Stefania Gurdowa zaliczona do grona znanych fotografów XX wieku ...
(Zbigmiew Stós)
2017-09-05
Stefania Gurdowa zaliczona do grona znanych fotografów XX wieku miała swoją pracownię także w Brzesku.
Poniższe zdjęcie przysłał do mnie Jarosław Piekarz z następującym komentarzem - Przesyłam zdjęcie mojego dziadka z młodych lat. Nie ze względu na datę wykonania, ale dlatego, że niezmiernie zainteresowała mnie pieczątka na zdjęciu. Pytałem kilka osób interesujących się historią Brzeska, i nikt nie miał informacji, aby taki fotograf działał w Brzesku w okresie międzywojennym (patrz napis w prawym dolnym narożniku: S. GURDOWA, FOTOGRAF, BRZESKO).
Piotr Martyna (lata 20-te XX w.) (z arch. Jarosława Piekarza)
Rzeczywiście, nazwisko Gurda trudno szukać w opracowaniach historycznych związanych z Brzeskiem, podobnie zresztą jak i innego fotografa Józefa Bryniarskiego, którego kilka zdjęć zakupił w ubiegłym roku na aukcjach Marek Sukennik [1]. Natomiast wszyscy pasjonaci historii naszej małej ojczyzny słyszeli i znają zdjęcia Marii Srokowej, która w 1916 r. otworzyła w Brzesku atelier fotograficzne i prowadziła je nieprzerwanie przed 53 lata, [2]. Dziesiątki zdjęć Marii Srokowej związanych z międzywojenną historią miasta Brzeska można także oglądać na tym portalu.
W tym budynku przy ul. Kościuszki 2 znajdował się zakład fotograficzny Marii Srokowej (fot. Jacek Filip, wrzesień 2011 r.)
Jan Burlikowski, kronikarz brzeski odnalazł na strychu tego budynku 50 tys. szklanych klisz, z których tylko kilkanaście wybrał i wykorzystał w Kronikach Miasta Brzesko [3]. Kilkadziesiąt płytek szklanych zostało uratowanych przed zniszczeniem przez Karinę Gaweł i zostało przez nią udostępnione na tym portalu. Pisząc w 2012 r., o planowanym remoncie (przebudowie) budynku byłego atelier, zastanawialiśmy się z Jackiem Filipem co stało się z resztą tych tysięcy negatywów zarejestrowanych na szkle [4]. Niestety do dzisiaj nie udało nam się uzyskać odpowiedzi na to pytanie. Stefania Gurdowa z d. Czerny. Urodziła się, tak jak Maria Srokowa w Bochni w 1888 r. Była od Marii Srokowej cztery lata starsza. Obie uczyły się zawodu fotografa u Władysława Gargula w Zakładzie Fotografii Artystycznej zlokalizowanym na Rynku w Bochni.
Maria Srokowa otworzyła zakład w Brzesku a Stefania Gurda wyjechała do Lwowa - "gdzie poznała przyszłego męża - Kazimierza Gurdę, z którym miała córkę Zofię (ur. 1917). Małżeństwo nie przetrwało jednak próby czasu i Stefania wraz z córką zamieszkały w Dębicy. W mieście nad Wisłoką Gurdowa wybudowała dom wraz z adwokatem Hoszardem. W roku 1923 na parterze wspomnianego domu otworzyła działający do 1937 r. zakład fotograficzny. Studio świetnie prosperowało, gdyż przez pewien czas miało dwie filie - w Mielcu i Ropczycach. (także w Brzesku [6] - przypis Zb. Stós) Po opuszczeniu Dębicy przeniosła się na Śląsk, gdzie prowadziła dwa kolejne zakłady - w Dziedzicach i Myszkowie. Po wybuchu II wojny światowej działalność Gurdowej została przejęta przez hitlerowców, a Gurdowa i jej siostrzenica były pracownicami najemnymi we własnej firmie. Po wojnie Stefania Gurdowa nie odzyskała już swoich zakładów. Zamieszkała w Łodygowicach i pracowała w spółdzielni fotograficznej. Po śmierci w 1968 roku została pochowana w grobie rodziny Kubiców, która opiekowała się nią przed śmiercią. Źródło: http://zywiecinfo.pl/historia/item/2363-czy-wiecie-ze-44
Po jej śmierci zbiór fotografii zachowany w jej domu został wyrzucony - wynajęty woźnica wyrzucił do przydrożnego rowu i śmietnika kosze filmów, szklane klisze i fotografie." [5] "Na tym zakończyłaby się historia tej niezwykłej kobiety, gdyby nie negatywy, które 30 lat późnej znaleziono niespodziewanie w ścianie jednej z kamienic w Dębicy, w miejscu gdzie przed wojną Gurdowa miała swoją pracownię. 1200 szklanych klisz, częściowo już zniszczonych, przedstawiało głównie portrety ludzi z tamtych czasów: Żydzi, pracownicy, dzieci, kobiety, młode pary, atleta, młodzieniec, starzec, inwalida, staruszka. W 2007 roku natknął się na nie fotograf i dokumentalista Andrzej Kramarz. Wspólnie z fundacją Imago Mundi oraz Muzeum Etnograficznym w Krakowie podjął się realizacji projektu pod nazwą „Klisze przechowuje się”. Efektem projektu jest niezwykły album z odnalezionymi portretami, oraz wystawa premierowa, którą otwarto w 2008 roku w Krakowie podczas Miesiąca Fotografii. O Gurdowej zrobiło się głośno. Negatywy przedstawiają portrety anonimowych ludzi – zazwyczaj po dwie osoby na jednej kliszy. Zestawienie klisz w pary mogło być podyktowane względami ekonomicznymi, być może jednak istnieje klucz interpretacyjny do odczytania tych niecodziennych zestawień - biedny/bogaty; nagi/ubrany; stary/młody...? Z całą pewnością jednak zdjęcia te są niezwykle ciekawym dokumentem wielokulturowych czasów, w których powstały..." [7] Pokłosiem wystawy jest wydany album - jedna ze stu najlepszych książek roku według jurorów The Best Photography Book Award. Książka dostępna jest w Muzeum Etnograficznym w Krakowie Opracował: Zbigniew Stós
P.S. Szukając informacji w Internecie na temat Stefani Gurdowej natknąłem się na zdjęcie kobiety wykonane w zakładzie fotograficznym w Brzesku.
(źródło: allegro.pl)
Piśmiennictwo: [1] Marek Sukiennik "Józef Bryniarski nieznany fotograf z Brzeska" [2] Maria Srokowa (brzesko.ws) [3] Jan Burlikowski, "Kroniki Miasta Brzeska 1385-1944", Brzesko 2005, Wyd. ZETO SA Tarnów [4] Jacek Filip, Zb. Stós "Jakie będą dalsze losy byłego zakładu fotograficznego Marii Srokowej?" [5] Tajemnicza fotografka z Łodygowic..., zywiecinfo.pl [6] Stefania Gurdowa , Gazeta Wyborcza-Rzeszów - przejrzałem kilkadziesiąt publikacji w internecie na temat Stefani Grudowej i tylko w tej publikacji wspomniano o pracowni w Brzesku (przypis Zb. Stós) [7] Tomasz Matlakiewicz, "Portrety znalezione w ścianie" , Gazeta Żywiecka"
|