25.06.2011 roku odbyło się uroczyste otwarcie Regionalnego Centrum Kulturalno – Bibliotecznego im. Jana Pawła II w Brzesku. Uroczystości rozpoczęły się od symbolicznego przecięcia wstęgi w holu obiektu. Następnie biskup tarnowski Wiktor Skworc dokonał poświęcenia centrum. Blisko 200 – stu zaproszonych gości zebrało się w sali audytoryjnej, aby uczestniczyć w uroczystościach m. in. posłowie, senatorowie, przedstawiciele władz wojewódzkich i powiatowych. Gospodarz uroczystości Grzegorz Wawryka dziękował wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji jednej z największych inwestycji z ostatnich lat i z tej okazji wręczył 20 okolicznościowych statuetek. Burmistrz złożył również serdeczne podziękowania Jego Ekscelencji Księdzu biskupowi Wiktorowi Skworcowi, Marszałkowi Województwa Małopolskiego Markowi Sowie oraz wicemarszałkowi Romanowi Ciepieli. (...)

źródło: www.bibliotekabrzesko.pl

Budowa Centrum kosztowała 15 milionów złotych. Potem było już normalnie, czyli "po polsku". Zaczęły powoli wychodzić na światło dzienne mniejsze i większe błędy lub niedociągnięcia, jakie wg niektórych czytelników "były zrobione na etapie projektowania i wykonania budowli", a dla innych była to "normalka", bo "przy każdej budowie liczyć się należy z ewentualnymi poprawkami i korektami pojawiającymi się w trakcie eksploatacji. Tak było z remontem dachu na krytej pływalni, naprawą nowo ułożonej nawierzchni na zrewitalizowanym Rynku. Dlaczego z Centrum miałoby być inaczej?"

Już przed otwarciem budynku okazało się, że w sali widowiskowej nie ma tzw. "siły" (napięcia 380V), co uniemożliwiało firmie obsługującej imprezę ustawienie oświetlenia i nagłośnienia. W oryginalnym projekcie "siła" była doprowadzona tylko na samą górę, tzn. 2-3 piętro (w wentylatorowni). Zaistniała sytuacja była wynikiem tego, że to co się tam aktualnie dzieje nie było w ogóle brane pod uwagę na etapie projektowania. To miała być sala kinowa i do odczytów. I takie miała wyposażenie. Według jednego z czytelników "Sytuację naprawiono dzięki zdecydowanym działaniom Pana Staszczyka. Pan Kobyłecki zamontował siłę w auli, dzięki czemu kolejne imprezy mogą odbywać się już bez obawy wybijania bezpieczników."

W ciągu trzech lat funkcjonowania budynku czytelnicy portalu pisali do mnie o następujących problemach:

musiano zrezygnować z lekcji tańca (rytmiki?), ponieważ prowadząca zajęcia uznała, że znajdujące się na środku sali słupy betonowe (część konstrukcji budynku) stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa dzieci;
narzekano na funkcjonalność oraz "zmarnowaną" kubaturę i co za tym idzie duże koszty eksploatacji budynku;
podczas większej ulewy okna dachowe "puszczają" i leje się do środka woda;
w dolnych partiach budynku pojawiła się wilgoć. Jej obecność można było zauważyć także w sali widowiskowej w postaci różnego rodzaju "wykwitów" (źle zaprojektowana lub wykonana izolacja);
na tynku (czy tylko?) wewnątrz budynku pojawiły się rysy (brak lub źle rozmieszczone dylatacje).

Kiedy więc dostałem informację, że w RCK-B zaczęto prace remontowe, poprosiłem jednego z czytelników o zrobienie paru zdjęć.

Na zdjęciach (po powiększeniu) widać skuty tynk w sali widowiskowej pod nową izolację, jak i pionowe skucia, mające prawdopodobnie umożliwienie wykonania w tych miejscach dylatacji, w celu zapobieżenia występowania podobnych spękań w przyszłości.

Z informacji, jakie udało mi się nieoficjalnie otrzymać, remont ma potrwać jeszcze dwa tygodnie, jeżeli w trakcie prac nie zostaną zauważone nowe uszkodzenia. Jest to tzw. remont pogwarancyjny, wykonywany przez specjalistyczną firmę za pieniądze wykonawcy budowli, w ramach "rękojmi" udzielonej przez ubezpieczyciela.

W celu potwierdzenia tych informacji wysłałem maila do inż. Bogdana Dobranowskiego, Naczelnika Wydziału Infrastruktury Technicznej i Komunalnej w UM w Brzesku,. Mam nadzieję, że Pan Naczelnik potraktuje poważnie czytelników portalu i wkrótce będę mógł poinformować o szczegółowym zakresie wykonywanych robót oraz kosztach tego remontu.

Czy remont będzie skuteczny, to zobaczymy za kolejne parę lat.

Na koniec chciałem zacytować dwie wypowiedzi sprzed kilku lat, ale związane z tematem.

W kwietniu 2009 roku (czyli za poprzedniej ekipy w magistracie) w artykule Czy znów "utopimy"?, przy okazji pisania o groźbach PIP zamknięcia krytej pływalni w Brzesku, jeśli dyrekcja nie dostosuje go do obowiązujących przepisów, napisałem tak: "Czyżby Urząd Miejski w Brzesku prześladował pech? Wydaje się, że władze mają szczere chęci i czasami niezłe pomysły, ale już znacznie gorzej jest z ich realizacją, a przede wszystkim z kiepskim wykonawstwem, za którym nie stoją winni, bo jak wiadomo, powodzenie ma wielu ojców, natomiast porażka bywa sierotą." i dalej "Na dziś pozostaje zapytać, czy ktoś wyciągnął wnioski z lekcji basenowej, czy też takie same problemy powstaną przy nowym centrum bibliotecznym? Czy znów będzie brakowało pomieszczeń, czy o tym, jaki będzie nowy budynek, nadal zadecyduje jego „ładność”, a słowo funkcjonalność i energooszczędność u projektantów będą wywoływały gęsią skórkę? Czy preferowane będą projekty najtańsze, bo przewidziano w nich najtańsze materiały i najprostsze technologie?

Budynki użytku publicznego powinny funkcjonować kilkanaście lat bez remontu, ale jak pokazuje życie, to tylko... teoria. Z tego, co można zaobserwować wynika, że istnieje generalna tendencja, aby wybudować tanio, a utrzymywać drogo... W końcu i tak zapłaci podatnik.", czytaj całość »

Dwa miesiące później (czerwiec 2010 r.) w dyskusji nad w/w artykułem jeden z czytelników napisał: "A martwić się należy, bo jeśli wszystko będzie „szło” ze strony projektanta, inwestora, nadzoru i wykonawcy tak jak z pływalnią, to już trzeba odkładać „kasę”…, gdyż w połowie przyszłego roku ma być oddane do użytku Centrum Biblioteczno-Edukacyjne. A to też budowla nie byle jaka." całość »

Zbigniew Stós

6 sierpnia 2014r.

środa sierpnia 6 2014 07:36

Uwagi, opinie i komentarze prosze przesylac na adres portal.brzesko.ws@gmail.com