Nieoficjalny Portal Miasta Brzeska i Okolic 
  Home  |   Almanach  |   BBS  |   Forum  |   Historia  |   Informator  |   Leksykon  |   Linki  |   Mapa  |   Na skróty  |   Ogłoszenia  |   Polonia  |   Turystyka  |   Autor  
 

Pogrzeb Wodza Ludu Wincentego Witosa  (bap)  2016-11-04

W dniu 31 Października 1945 roku zmarł Winceny Witos ur. 22.I.1874 roku we wsi Wierzchosławice pow. tarnowski,w rodzinie Wojciecha i Katarzyny ze Sroków. Był działaczem ludowym,politykiem i publicystą. Jego pogrzeb przerodził się w wielką manifestację patriotyczną i ludową.

Po uroczystościach pogrzebowych w Krakowie (3 listopada), ciało zmarłego przewieziono do Wierzchosławic, gdzie w obecności ponad 100,000 osób zostało złożone do grobu w dniu 6 listopada.

Poniżej zamieszczam relację prasową z pogrzebu zamieszczoną w gazecie "Piast" (przesłaną przez Tadeusza Drabanta) uzupełnioną przez zdjęcia zamieszczone na portalu w latach poprzednich.

Zbigniew Stós



Pogrzeb Wodza Ludu Wincentego Witosa
Z Krakowa do Wierzchosławic

Osiemdziesiąt osiem kilometrów . Cztery dni drogi przed orszakiem żałobnym . Przy Zwłokach pozostali wierni towarzysze. Miasto przyjęło z powrotem w swoje mury pozostałych. Wierniejsi idą za trumną.

Niebo rozpłakało się, że Ten który winien zająć miejsce obok wszystkich wodzów Narodu odchodzi do swojej rodzinnej wioski. Deszcz towarzyszył orszakowi pogrzebowemu przez cały pierwszy dzień pogrzebu do Wieliczki,gdzie na noc spoczęły w kościele parafialnym zwłoki Wincentego Witosa.[...]

Kondukt pogrzebowy szedł przez wsie i miasteczka, szedł między polami,wolnym krokiem pogrzebowym, przecinał województwo krakowskie i zbliżał się powoli ku miejscu urodzenia i zarazem  wiecznego spoczynku śp.Wincentego Witosa , do Wierzchosławic. Nie było miejscowości, nie było jednego kilometra w przestrzeni wolnej, gdzie by nie stali w żałobie pogrążeni, pragnący oddać cześć Zmarłemu.[...] Do pochodu żałobnego dołączali się w każdej miejscowości nowi uczestnicy i szli wraz z pochodem. Z każdego kościoła wychodzili naprzeciw księża, by przeprowadzić orszak żałobny przez swoją parafie.[...] Na granicy gminy Bieżanów pożegnał Go Prezes P.S.L. Bieżanowa.[...] Na granicy ziemi krakowskiej chłopi krakowscy po raz ostatni złożyli słowa pożegnania, a wybudowana brama pożegnalna była symbolem, uczuć, tęsknot i bólu. […]Po długich godzinach uciążliwego marszu, orszak żałobny wjechał w granice Gdowa. Miasteczko wystroiło się świątecznie , bramy pożegnalne przy wejściu i wyjściu z miasta.[...] Na granicy pow. bocheńskiego powitał orszak żałobny jeden z przywódców Polskiego Str. Ludowego i gospodarz powiatu.[...] Zimny, szary dzień miał się ku końcowi, kiedy czoło orszaku weszło na teren Bochni. U wejścia do miasta oczekiwało duchowieństwo bocheńskie i okoliczne, oczekiwała młodzież szkolna[...]Przy dźwiękach śpiewów żałobnych, ciało wniesiono do parafialnego kościoła w Bochni, aby następnego dnia rano, po odprawionych w kościele modłach i pięknym żałobnym kazaniu wyruszyć w dalszą drogę.[...]

W trzecim tym dniu, droga była długa lecz piękna. Coraz po drodze wzrastający las zielonych sztandarów był symbolem tej siły, która narasta do pokonania zła. W każdej miejscowości, a specjalnie w Brzesku oczekiwały tłumy żegnających, od najmłodszych do najstarszych, od przyjaciół do przeciwników, którzy mimo przeciwieństw potrafili ocenić wielkość zmarłego.

Kondukt pogrzebowy przejeżdża przez Brzesko
Zaprzęg z trumną W. Witosa w drodze do Wierzchosławic
Fot. z albumu rodzinnego Marii Aridgides
(źródło: www.brzesko.ws)


Więcej zdjęć z przejazdu konduktu pogrzebowego przez Brzesko, pochodzących z archiwum Janusza Przybylskiego, zostało zamieszczonych na portalu w 2011 r i zobaczyć je można tutaj » (przypis - Zb. Stós)

Posypały się gorące słowa pożegnania, wyrażające uwielbienie i ból , ażegnali nie tylko wierni przyjaciele, lecz i ci, z którymi nieraz poprzednio, czy ostatnio staczać musiał boje. Powiat bocheński oddał zwłoki w ręce powiatu brzeskiego.

Pod wieczór dnia tego, zatrzymał się orszak pogrzebowy na rynku Wojnicza, gdzie żegnali Wodza wojniczanie i obywatele z okolicy. Jak wszędzie padały słowa uwielbienia, miłości i czci i żalu z poniesionej straty nie tylko przez lud polski, ale przez cały Naród. Rynek wojnicki zazielenił się od zielonych sztandarów i wieńców, a nieprzebrane tłumy nie mogły pomieścić się w miasteczku.

Na tę ostatnią noc przed powrotem do rodzinnej wsi, spoczęły zwłoki śp.Wincentego Witosa w kościele parafialnym w Wojniczu, w tym mieście, w którym niejednokrotnie w ciągu długiego okresu walk, wskazywał ludowi polskiemu cele, drogi, nawoływał do wytrwania, do walki aż do zwycięstwa.

Ostatni dzień drogi powrotnej otulony był mleczną mgłą, tak, jakby ta ziemia rodzinna chciała przyjąć i utulić Zmarłego w jak najcieplejszym puchu. Ten ostatni dzień był drogą tryumfalnego powrotu Wielkiego Chłopa do ziemi rodzinnej. Na przestrzeni wielu kilometrów ciągnął się zastęp zielonych sztandarów, wieńców, zwartych szeregów organizacji, a przede wszystkim tysięcznych rzesz wiernego ludu polskiego. Przy drodze zaś na całej przestrzeni gromadziły się tłumy składające ostatni hołd.źródło: „Piast” nr 6 z 18 listopada 1945 str 2 i 3
(moje skróty i podkreślenia)

Tadeusz Drabant

comments powered by Disqus


Copyright © 2004-2024 Zbigniew Stos Wszelkie prawa zastrzezone.
Uwagi, opinie i komentarze prosze przesylac na adres portal.brzesko.ws@gmail.com