Nie ma pieniędzy nie będzie straży
(RDN Małopolska - wro)
2005-12-05
Pilnowanie porządku w mieście – tak najkrócej można nazwać zadania jakie stoją przed strażą miejską. Plany utworzenia takiej instytucji miały władze Brzeska. Niestety na tym to się skończyło. Oczekiwania zderzone z budżetem okazały się utopijne. Kasy miasta po prostu nie stać na zatrudnienie strażników. Sprawa utworzenia straży miejskiej nie powróci tak szybko. Obliczenia wskazują, że jest to zbyt kosztowna sprawa. Kiedy kilka miesięcy temu podczas sesji miejskiej padł pomysł utworzenia w mieście straży miejskiej mieszkańcy propozycję przyjęli z wielkim entuzjazmem. Mówili, że nigdy za dużo organów, które pilnują porządku i bezpieczeństwa. Jednak z pomysłu władze miasta ostatecznie się wycofały. Nikt nie kwestionuje słuszności powołania straży miejskiej jednak problemem są pieniądze. Kasy miasta po prostu nie stać na zatrudnienie kilku strażników – tłumaczy burmistrz Jan Musiał. Z decyzji władz jednak ucieszyli się ci, którzy od samego początku sceptycznie patrzyli na pomysł straży miejskiej w Brzesku. Należy do nich radna Barbara Stachowicz. Na decyzje władz miasta miał także fakt ważenia się losów posiadania przez straż miejska fotoradarów. Strażnicy bez tego typu urządzeń nie mogą już zarabiać na siebie.
|