Listy z Chicago do Borzęcina  1912 -1925

Opracował Lucjan Kołodziejski

W domowym archiwum posiadam zbiór  15 listów oraz dwie koperty  z lat 1912-1925. Ich autorami są: Stanisław Oleksy - brat przyrodni mojego pradziadka i jego córka Honarata, adresatami zaś Anna i Michał Kołodziejscy- moi pradziadkowie oraz Kazimierz Oleksy – ojczym Michała, a ojciec Stanisława. Tenże Stanisław Oleksy około 1910 roku  wraz z żona Marią i dziećmi wyjechał do "Hameryki” jak  wówczas nazywano USA. Osiadł tam na stałe, nigdy już do Polski nie powrócił. W Borzęcinie pozostała  jego zagroda wraz z polem. Brat Michał miał sprzedać ten majątek, a pieniądze przesłać bratu do USA. Tematem listów są wlaśnie zawiłe okoliczności towarzyszące tej tranzakcji.

Dokonując wyboru tekstów chciałem też przybliżyć obraz życia emigrantów, ich codziennych trosk, radości i kłopotów. Horyzonty myślowe S.Oleksego wyznaczają opłotki gospodarstwa i ziemia pozostawiona w Borzęcinie.W jego mentalnosci nie funkcjonują pojecia typu: Polak, Polska, zabór austriacki, odzyskanie niepodległości w 1918 r., polityka, partie, władza czy patriotyzm.

Pisownie zachowałem w oryginale, wprowadzone zmiany polegały na dodaniu dużych liter do imion i nazwisk.Część listów jest dokładnie datowana. W pozostałych listach w których nie było daty umiesciłem przypuszczalny rok napisania.

Koperty.

Adresatem pierwszej koperty jest

 

Kazimierz Oleksy w Borzęcinie

ostatnia Poczta Borzecin

przes Krakau in Galicya.

Z dopiskiem i podkreśleniem  przysiółka: na steranio

 

Koperta jest częściowo uszkodzona,  wycięto  znaczek.

Na odwrocie  znajdują  się 2 datowniki dzienne słabo czytelne.

 

Jeden zawiera nieczytelną  datę: 29.6 93.7.12.

Nie ma adresu nadawcy.

 

Adresatem drugiego listu jest:

 

Michał Kołodziejski

Wieś Borzęcin Poczta Borzecin

Mało Polska Poland.

 

Nadawcą jest:

 

Stanley Oleksy

7 Hohrman str Hammond Indyana

North America.

 

Datownik wskazuje datę wysłania jako 29 grudnia z Hahmon Ind. w USA, w Poznaniu  widnieje data 15 I 1925, a w Borzecinie  już 16 I .

 Listy Honoraty Oleksy do Kazimierza Oleksego i Anny Kołodziejskiej.

Dnia 6 września [1915 r.]

 

Niech bede pochwalony Jezus Chrystus i Marya Nieustayacej Pomocy która nas wspiera we dnie i  w nocy. Kochany Dziatku  i Ciotko my nie pisali nic dawno bo my mysleli ze już nie zyjecie. Ale my sie dowiedzieli o was  ze zyjecie bo my dostali list od Marcina Cerka co na niego był adresowny. Ja się dowiaduje o was czyście są zdrowi dziatku i ty ciotko cyście uciekali i chowali sie bo mnie jest tak dziwnie  zeście sobie nie moge wyobrazić jak wyście mogli tam zyc i cy Walek jest tam u was bo my o niem nic nie wiemy. Kochany dziatku ja was prosze zebyscie się odpotegrafowali i nam potegrafje przysłali bo Anusia  Gierard nie znali Dziatku Tam wam stryj do 5 dolaruw bo tata tam bedzie  pisał do stryjka. Ino napewno kochany Dziatku boby my ni mieli pociechy nijaki bo ja już wiela nie znam Dziatku tylko pamietam ostatni dzien jak wyście nos odwieźli do torów. Czy dziaduś mogą  jesce chodzić bo ja myśle ze dziaduś jest już mocno stary Napiscie mi dziadusiu jacy wyście sa starzy ile macie lat. Już nie mam co do was pisać jak  tylko was pozdrawiamy Ja  Honorcia i Rózusia i Julcia  i Anusia  i Gierald  i mama i tata. A tata się cieszy ze jesce żyjecie bo my sie od nikogo dowiedzieć nimogli i ja kochany dziadusiu radabym  była jesce raz was zobaczyć ale nie wiem czy bym mogła ja do was  pise Honorcia ja już jestem 12 lat byłam 29 czerwca

Dziadusiu wy Anusi i Gierarda  nieznacie bo sie Anusia i Gierard tu narodzili Anusia już jest 3 lata  a Gierard dopiero 2 lata a gdy my sie pytamy Julci to ona nic nie wie o starym kraju tylko se pamieta jak babusia dawała jej chleb z masłem i ona mowi ze babusia nie umarli Pozdrawiamy ciotke i Marysie i Rózusie i was Kaochany dziaduniu.

 

 

Dnia 30 listopada …[1915r.]

Honorcia pise do Dziadusia i ciotki ;

Niech będzie Pochwalony Jezus Chrystus.

Kochany Dziatku i ciotko ja się bardzo ucieszyła się ciocyną odpowieścią gdy my list dostali to się ja cieszyłam tak bardzo ze myslałam ze ja jestem w starym kraju. Ja się ciesze ze  jeszcze dziaduś żyje i ze  fotografiję mi przyśle my są Bogu dzięki wszyscy zdrowi tylko mama i Anusia jest chora  my dostali małą siostrzyczke jej imię jest Filomena mie nic nie cieszy tylko dziaduś zebym mogła go jeszcze zobaczyć teraz was pozdrawiam z scałego serca was wzystkich.

Kochana krzesna matko ja Karolcia pisze do kszesnomatki parę słów. Czy żyje i czy jest zdrów bo my są zdrowi, napisce mi proszę droga kszesna matko.

Honorcia pisze do kszesnomatki Wolnicki...

proszę was Stryku i Stryjenko i Dziadusiu zebyzcie przzysłali nam fotografii tylko nie zapomnijcie sobie o ten i życzymy wam Wesołych Świąt i wesołego Nowego Roku

 

 

 Listy Stanisława Oleksego do Anny i Michała Kołodziejskich.

(wybór)

 

1.Chicago dnia   [grudzień 1912 ]

 

Kochany bracie i Bratowa list od was odebrałem saśmy Bogu dzieki wszyscy zdrowi ja robie i robote mam dobrą(...) was i tate pozdrawiamy i jak tam tata czy są zdrowi i gdzie siedzą czy u was czy w swoi chałupie i jaka zima u was  bo u nas to czas piekny i  sniegu nie ma roboty idą dobrze teraz to nie wiadomo jak będzie późni my się teraz przeprowadzili do innego placu tam gdzie robie bo mi sie źle jedzie kolega pracuie godzine a teraz mam na miejscu.

 

Adres teraz do mnie taki

Stanisław Oleksy Nro 2255

53 Court Chicago Ill

Nort America

Życzymy wam Wesołych Swiąt i pozdrawiamy tate i ciebie bracie i bratowa Wiktorio, Honorcie Franusia Natalie Juzusia i wszystkich razem po nie zliczone razy  Pozdr. Kumotra Florka z cała famielija Oleksych Stasków i Staśków a u Obłąka tom nie był bo daleko odemnie tak jak do Brzeska od was a robie w karzdy dziej nawet i niedziele muszę bo mają duzo roboty to ni mam czasu ani gdzie wyjechać.

Teraz kumie jakeście kupili to się tam postarajcie co trza do przeprowadzenia a zapłaci Michał jak mu dacie to sobie policzycie wszystko ale kumie  przejazdu od chałupy ni macie odpiszcie kumie i ty Bracie ale na nowy adres bom wam nie odpiszował tylkom czekał już nie przeczekuję a co o Kowala tom mu winien 13 dolarów i prawiem mu miał posłać ale kiedy tak to niech poczka odpiście zaraz

 

Anna – Hanusia- Kołodziejska

z  Budziochów

17  XI 1873  - 14 V 1934

Michał Kołodziejski

18 IX 1859 – 19 VI 1936

 

 2. Zachowany fragment listu, [1913r.] Teraz Anuś.

       … i komornego bem nie płacił wiec cie bracie proszę powiedz Florkowi kumotrowi czy on to kupi czy nie bo ja mam tu kupca ale ja dziś ni moge przedać bom Tobie zlecił a jeżeli kupi Florek to  niech zapłaci a i niech  mi napisze list jak już jest  przeprowadzone i niech będzie przeprowadzone co zostaje na was oby dwoje do połowy i dług tez do połowy a Florek kumoter jak kupi to moze i to od wsi do Wróblówki trzymać tylko  się zgodzi ze mną co mi zapłaci z góry oprócz podatku i będzie on spokojny i ja a jak bem przedawał to on pierszy a nie bedziesie bał ze komu gnój wozi bo ja wiem jak ja trzymał tylko mi odpisz Hanuś i pozdrawiamy was wszystkich jak najserdeczniej Florków  i Oleksych tez pozdr.

Adres do mnie

Stanisław Oleksy

Nr 2244  Courtt 55

Cragiern Chicago ILL

Nort Amerika

Listu nie opłacaj to predzej dojdzie bylismy u Franuśka Tereski na prymincyją i on beł na Frankowem weselu Pochroniowem  slob mu dawał 

Teraz Anuś

Prosze cie opisz mi jak tam tata i co na nich słychać czy zdrowi i czy sami siedza w swoi chałupie czy u was bo sie mi śni o nich kazdej nocy i czy Roża Dupnicka bywa u nich bo juz 4 miesiace ani od ni ani od was ni ma listu Honorka Budziochowa była miesiąc u mnie a teraz jest w mieście u Banasionki u Wikty co ma Zelaza z Niedzielisk bo odemnie to miał daleko do roboty

Pozdrawiamy tata wszyscy razem jak naj serdzecniej bo dziweuchy wiecznie mówia do dziadusia a najbardzi Julka

Stanisław Oleksy

3. Chicago dnia 19 października 1913roku

 

Niech bedzie Pochwalony Jezus Chrystus i Marya

Drogi Bracie i Bratowa

List my od was otrzymali za który wam dziękujemy

My dzięki Bogu są zdrowi powodzenie jak [w] Ameryce życie bardzo drogie a roboty idą lzy jak w lecie u was w kraju woda a u nas w Ameryce sucho  kapusty nima nijaki 12 głowecek takie jak pieść 80 centów ziemniaki tez drogie a o miesie to ani  mowy jakie drogie ale jak Bóg da zdrowie i Człowiek robi to jakoś idzie ja tez robie w tej samej robocie co przódy Metryki nie otrzymałem to nie wiem co jest. A co piszez o przeprowadzeniu to jak bys tam ni mógł nic zrobić to ja tu mam takiego co mnie to przeprowadzi przez podpiszu tylko będzie kosztować przez 50 złr wiec mi napisz jak sie dowiez w Radowie bo Franek się nie podpisze bo go Obłąk kusi a on ze zazdrości bo znas Obłąków a co piszez o procent to ty tam dej gdzie trzeba i nich ni ma nic do rządu ni dlaczego tylko ty i twoja zona a kto dał Szafrańcowy szafe co ona wygaduje cejco przeciez ja Szafrajcom nic nie winien a co zostało toś ty jest w tem niech ni ma nic do tego tylko ty bo jezeli Bóg pozwoli się kiedy powrócic to przecie najpierw do Ciebie lub do twoich dzieci Teraz was prosimy przyślejcie  nam te 100 dolarów za ciąg to razem  a jeżeli ci pieniodze wróce  to pole moje a jak nie to się zgodzimy cy nam dopłacis albo ty przedaz i nam reszte odeślez nie pisze ci na wiele lat bo kiey ja oddam to ty mi ustąpis z pola  i napisz mi wiele tych piniedzy Tobie będę winien i wiele pola sobie za procent bierzez bo ja Twojego nie chce sobie brać na sumienie tylko mi przyślij w krótkiem czasie bo mi teraz bardzo potrzebne Teraz Czarnionce procent tom płacił w tem roku com do Ameryki wyjechał to jest płacie za 7 lat  do nowego roku ja sam płaił Ciochoniowi Józkowi w jego domu.

Teraz ci donosze ze my dostali chłopca 10 września za kumotra bili Honorka Bodziochowa i Roży Górconki chłop chłopcu  na imie Gierard i Kazimierz. Więcej nie pisze jak was pozdr z całą famieliją jak najserdecznie ponie zaliczone razy tate tez pozdrawiamy. Fotografija wam poślemy jak da Bóg zdrowie na Boze Narodzenie jak bedzie chłopie większy                      

Adres

                                                                                                Stanisław Oleksy

                                                                                                Nr 2244 Courtt 53Cragin

                                                                                               Chicago ILL

                                                                                                Nort America

4.  Zachowany fragment listu. [1914r.]

 Adres do mnie teraz taki

Stanisław Oleksy

Nro 95 Dearbon St

Hammond Ind.

Nortt  America

 

Kochany bracie ja juz nie mieszkam w Chicago tylko zaraz w drogiem mieście Hammond Indyana  wiec na stary adres nie pisz bo by mnie ni doszedł bo ja tam kupił dom i tam juz mieszkam więc cie prosze odpisz mi zaraz 

 

 

5. Hammond dnia 5 lipca 1914

 

Niech bedzie Pochwalony Jezus Chrystus i Marya.

Kochany Bracie

Nie wiem co tam nowego u was co 4 miesiace mi nie odpiszujecie józ nie wiem co mam dziś robić bom prosił jakem piszał w marcu list tam tak cie bracie prosił o odpisz zebem miał odpisz z skońcem kwietnia a ja czekał do 20 maja i listu nie było wiec mosiałem sie w inno miejsce przeprowadzić i piszałem z koncem maja i dzis już 5 lipca i nic nimam i adwokat juz tesz piszał bom mu kazał i odpiszu nima i dziś jestem w takim połozeniu ze pisze ci jeszcze jeden list i prosze na Rany Boskie co jest z tem bo ja przez te listy i to czekanie jestem zmuszony przedać całe pole bom dziś kupił hałopę i o kraju nie myślę chyba jak Bóg pozwoli to tylko tak zajrzeć kiedy wiec przedam wszystko i zagrode tez przedam to se morzes kupić jak chcez wiecey nie pisze bo wiem ze mi nie odpiszez Pozdr. Was wszystkich jak Naj serdeczniej

Stanisław Oleksy

I napisz mi czy jest kupiec i pieniedzy kiedy mi mozez posłać to mi napisz napewne bo ja bem beł tu w Ameryce przedał i pieniądze bem dawno miał a dziś ja potrzebuje w tem czasie na kontracht jóż zrobiony i dwa mieśiące dochodzi jak w niem mieszkam a listu nima.

Adres Stanisław Oleksy

95 Dearbon Stryt

Hammond Indiana

Nort America

   

6. 6. Hammond dnia 13 lipca  [1914]

 

     Kochany Bracie

Niech bedzie Pochwalony Jezus Chrystus i Marya.

List właśnie dzis dostałem i dziś wam odpisuję bom dawno list józ nie miał i anim nie słychał ze Budzioska umarła i co za przyczyna ze ona taka przecie niestara kobieta bardzo nam dziwno i zal bo z Honorką to sie dawnom nie widzał bo teraz odni do mnie to tak jak od ciebie do Krakowa a co piszez o stajanko to ja ci raz powiedział ze trzymaj jak swoje  bo ja ci pożyzam za darmo a jeżeli Bóg pozwoli zdrowiem i jeżeli bem sie kiedy tam dostał to i tak na tem siedział nie bede  a póki zyję to sie rachuje moje tylko daje Tobie i  twoi żonie trzymajcie z Bogiem a jka by ci co kto mówił ze nie Twoje to mu naplój w oczy bo ja za to od ciebie nic nie chcę  a Teraz Bracie i Bratowa prosze was zaimcie sie tem przedajcie wszystko i zagrode i kazdemu do centa oddej a mnie reszte przyslej a chyba bracie zebyś ty kupował to byś mi 1000 złr. Przysłał teraz a reszte późni ale cie prosze jak list dostaniesz zebyś mi przysłał 300 złr to jest 600 koron przódy nim przedas bo mi trza pilnie bo już w nowem domu mieszkam kosztuje mnie 3000 tysiące dolarów tak was oboje prosimy zróbcie nam to bo bym duzo mósiał stracic to cie prosze ciebie Hanus zrób mi to a przyślej zaraz i opis mi wszystko Pozdrawiamy was Wszystkich Ponie zliczone razy

Adres

Stanisław Oleksy

Nro 95 Daerbon str

Hammond Indiana

Nortt Amerika

odpisz mi natychmiast prosze bardzo

Na co lepszy przedaj jest plac do przedania to przód

 

 

7. Chicago dnia 4 sierpnia [1914r]

 

Niech bedzie Pochwalony Jezus Chrystus i Marya

Kochany bracie

Pisze docie parę słów i dowiaduje się o waszwm zdrowiu i powodzeniu my dzieki Bogu są zdrowi powodzenie jak w Ameryce teraz bracie i bratowa to ja Hanuś pisał 2 listy a ty mi ani na jeden nie odpiszez i więc nic nie wiem co tam jes z tem polem czy przeprowadzone czy nie bo ty dobrze wiez ze ja podpiszu nie posłał bo Józek i Kuba Hanka to by się podpiszali ale Franek to się nie chce podpiszać bo go Obłąk kusi bo zły o te piniadze coś Karoli oddał bo moja woła żeby oddał i beła moja na weselu Frankowem bo ja nie poszedł to się z Hanką poswarzyły o te piniadze ale teraz to się Franek ozenił to przeda i podpisze się. A teraz bracie i ty Anuś bratowa co z ta chałupa czy przedana czy nie i czy to pole przeprowadzicie to mi napisz a za drogę i koszta to sobie porachuj a pieniadze coś dał Karoli to sobie zagrode trzymaj od nich i wciąk  se na zagrodę jak przyprowadzis to my się wam na to podpiszemy a jak pieniadze oddam to pole moje a jak bem przedał to dopłacis i kupis a nie to komu przedas a mnie reszte odeśles bo nie wiem jak Pan Bóg pozwoli tylko cie bracie proszę zebyś przysłał

metryke  dla Rózy moi curce bo teraz zkojczy szkołe a metrykę musi mieć do świadectwa bo by roboty nie dostała bo teraz już z Honorką to zarabia u farmera co plewia po 50 ct i jeść a [w] ten dzien [co] to się  ucza [-ą] do 4 godziny a potem plewia u tego co i sobota i zarobią do 6 godziny po 20 cent  a jak przestana chodzic do szkoły to przyniosą dziennie dolara obie i życie to by nam już lepi było zeby Bóg dał zdrowie. Posyłam ci dolara na metrykę to cie proszę bracie przyślij mi zaraz. Drogi bracie jak to pole przedas to oddaj komu pilni a  i 100 dolarów mi przyślej bo przecie tam jeszcze ci zostanie na to pole oprócz zagrody do Wróblówki  te resta długu i może se kto zostanie nie taki pilny zaciagnać na to pole zeby się nie bał bo ja teraz tem czasem mi Bogu dzięki idzie dobrze i zdrowym i robote mam dobrą i mogłbem ci co nawet odesłać ale wiez ze teraz do kraju jechać ni ma po co a dzieci tez nie nie chcą to ja sobie tak myśle żeby jeszcze pobyć i dzieci dorosną a ja jak ujrze bo na stare lata jak by człek ni mógł robić to by do kraju wracał na ten kawałek pola ale to nie wiadomo jescze jak Bóg pozwoli. Mieszkamy za miastem już od grudnia więc tam mam blisko robote mam dobrą mam 2 dolar50 ct na dzień i dziennie a teraz jak dziewczęta trochę pomogą to przeci bedzie łacwi a zrezta mozez się Dzienia spytać bo robił tam i beł u mnie gdzie mieszkam i płace 8 dolarów na miesiąc ale  kury ani krowy nie moge hować bo gospodarz co jego dom to howa a zarna z wagonów co poprawiamy to bem naniosł do 100 kur a krowy to trawy doś i całe lato może darmo się  paś bo tam nicht nie siece tego tylko lezy darmo więc ja se kupił tam blisko roboty za 200 dolarów plac i ogródek i tak bem se chcioł jaką bude postawić to by  uchował kur krowę  tak bem na to chciał tych piniedzy a jak bem do kraju jechał to bem przedał bo domek to wnet przedaja robie tylko 9 godzin dziennie to bem  se są [-m ] wszystko zrobił i nie kosztowało by mnie tyle i komornego bem nie płacił.

                                                                                           List bez podpisu.

8. Hamond  6 września  [1915]

Niech bedzie Pochwalony Jezus Chrystus i Marya.

Kochany Bracie i Bratowa bardzośmy ucieszeni z waszego listu ze jesteście wszyscy zdrowi bo my się doś natropili a listy mowili ze się wracajo a w gazetach to my wyczytali o Radłowie Szczepanowie Wietrzychowicach a o Borzecinie nic nie było więc my myśleli ze wszystko zniszczone a tu Bogu dzieki jeszcze przecie nic nie uszkodzone ani kościół ani wieś my Bogu dzieki są wszyscy zdrowi ja robię ale mało zarobie bo roboty bardzo licho ida a i w Ameryce teraz cieszkie czasy wszystko drogie. Ja teraz mieszkam we swoi  chałupie ale tez trza wypłacać i  zycie to złożyć nic nie można

Prosimy odpiszcie zaraz

Pozdrawiam was z całą famieliją.

Adres Stanisław Oleksy

Hahmon St Nor 81 Hammond

Nort America

 

9. Hammond Indy dnia 11 grudnia  [1915r]

 

Niech bedzie Pochwalony Jezus Chrystus i Marya

list od was my otrzymali ktorego my całe 2 misiace i pół od was wygladali z którego my sie bardzo ucieszyli zescie zdrowi wy wszyscy ale my teraz juz dzieki Bogu teraz józ troche zdrowsi bo bardzo u nas beło teraz licho tem czasem Kochany bracie i ty bratow dostalismy dziewczynke 28 października i dziecko zdrowe ale Marynka była bardzo chora i do dzis dnia lezy w łóżku beł Ksiadz 2 razy Doktor beł 4 razy ale i teraz troche lepi to nie wiadomo jak Bóg da Kochany bracie i ty Anuś Proszę was przyślejcie mi te centy zaraz jezeli jeszcze nie wysłał bo teraz mi bedą potrzebne a za zagrode to ile mozez to mi prześlej choć by i na 2 razy a listu z porachonkiem coś mi piszała Hanuś to ja zadnego nie dostał teraz was prosze odpiszcie nam zaraz Pozdraw was z cała familija

Pozdr tate  i Roże Dupnickę

Pozdr. Czerków i Boków razem

Pozdr. wszystkich sąsiadów i znajomych

Adres do mnie

Stanisław Oleksy

87 Hohman st.

Hamom Indy.

         Nortt Amerika

 

10. Hammond dnia 23 stycz.1916.

 

       Niech będzie Pochwalony Jezus Chrystus i Marya

Kochany Bracie co tam u was słychać nowego czyscie są wszyscy zdrowi

My Bogu dzieki  zdrowi tylko matka nasza jak lezała tak lezy józ 3 miesiące raz lepi drugi raz gorzy i nie wiadomo jak Bóg da tak Bracie Kochany na mnie licho bo wiez ze jak żona chora to wszystko upada A tera Kochany Bracie i ty Hanuś Proszę was bardzo jeżeli chcecie to wam oboje piszemy ze zagrode wam przedamy za 1250 złr i com ci piszał list przódy zebyś zawiózł do Bratkowic to cie proszę jezeliś nie zawióz to zaraz zawiez 6 stówek złr a przyjedzie do ciebie Jan Janosz z Biadolin Radłowskich to cie prosze dej mu przy świadkach te piniodze co zostały i zagrodę co morzez to ile mu dasz to napisz bo tu Szczepan Plichta z Biadolin mi wroci w Ameryce bo on ma 2 tysiące złr ile ty mu dosz to on mi wroci a ja moszę procent płacić i to bem se oddał i ni miołbem długu na chałupę to cie bracie proszę a dziewczynę to przyślij to my się i tu o robotę postaramy

Pozdr my was z cała Rodzina jak Najserdeczniej Stanisław Oleksy

         Adres

Stanisław Oleksy

         Nro 81 Hohman str

         Hammom Indyana

         Nort America

11. Hammond 21 Wrześ 1919rok

Niech bedzie Poch. Jezus Chrystus i Marya

Kochany Bracie i Bratowa Anuś

Piszę do was pare słów i dowiaduję się o waszem zdrowiu a raz i powodzeniu i czy syn był przy wojsku czyś którą córke  jóż wydał to mi proszecie Hanuś  opisz wszystko . My dzieki Bogu so zdrowi ja robię Róża Honorka i Julka pasie krowę i w domu robi z mamą Hanusia i Giedziu do szkoły a Filomena w domu 4 roki ma teraz przy ni mama leżała chora 6 miesiecy w łóżku i była wielka bieda na nas i mama do tych czas jest chora i nic nie może zrobić tylko dziewuchy robio. Teraz Bogu dzieki jest nam dobrze mamy dom i krowe i centów my nie żądni żeby Pan Bóg  pozwolił to dom przedam i na wiesne bym chciał jechać do kraju(...

Tak was prosimy oboje jeżeli jest tam jaki dłóg nas a piniedzy za pole nie starczyło to mi Hanus napisz a ja wam poslem ze 2 tysiace ryńskich i wypłac wszystko a ty Bracie i bratowa co się wam należy to sobie wescie piniadze bo ja  teraz zagrody nie przedam anizaco bo moja  ni ma zdrowia a ja tez na nogi jestem słaby ni mogę chodzić to chce do kraju jechać

tylko was proszę na miełoś zebym tam nie miał potem kłopotu  i przeslejcie mi proszę was oboje gdzie i co komu oddane i gdzie piniadze za obie chałupy bo ja józ 5 lat wiadomosci nie miał anim listu taliego zeby to co piszałem od was nie dostał i czyscie piniedzy nie dali komu do Biadolin albo do Bratkowic bo ja nic nie wiem otem teraz mi odpiszcie(..) Pozdr. was z całą famieliją jak najserdecznie co tam swok Bodzioch żyją i co na nich słychać i cy zdrowi odpiszcie mi zaraz.

                                                                                                                       S. Oleksy 

       12. Hammond dnia 30 list. [ 1920r.]

Niech bedzie Pochwalony Jezus Chrystus i Marya

Kochany bracie i bratowa pisze do was parę słów i dowiaduję się o waszem zdrowiu i powodzeniu my dzieki Bogu są zdrowi a powodzenie też dobre  bo robimy oboje z Julką a reszta do szkoły czas teraz u nas jest piekny i sucho snieg my dostali wczora to jest 29 listopada a tylko malutki co zemie przybieluł  u nas teraz w Ameryce roboty idą licho a wszystko teraz jest drogie życie i Przyodziewa i wszystko teraz nie tak jak dawni

Kochany bracie i ty brat [-towa] Hanuś proszę was oboje na piściemi co jest z tą zagrodą czy twoja czy moja to mi napisz czy ja mam jeszcze co pieniedzy tam i gdzie są u kogo i czy mogę dostać piniadze albo kwit na to ile i u kogo są a zagrode jezelis przeprowadzieł na siebie to trzymaj z Bogiem ale mnie sie przecie co należy i cie proszę odpisz mi zaraz co jest  z temi piniadzami coś dał w Biadolinach i czy masz na to jakie papiery ja nie dostał ani centa od niego bom dostał list od ciebie ześ ty pożyczył do Biadolin to list we wojne szedł 6 lat w ten dzień ja dostał list od ciebie co Plichta wyjezdzał do kraju wiec ja mu mowił a on Powiedzial ze on o tem  nic nie wie bo ni ma listu a  jedzie do kraju to odda w w kraju i do dzis dnia nic nie wiem i nic   ni mam wiec cie proszę odpisz mi zaraz jak list dostaniez

Pozdrawiamy was i dzieci i zieciow bo nic nie wiem ile masz zonatych i za kogo ja mam dwoch zieciow i mają po jednem synie .

Pozdrawiamy was wszyscy i zyczymy wam wesołych swiat i szczęśliwego Nowego Roku

Proszę cie bracie odpisz mi zaraz

Bo ja jezeli mi Bóg pozwoli to bedę chciał was kiedy odwiedzić tylko nie wiem kiedy jezeli Bog da zdrowie i cas po temu.

Adres Stanisław Oleksy

7 Hohman str

Hammond Indyana.

 20 grudzień 2008