Nie chcą śmieci jako sąsiada
(RDN Małopolska - wro)
2005-12-07
Gdy jedni się cieszą inni patrzą z niepokojem. Takie nastroje panują wśród mieszkańców ul. Przemysłowej w Brzesku. Właśnie w sąsiedztwie ich domów zlokalizowano plac do przeładunku śmieci. Obawiają się przykrych zapachów i dużego ruchu. Plac urządzono ponieważ zamknięto gminne wysypisko śmieci w Jadownikach. Zanim trafią do Tarnowa do utylizacji muszą być przesortowanie i spakowane. Władze uspokajają mieszkańców zapewniając, że sąsiad będzie nieszkodliwy. Przez 20 lat mieszkańcy Jadownik żyli w sąsiedztwie wysypiska śmieci. Takiego sąsiada zapamiętają na długo. I bynajmniej nie będą na to patrzyli z utęsknieniem. Teraz gdy zamknięto gminne wysypisko, śmieci muszą być wywożone do Tarnowa. Zanim tam jednak trafią są przeładowywane na placu przy ul. Przemysłowej. Mieszkańcy obawiają się brzydkich zapachów i tego, że historia z Jadownik się powtórzy a ich życie zamieni się w koszmar. Zwłaszcza latem, gdy będzie wysoka temperatura. Nic takiego nie będzie miało miejsca- zapewnia wice burmistrz Bogdan Dobranowski. Śmieci nie będą zalegały tam długo, więc nie ma obawy, że będą tam zachodziły procesy gnilne i związane z tym nieprzyjemne zapachy. Słowa Dobranowskiego potwierdza Janusz Filip prezes Brzeskich Zakładów Komunalnych mówi, że plac jest dobrze zabezpieczony i spełnia wszystkie standardy bezpieczeństwa. Uważa, ze obawy mieszkańców są bezpodstawne. Niestety placu nie da się przenieść. Mieszkańcom pozostaje nadzieja, że słowa prezesa i burmistrza będą prawdziwe.
|