Modny temat - zbiornik wodny w Gosprzydowej. 

Sprawa zbiornika wodnego w Gosprzydowej wróciła na łamy gazet. I ja nie mogę pozostać w tyle. Skontaktowałem się z dr inż Wiesławem Sroczyńskim z PAN - ekspertem - tym samym którego mini-wywiad zamieściłem osiem miesięcy temu na Forum Miasta Brzeska i który twierdził że 'wysypisko śmieci' powinno być w Mokrzyskach - w pasie ochronnym przyszłej autostrady.

Oto co napisał mi na temat zbiornika w Gosprzydowej.

“Znana mi koncepcja obejmuje dwa zbiorniki - w Gosprzydowej na Uszwicy i w Uszwi na Leksandrówce. To chyba optymalny układ, bo zlewnie mają prawie taką samą powierzchnię. Chroniłby Uszew, gdzie powodzie sa prawie co roku oraz Brzesko. Protesty w takich przypadkach są zawsze. Przy 3 zbiornikach beda protesty w trzech miejscach. (podkreślenie moje, jak doniosła codzienna prasa to taką opcję teraz się rozważa - Z.S.) Zbiorniki suche to najmniej konfliktogenna forma ochrony przeciwpowodziowej. Zbiorniki o stałym piętrzeniu, w warunkach jak w tym przypadku, nie maja żadnego uzasadnienia. Uległyby zamuleniu w ciągu paru, może parunastu lat, a woda w nich byłaby paskudna. A problem śmieci mało zależy od zagospodarowania rzeki. Takie roboty najlepiej zaczynać zaraz po powodzi. Inwestycja jest w interesie przede wszystkim Uszwi, natomiast wszystko rozgrywa się na terenie jednej gminy (Gnojnik), do której należy też Gosprzydowa. Na tym poziomie ludzie muszą się dogadać i tyle.“

Mam nadzieję że może w przyszłości uda mi się namówić dr. Sroczyńskiego aby napisał cos więcej na ten temat.

środa lutego 4 2004 02:45