekawe tych kategorii nie spełnia także Szczurowa, która właśnie podpisała z gminą Borzęcin i powiatem brzeskim porozumienie w sprawie przygotowania dokumentacji do budowy południowej obwodnicy Szczurowej. Samorządowcy wyjaśniali, że chcą być gotowi na moment pojawienia się oszczędności lub dodatkowych środków w budżecie województwa. A wicemarszałek Stanisław Sorys, który wsparł ich starania przekonywał, że natężenie ruchu zwiększy planowana na terenie gminy Szczurowa, Strefa Aktywności Gospodarczej.Podobne uwarunkowania nie wystarczyły jednak do powstania obwodnicy miejscowości Rudy-Rysie, czyli też dojazdu do planowanej Strefy Aktywności Gospodarczej w Buczu. Burmistrz Grzegorz Wawryka idzie jednak w zaparte i chce budować strefę - mimo że na razie nie ma do niej sensownego dojazdu. "Podejmujemy działania, bo strefy nie uruchamia się z dnia na dzień. To proces, który trwa kilka lat" - tłumaczy Wawryka.Na pocieszenie województwo wyremontował już istniejącą drogę przechodzącą przez miejscowość Rudy-Rysie, ale ta nie doprowadzi kierowców do strefy w Buczu.(Bartek Maziarz/ew)źródło: radiokrakow.pl
|