78 lat tułaczki Barona Goetza Antoniego Jana Okocimskiego
(Emilia Zydroń)
2017-10-24
78 lat tułaczki Barona Goetza Antoniego Jana Okocimskiego Są dni, które mijają bez specjalnego znaczenia. Dzień 21.X.2017r. był wyjątkowy i na długo zapadnie w sercach i umysłach społeczności zamieszkującej Okocim i okoliczne miejscowości. W tym bowiem dniu odbył się pogrzeb trzeciego z rodu Goetzów Okocimskich bar. Antoniego Jana – spoczął w krypcie kościoła pw. Trójcy Przenajświętszej w Okocimiu. Kondukt pogrzebowy rozpoczął się z pałacu (trumna wystawiona w hallu). Następnie karawan zaprzężony w cugowe kare konie wiózł trumnę do kościoła parafialnego. W kościele zebrali się: najbliższa rodzina – potomkowie 3 sióstr barona Antoniego, duchowieństwo, młodzież i nauczyciele z PSP w Okocimiu wraz ze sztandarem, Bractwo Kurkowe na czele z senatorem M. Mietłą, grupa rekonstrukcyjna z Gorlic oraz Bochni i Brzeska w strojach żołnierzy austro-węgierskich, przedstawiciele Władz Miasta i Powiatu, Straż Pożarna z Okocimia, przedstawiciele Towarzystwa Sokół, przedstawiciele browaru Carlsberg Polska S.A – Browar Okocim na czele z Dyrektorem M. Napieraczem wraz ze sztandarem, grupa Koła Gospodyń Wiejskich w strojach ludowych, przedstawiciele Uniwersytetu III Wieku, oraz zebrani mieszkańcy Okocimia i okolicznych miejscowości. Przy trumnie straż pełniła asysta wojskowa. | | Homilię wygłosił ks. infułat A. Kokoszka nawiązując do słów ewangelii tego dnia „sługo wierny i dobry! Wejdź do radości Twego Pana”. Ks. stwierdził, że te 3 słowa „sługo wierny i dobry” należałoby wypisać na wieku tej trumny, która kryje doczesne szczątki śp. Antoniego. Wierność i dobroć w dalszych swoich wypowiedziach ks. Kokoszka analizował na przykładach z życia zmarłego. – Wierny syn Kościoła – śp. Antoni Goetz Okocimski niewątpliwie zasłużył na miano wiernego sługi, będąc wiernym synem kościoła. Urodził się 17. XII. 1895r. w Okocimiu. Został ochrzczony 16.I.1896r. w tut. Kościele parafialnym, wybudowanym przez jego przodków. Był przeniknięty wartościami chrześcijańskimi, którymi żyła cała jego rodzina i okocimska parafia. Zatroskany o bieżące sprawy parafii. Restaurator okocimskiej plebanii. Towarzyszący swojej żonie Zofii (1890-1975) w jej licznych zaangażowaniach w życie Kościoła. W uznaniu zasług dla Kościoła żona została odznaczona orderem papieskim „Pro Ecclesia et Pontifice”. Doktor filozofii UJ (1932). Świadkiem wiary i pobożności rodziny Antoniego jest kapliczka, stojąca po dziś dzień w połowie drogi między browarem, a kościołem, wzniesiona ku czci św. Antoniego, patrona Antoniego Goetza, jako wotum wdzięczności za ocalone życie i szczęśliwy powrót Antoniego z wojny polsko-bolszewickiej w 1920r. Baron Antoni Goetz, w 1936r. gościł w murach Starego Pałacu okocimskiego prymasa Polski Kardynała Augusta Hlonda. W tym samym roku za zasługi otrzymał od Ojca Świętego Piusa XI godność Szambelana Papieskiego. | | Baron Goetz Antoni zasłużył sobie również na miano wiernego sługi ojczyzny. Był obrońcą ojczyzny, jako uczestnik trzech wojen: I i II wojny światowej oraz wojny polsko-bolszewickiej. W przededniu II wojny światowej, otrzymał anonimowe listy z Niemiec namawiające go do przyznania się do narodowości niemieckiej. Te listy ignorował. Pozostał wierny polskiej, patriotycznej tradycji rodzinnej. Nie mógł inaczej postąpić. Nie pozwalał mu na to honor wnuka powstańca styczniowego (1863), honor posła na Sejm RP, oficera Wojska Polskiego, właściciela dóbr Okocimia, prezesa Spółki Akcyjnej Browaru Okocimskiego i sprawowany urząd wójta gminy Okocim. Po rozpoczęciu działań wojennych, obawiając się represji ze strony Niemców za przynależność do narodu polskiego, Antoni wyjechał z rodziną za granicę. Jako polski żołnierz, walczył we Francji i w Wielkiej Brytanii. Zawsze czuł się Polakiem. W Londynie pełnił funkcję Generalnego Sekretarza Polskiego Czerwonego Krzyża. Nigdy do Polski nie wrócił, ale też nigdy Polski nie zdradził. Zmarł 31.X.1962r. bezpotomnie w Nairobi, w dalekiej Afryce. Ks. dziękował za imponującą postawę wiernego syna Kościoła i Ojczyzny, a nade wszystko za postawę prawdziwie dobrego człowieka. Te wartości, którym służył nie przedawniły się, są nadal aktualne i stanowią duchowy testament dla potomnych. Antoni skończył dziś, trwający 78 lat szlak emigracji politycznej, który wiódł z Polski przez Francję, Anglię, Szkocję Afrykę Wschodnią – do Polski. Zarówno Rodzina jak i Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Okocimskiej od wielu lat czyniło w tym względzie starania. I nadszedł moment historyczny – spełnienia ostatniej woli zmarłego, który na łożu śmierci wyraził pragnienie, by o ile to możliwe, być pochowanym tam gdzie jego ojciec, dziadek i cała rodzina, czyli w Okocimiu. Można powiedzieć, że testament ostatniego właściciela Browaru Okocim został wypełniony. Mszę św. uświetnił chór pod kierunkiem Pani Iwony Mikołajek i Pana Krzysztofa Gicali oraz orkiestra dęta pod batutą Pana Porwisza. Po zakończeniu obrzędu w kościele doczesne szczątki śp. Antoniego zostały złożone do krypty gdzie spoczął wśród swoich – po czym złożono wieńce i kwiaty oddając tym samym hołd wielkiemu człowiekowi, dziękując za postawę niezłomną, wielkiego patrioty, trzeciego z rodu Goetzów Okocimskich, którzy jak nikt inny przyczynili się do polepszenia bytu naszych mieszkańców. Następnie zaproszeni goście udali się do Pałacu Goetzów gdzie czekała na nich niespodzianka w postaci filmu o rodzinie Goetzów, przeplatana wspomnieniami Pani Zofii siostrzenicy Antoniego Goetza Okocimskiego. Na prośbę Prezesa Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Okocimskiej niektórzy z zebranych zabrali głos podkreślając znaczenie roli tego rodu na naszych ziemiach. Prezes Franciszek Brzyk na zakończenie podziękował wszystkim tym, którzy przyczynili się do zorganizowania i uświetnienia tego jakże ważnego wydarzenia. Szczególnie podziękował Dyrektorowi Browaru Michałowi Napieraczowi za sponsorowanie tego wydarzenia oraz osobom, które przyczyniły się do powstania filmu. Każdy z uczestników otrzymał książkę o bohaterze dzisiejszego dnia, płytkę z nagranym filmem, którego narratorką jest Pani Profesor Zofia Włodek, siostrzenica Antoniego, oraz symboliczna butelkę piwa. Po części oficjalnej wszystkich gości zaproszono na poczęstunek. Zebrani rozmawiali o wydarzeniach dzisiejszego dnia. Dało się odczuć, że byli uczestnikami historycznego wydarzenia i z radością wypowiadali się o spełnionej woli zmarłego w Nairobi Antoniego, że po 78 latach tułaczki spoczął wśród swoich. Osobiście bardzo, ale to bardzo dziękuję wszystkim tym, którzy wykazali się w tym zakresie, szczególnie dziękuję Stowarzyszeniu Miłośników Ziemi Okocimskiej z Prezesem na czele. Nie bez znaczenia w takiej sytuacji jest sponsoring, za który tez bardzo dziękuję. Emilia Zydroń
|