Śnięte ryby w stawie Wolnego
(bap)
2017-03-06
Śnięte ryby w stawie Wolnego
Kilkadziesiąt śniętych ryb pojawiło się na stawie Wolnego w Brzesku. Czy powodem tak masowego śnięcia są wyłącznie warunki naturalne, czy ktoś wpuścił do wody np. chemikalia – to bada policja. Mieszkańcy, których widok śniętych ryb przeraził twierdzą, że do stawu wpływają nieczystości. Śnięte ryby to głównie tołpygi, amury i karpie. Na powierzchni wody zaczęły pojawiać się w weekend. – Szliśmy z synem i on do mnie mówi – tato patrz, co tam leży. Ja na samym początku myślałem, że to są rolki papy, bo tak to wyglądało. Podszedłem bliżej i zobaczyłem, że to są ryby, same olbrzymie sztuki. Już zaczęły gnić – mówi Jan Motak, mieszkaniec Brzeska.

Jak podkreśla Kamil Dudzik z brzeskiego oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego, to nie pierwszy raz kiedy w stawie Wolnego pojawiają śnięte ryby – nasiliło się to od momentu modernizacji torów kolejowych. Wędkarze nikogo nie oskarżają. Zwrócili się do brzeskich wodociągów, by te sprawdziły kanalizację. Prezes spółki Zbigniew Gładyś obiecuje się sprawą zająć. – Ja dostałem taką informację i muszę ją sprawdzić. Niczego na obecną chwilę nie możemy wykluczyć – dodaje. Być może ktoś celowo wlewa nieczystości do stawu. Sprawą zajęła się także policja.
źródło: RDN Małopolska
|