O przedmiotach z pałacu Goetza raz jeszcze.
Nie ma wśród – absolwentów Liceum uczących się w pałacowych wnętrzach chyba nikogo, kto by nie poddał się urokowi wnętrz i nie zachował je w swojej pamięci na całe życie. Ograniczony obecnie dostęp do pomieszczeń pałacowych budzi tym bardziej wspomnienia przeżyć ze szkolnych lat w niepowtarzalnych salach i pomieszczeniach pałacowych. Grabieże w czasie wojny, przejęcia po wojnie przez muzea dzieł sztuki będących na wyposażeniu pałacu skutkowały, że w latach 60. w pałacu znajdowały się już tylko nieliczne dzieła sztuki, w tym obrazy będące kopiami z XIX wieku dzieł barokowego malarstwa hiszpańskiego, flamandzkiego i włoskiego czy neorokokowe supraporty z końca XIX wieku przedstawiające scenki rodzajowe.
Opisane na portalu www.brzesko.ws zdarzenia ("Parę słów na temat powojennych losów wyposażenia pałacu Goetzów" - Marek Ł. Grabania, Zbigniew Stós, czytaj ») z tego okresu pokazują niefrasobliwy stosunek do pozostałego wyposażenia pałacu administrowanego przez Dyrekcję Liceum.
W wyniku publikacji zlokalizowane zostało miejsce i użytkownik dwóch obrazów, którym obecnie jest Urząd Miejski w Brzesku. Przyjmując wersję, że dwa inne przedmioty przekazano muzealnikom skierowano pytania do ważniejszych muzeów, a mianowicie:
Muzeum Królewskiego na Wawelu
Muzeum Narodowego w Krakowie
Zespołu Zamkowo - Pałacowego w Baranowie Sandomierskim
Muzeum – Zamku w Pieskowej Skale
Z trzech pierwszych wymienionych muzeów otrzymano odpowiedzi negatywne, natomiast nie odpowiedziała Dyrekcja Muzeum w Pieskowej Skale. Można przyjąć hipotezę, że skoro muzeum jest filią Muzeum Narodowego, którego dyrekcja przeprowadziła dokładną kwerendę w dokumentach archiwalnych również tam nie ma poszukiwanych przedmiotów.
Nadal nie znane jest zatem miejsce użytkowania/przechowywania rzeźby Gladiator oraz dywanu.

Kopia rzeźby Gladiator na rynku w Krzeszowicach
(fot. Marek Ł. Grabania)
W związku z podjętymi działaniami i częściowymi wynikami poszukiwań rodzą się pytania, które skierowano za pismem z dnia 1.09.2015 r. do Dyrektora Muzeum Okręgowego w Tarnowie - Pana Dyrektora Andrzeja Szpunara:
Czy Muzeum Okręgowe w Tarnowie, jako prawny dysponent znacjonalizowanych dzieł sztuki nie powinien przejąć z Urzędu Miasta Brzeska obrazów i udostępnić ich szerokiej publiczności z informacją o źródle pochodzenia?
Czy Muzeum Okręgowe w Tarnowie nie powinno włączyć się w poszukiwania pozostałych dzieł sztuki i poszerzyć swoje zbiory dbając o region, z których pochodzą z myślą o następnych pokoleniach?
O dalszym biegu wydarzeń i efektach podjętych działań zostaną poinformowani Czytelnicy portalu www.brzesko.ws
Marek Ł. Grabania