Niebezpieczny parking przy szpitalu  (bap)  2018-02-13

Czy musi dojść do tragedii aby dyrekcja dostrzegła jak niebezpiecznie jest wokół szpitala.

Odkąd została zmniejszona ilość miejsc parkingowych, władze szpitala nie są najwyraźniej zainteresowane bezpieczeństwem przyjeżdżających pacjentów i osób im towarzyszących. Cała ulica wjazdowa aż do drzwi pogotowia ratunkowego jest nieoświetlona.


Pomimo iż wszędzie są latarnie ani jedna z nich nie działa.

Od zachodniej strony jest od dawna parking na którym stoi czasami kilkadziesiąt aut, pomimo tego nikogo jak widać nie interesuje bezpieczeństwo tych osób. Czy musi dojść do tragedii aby władzy szpitala oprzytomniały?


Warto dodać iż czasami na zachodniej stronie szpitala stoi więcej aut niż na tych trzech małych parkingach jakie wyznaczyły władze szpitala. Może warto aby zarządzający szpitalem sami zaparkowali tam po godz 18:00, to może wtedy ktoś wreszcie zrozumie, że gdy ktoś na nas napadnie to nikt nawet tego nie usłyszy i nie zobaczy. Czy tego chcecie ?