Witam Panie Dyrektorze
Z dużym zainteresowanie przeczytałem raport p.t. "Sprawozdanie finansowe i analiza działalności GZB Kryta Pływalnia w Brzesku za 2005r.", który dostałem od pana pracownika Krzysztofa Bogusza. Raport ten zamieszczony jest parę linijek wyżej w "Wiadomościach lokalnych". Gratuluję Panu i współpracownikom imponującej działalności i dobrej roboty.
Myślę, że nie będzie Pan mi miał za złe kiedy poproszę Pana o odpowiedź na parę pytań, które nasunęły mi się w trakcie lektury przedmiotowego raportu.
Część finansowa przedstawiona w raporcie jest bardzo ogólna. Niemniej jednak z grafów tam zamieszczonych wynika, że koszy energii (woda, ciepło i prąd) wynoszą ok. 500,000 zł. Koszty te pokrywane są więc z dochodu, który wynosi ok. 600,000. Ponieważ całkowity koszt funkcjonowania pływalni wynosi 1,400,000 to pozostałe 900,000 wydawane jest na utrzymanie obiektu i jego otoczenia, a także na płace personelu.
Z raportu wynika także, że Gmina dopłaca do funkcjonowania pływalni 700,000 zł. Stad prosty wniosek, że zapomniano w raporcie pokazać dochód rzędu 200,000 zł.
W raporcie pominięto także wydatki na utrzymanie obiektu i płace personelu. Te ostatnie nie są marginalne i stanowią ponad 50% (moje oszacowanie - może być błędne - proszę sprostować) kosztów funkcjonowania pływalni. Czy nie sądzi Pan, że właśnie tutaj należy szukać największych oszczędności?
Kwota 1,4 mln jest to kwota planowana w budżecie Krytej Pływalni – rzeczywisty budżet był mniejszy. Jednak dzięki szeregowi inwestycji i pro oszczędnościowych, jakie zostały wykonane w ubiegłym roku, koszty uległy obniżeniu w stosunku do lat ubiegłych, a poziom dofinansowania uległ zmniejszeniu do poziomu 630 tysięcy złotych. Tak, więc łączny budżet w ostatecznym rozliczeniu kształtował się w okolicach 1, 230 tyś zł. Mamy nadzieję, że dzięki temu w najbliższych latach kwota niezbędna na pokrycie kosztów funkcjonowania Pływalni ulegnie dalszemu zmniejszeniu. Pierwsze efekty już są zauważalne. Dokładne efekty będziemy mieli widoczne po pierwszym pełnym roku funkcjonowania Pływalni od wykonania tych modernizacji.
Wspominane koszty płac i utrzymania obiektu również nie są małe – w ich skład wchodzą koszty płac, koszty środków czystości i uzdatniana wody (zużywane są znaczne ilości środków chemicznych w procesie uzdatniania wody), koszty administracyjne (art. biurowe, telefony, Internet, strona www, serwisowanie programów księgowo-kadrowych, programu kasowego), koszty eksploatacji (remonty, koszty części zamiennych, usługi – np. serwisowanie windy,), koszty reklamy, inne koszty – (ZAiKS).
Szczegółowe sprawozdania dotyczące poziomu dochodów w formie raportu RB-30 są co kwartał przesyłane do działu finansowego UM Brzeska. Są one przedmiotem bardzo dokładnej analizy służb finansowych gminy.
Koszty osobowe jak w przypadku każdej działalności usługowej stanowią poważny element kosztów. Jednak utrzymanie tak dużego obiektu, jakim jest Kryta Pływalnia w Brzesku niesie ze sobą określone wymagania.
Administracja – liczba pracowników w tym dziale jest od samego początku funkcjonowania Krytej Pływalni na minimalnym poziomie – ograniczone są do stanowiska sekretarki, stanowiska kadrowo-płacowego, głównego księgowego, kierownika technicznego, czy też spec. ds. marketingu.
Ratownicy – liczba ratowników jest regulowana przez osobny akt prawny.
Kasjerki – minimalna liczba, pozwalająca na pracę w systemie dwu zmianowym.
Sekcja sanitarna – liczba pań sprzątających jest również minimalna – zazwyczaj na zmianie jedna odpowiada za szatnię, druga natomiast za utrzymanie czystości.
Sekcja techniczna – pracująca w systemie 4 brygadowym – ze względu na konieczność utrzymania w ciągłej sprawności stacji uzdatniania wody, która pracuje przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. W godzinach nocnych pracownicy sekcji technicznej pełnia również funkcję stróża.
Dodatkowo większość naszych pracowników ma dodatkowe uprawnienia lub też jest przeszkolona, aby w razie konieczności zastąpić osoby, które są np. chore.
Należy zwrócić uwagę, że Pływalnia jest dostępna dla Klientów praktycznie przez cały rok przez szesnaście godzin na dobę, przez siedem dni w tygodniu. Normy czasu pracy są ustalone przez obowiązujące w Polsce przepisy Kodeksu Pracy. Ten sam akt prawny określa również długość urlopu wypoczynkowego. Aby zapewnić funkcjonowanie Pływalni przez tak długi czas, konieczne jest zatrudnianie takiej liczby pracowników, aby nie naruszać obowiązujących przepisów. Liczba pracowników jest optymalna i zbliżona do staniu zatrudnienia na innych podobnych obiektach. Wynika po prostu z wielkości podejmowanych zadań, wielkości obiektu i czasu dostępności dla klientów. Szukanie w tym miejscu dalszych oszczędności, byłoby oszczędnością pozorną. W praktyce zawsze stan załogi na każdej zmianie jest mniejszy niż wynika to z teoretycznej liczby pracowników (w praktyce zawsze któryś z pracowników jest na urlopie, czasami któryś jest chory itp.). Mając na uwadze konieczność utrzymania bardzo ostrego reżimu sanitarnego, niezależnie od stanu pogody i ilości Klientów – nie byłoby możliwe zachowanie tak wysokiego standardu, gdyby ilość personelu została jeszcze zmniejszona.
Następne pytanie dotyczy zatrudniania na pełnym etacie ratowników. Może to pytanie jest naiwne, ale wynika ono z moich obserwacji jak pracują ratownicy po mojej stronie wielkiej wody. Otóż role ratowników pełnią studenci i starsza młodzież szkół średnich. Płaceni są oni na godziny. Przed podjęciem pracy przechodzą kurs udzielania pierwszej pomocy. I to wszystko. Jak Pan myśli czy rozwiązanie takie można by zastosować w warunkach polskich? Czy tez "odgórne przepisy" wykluczają takie rozwiązanie?
Liczba zatrudnionych ratowników oraz forma zatrudnienia dostosowane są do obowiązujących warunków prawnych. Minimalna liczba ratowników na zmianie – to 2 osoby – przy czym jedna z nich musi mieć uprawnienia „ratownika WOPR”, natomiast druga minimum „młodszego ratownika WOPR”.
Nie znam rozwiązań prawnych obowiązujących w USA w tym zakresie. Nie wiem co to znaczy „kurs pierwszej pomocy”, co obejmuje i jak długo on trwa. Wymagania jakie nakłada polskie prawo na osoby i instytucje administrujące obiektami typu kryta pływalnia są bardzo rygorystyczne i szczegółowe. Obowiązki zostały sprecyzowane w ROZPORZĄDZENIU RADY MINISTRÓW z dnia 6 maja 1997 r. w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się i uprawiających sporty wodne. (Dz. U. Nr 57, poz. 358).
Paragraf 15 niniejszego rozporządzenia określa poziom zatrudnienia – w przypadku naszej pływalni są to 2 osoby – po jednym na każdą nieckę basenową.
Mogę dodać, że ratownicy zatrudnieni na Krytej Pływalni w Brzesku należą do najlepszych – oprócz treningu podtrzymującego umiejętności, uzupełniają swoje wykształcenie – jako instruktorzy WOPR, płetwonurkowie itp.
Dodatkowo w celu zapewnienia pełnej obsady w przypadku choroby któregoś z ratowników 3 naszych pracowników – 2 z sekcji technicznej oraz 1 z sekcji administracyjno biurowej ma uprawnienia „młodszego ratownika WOPR”. W razie potrzeby są oni przesuwani do pracy na stanowisku ratownika. Dzięki temu unikamy dodatkowego zatrudniania ludzi i związanych z tym kosztów. Oczywiście, w tym czasie koledzy z sekcji technicznej pracują w zmniejszonym składzie osobowym.
Zgadzam się z tym, że byłoby niecelowe zatrudnianie kogoś na pełny etat, gdyby ilość pacy, jaką ta osoba wykonuje, nie wymagała aż tylu godzin obecności w pracy, jakie zostały przepisami określone dla pełnego etatu. My również stosujemy taki system np. w przypadku rozliczania się z instruktorami prowadzącymi naukę pływania, sekcje sportowe, zajęcia aqua fit, czy aerobiku. W takim przypadku instruktorzy są zatrudniani na umowy zlecenie i płaceni za ilość przepracowanych godzin. Zatrudnianie ratowników na podobnych zasadach miałoby sens, gdybyśmy np. dysponowali otwartym akwenem, czynnym sezonowo. W naszym przypadku, kiedy Pływalnia jest czynna przez z góry określony okres czasu, zatrudnianie kogoś na godziny nie przyniosłoby praktycznie żadnych oszczędności. Należy zwrócić uwagę, że zatrudnianie na zlecenie, również generuje koszty pochodne, tj. koszty obowiązkowego ubezpieczenia społecznego, czyli koszty te są identyczne jak w przypadku zatrudnienia na umowę o pracę.
Czy mógłbym się także dowiedzieć się ile Pływalnia płaci za reklamę. Rozumiem że reklama w BIM-ie i na stronie Urzędu Miasta jest bezpłatna, także na www.brzesko.ws na której regularnie zamieszczam wszystkie przesłane materiały - o czy zapomniano dodać w sprawozdaniu. Rozumiem powody tego niedopatrzenia i dlatego nie mam o to pretensji. Interesuje mnie natomiast ile kosztuje Pływalnię reklama na takich stronach internetowych jak www.brzesko.com.pl, www.mojebrzesko.pl czy gazetach "Moje Brzesko i Powiat" i innych.
Artykuły prasowe, jakie rozsyłamy do wszystkich mediów lokalnych w okolicy są zamieszczane wg uznania osób je prowadzących. Jest to dogodna forma współpracy zarówno dla Krytej Pływalni w Brzesku, jak i mediów lokalnych. Artykuły pozwalają na urozmaicenie serwisów informacyjnych o wydarzenia sportowe, których poza piłką nożną nie ma zbyt wiele na terenie gminy i powiatu Brzeskiego. Wszystkie te artykuły są umieszczane oczywiście bezpłatnie.
Jak już Pan wspomniał reklama w czasopismach wydawanych przez UM Brzeska jest bezpłatna, natomiast w przypadku gazety „Moje Brzesko i Powiat” podpisana została długookresowa umowa, która pozwoliła na uzyskanie korzystnych rabatów. W przypadku czasopisma "Moje Brzesko i Powiat" liczy się dla nas zasięg czasopisma (powiat brzeski) i stosunkowo wysoki nakład.
Z kolei www.brzesko.com.pl to nowy portal internetowy, który cieszy dużym zainteresowaniem młodych ludzi, a dodatkowo jest źródłem bieżących informacji lokalnych – co dodatkowo podnosi jego atrakcyjność.
Artykuły w tych mediach – jak już wyżej wspomniałem – są publikowane bezpłatnie. Natomiast płatne są tylko formalne ogłoszenia reklamowe i banery reklamowe, które są umieszczane na tych stronach. Ceny za te reklamy są różne, w zależności od wielkości publikowanej reklamy. W przypadku bannerów reklamowych, z reguły jest to ok. 80 zł miesięcznie. Jest to poziom cen, jaki funkcjonuje na naszym lokalnym rynku. Możliwe jest też wynegocjowanie upustów cenowych w przypadku dłuższych okresów publikowania reklam. W każdym razie wydatki na reklamę nie są bardzo duże
Wybór takiej formy reklamy jest podyktowany przeniesieniem środka ciężkości w kierunku Internetu – jak pan się orientuje z własnego doświadczenia „odwiedzalność „ takich serwisów jest spora i w stosunku do dzienników lokalnych bardziej atrakcyjna.
Łączne wydatki Krytej Pływalni w Brzesku na reklamę w roku 2005 wyniosły: 4.000 zł. Środki te zostały przeznaczone na wydatki związane z wydawaniem własnego czasopisma „Pirania” oraz ulotek reklamowych.
W roku 2006 środki przeznaczone na reklamę zostały zaplanowane na poziomie: 7.000 zł. Nie jest to kwota duża. W skali miesiąca to zaledwie 583 zł Zostaną one przeznaczone na podobne cele jak w roku ubiegłym, oraz na reklamę w mediach lokalnych: www.brzesko.com.pl oraz www.mojebrzesko.pl czy gazetach "Moje Brzesko i Powiat". Środki te pozwolą na sfinansowanie artykułów sponsorowanych oraz banerów reklamowych na stronach WWW, na utrzymanie naszej własnej strony internetowej i jej dalsze udoskonalanie, a także na druk ulotek i plakatów reklamowych, które będą rozklejane w okolicach szkół na przystankach autobusowych i w samych autobusach MPK (mamy stosowne ustalenia w tej sprawie). Jak wiadomo, druk takich materiałów jest bardzo kosztowny. Staramy się również nawiązać współpracę z innymi czasopismami wydawanymi przez lokalne samorządy z terenu powiatu brzeskiego. Być może dzięki temu będziemy mogli dotrzeć do mieszańców sąsiednich gmin. Szukamy możliwie najbardziej efektywnych form reklamy, tak, aby szczupłe środki, jakimi dysponujemy, były maksymalnie efektywnie wykorzystane.
Czy mógłby Pan w paru słowach wytłumaczyć internautom brzeskim w jaki sposób skorzystają na zmianie statusu zakładu budżetowego "Kryta Pływalnia w Brzesku" na jednostkę budżetową "Brzeski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Brzesku".
Zmiana statusu prawnego z Zakładu Budżetowego na Jednostkę Budżetową wynika ze zmiany ustawy o finansach publicznych. Według nowego prawa, Zakłady Budżetowe nie mogą pobierać dochodów z najmu powierzchni. W naszym przypadku dochody z najmu wynoszą ok. 8% całości dochodów, są więc istotnym składnikiem naszego budżetu. Obecnie, aby być w zgodzie z obowiązującym prawem, nie pobieramy tych dochodów. Są one w całości odprowadzane do budżetu gminy. Problem polega na tym, że gmina nie może nam tych środków zwrócić, ponieważ przepisy nie pozwalają dofinansowywać zakładów budżetowych w stopniu wyższym niż 50% kosztów ich funkcjonowania. Już mamy przyznaną dotację, której prawdopodobnie nie będziemy mogli w pełni wykorzystać, ponieważ – jak już mówiłem – nasze koszty funkcjonowania się zmniejszają, tym samym wysokość dotacji musi być zmniejszona. Tak, więc odprowadzamy środki do budżetu, których nie mamy jak odzyskać. Były one w budżecie zaplanowane, więc jest oczywiste, że nam ich obecnie brak. Jednostka budżetowa funkcjonuje natomiast na zasadach podobnych np. do szkoły. Całość kosztów jej funkcjonowania jest pokrywana z budżetu, i wszystkie dochody również do budżetu są odprowadzane. Są to „uroki „ polskiego nieustannie zmieniającego się prawa. Dla samego Klienta nie zmieni się zupełnie nic, będzie obsługiwany tak samo dobrze jak poprzednio. Nadal będzie przeprowadzane wiele imprez sportowych, kursów nauki pływania itp.
Zmiana Statutu związana jest z przejściem na nową formę prawną działania. Kiedy już wykonywane są wszystkie czynności prawne z tym związane, nie jako przy okazji dokonywana jest zmiana również samej nazwy, a sam Statut dostosowywany jest do nowej roli, jaką BOSiR mógłby spełniać w przyszłości. Zmiana nazwy jest związana ze stopniowym zwiększaniem roli pływalni w życiu naszej lokalnej społeczności. Stajemy się w sposób naturalny swoistym centrum życia sportowego i rekreacyjnego. Organizujemy coraz więcej imprez, które nie są związane z pływaniem. Dobrym przykładem jest chociażby nocny „Turniej Świętojański” w piłce plażowej. W tym roku zostanie zorganizowany już po raz trzeci. Staje się on imprezą coraz większą. Mam nadzieje, że niedługo będzie najciekawszą imprezą w tym sporcie w całej Małopolsce. Chcemy zorganizować prężnie działający ośrodek dwu i trójboju nowoczesnego. Mamy też coraz więcej zapytań i propozycji zorganizowania jeszcze innych imprez sportowych. W tej sytuacji formuła ograniczona nazwą „Kryta Pływalnia” staje się coraz bardziej ciasna. Wykonujemy coraz więcej zadań i to jest chyba naturalne. Być może w przyszłości, wzorem innych gmin, BOSiR przejmie na siebie całość zadań związanych z koordynowaniem rozwoju sportu w gminie Brzesko. Sądzę, że byłoby to bardzo korzystne zarówno dla gminy, jak i mieszkańców.
Może w trakcie tej naszej rozmowy nasunęły się Panu jakieś inne uwagi z którymi chciałby się Pan podzielić z internautami ?
Kryta Pływalni to bardzo duży i nowoczesny obiekt. Często spotykam się z pytaniami, z których można wyczuć, że w opinii zadającego je, Pływalnia ogranicza się właściwie do „dołka z wodą”. Ludzie nie rozumieją po co np. potrzebne jest „aż tyle” pracowników. W rzeczywistości Pływalnia to bardzo skomplikowany i – jak się to popularnie mówi – „przepasiony elektroniką” zakład. Pracujemy na pełnych obrotach niezależnie od tego, czy jest wspaniała pogoda, czy na zewnątrz jest mróz lub deszcz, a Klienci wnoszą na butach błoto. Zawsze stan obsługi jest na najwyższym poziomie. Woda w nieckach basenowych zawsze spełnia kryteria wody do picia (jakkolwiek wydawało by się to dziwne, to jednak tak jest). Klient, który się tej wody napije, niczym nie ryzykuje. Zresztą na pewno nie jeden, porządnie sobie tej wody popił, ucząc się pływać. Utrzymanie takiego standardu, przy ponad stu tysiącach Klientów, wymaga pracy bez jakiejkolwiek taryfy ulgowej, niezależnie d tego czy mamy urlopy, czy chorujemy. Klient nie może odczuć, że czasami jest nam trudno. Po trzech latach funkcjonowania, Klienci mają coraz większe wymagania. Nie zadowala ich już zwykłe „kąpanie”. Chcą specjalistycznych zajęć, organizowania różnego rodzaju grup itp. Wymaga to również zwiększonej pracy całego personelu zatrudnionego w administracji Pływalni. Tej pracy nie widać, ale przecież jest oczywiste, ze zajęcia każdej grupy zorganizowanej, każdy trening, musiał zostać wcześniej przygotowany, ustalony termin, zorganizowani instruktorzy itp. Nic nie dzieje się przecież samo. Nie ograniczamy się do zwykłego „urzędowania”. Na pływalni jest bardzo zaangażowany zespół. Mamy świadomość, że jesteśmy w centrum zainteresowania. Sami wysoko ustawiliśmy sobie poprzeczkę doskonałości i dokładamy wszelkich starań, aby z każdym rokiem być coraz lepsi. Mam nadzieje, że ten entuzjazm będzie się nadal utrzymywał.
Dziękuję za ten mini-wywiad i życzę dalszych sukcesów w działalności zawodowej i społecznej.
Zbigniew Stós