SŁOTWI ŃSKIE KOLĘDOWANIE
B ędąc nauczycielem gimnazjalnym bardzo szybko zdobywa zaufanie młodzieży. W tym bardzo trudnym okresie, gdzie władza rozpoczęła walkę z kościołem, tradycjami narodowymi i rodzinnymi, wartościami chrześcijańskimi, gdzie młodzieży wpajano nowe zasady ateizmu - ksiądz Stanisław - ksiądz Profesor - jak zwracała się do Niego młodzież - zdobywał ich serca.Była to swoista walka - ksi ądz Pękała młodzieży poświęcał cały swój czas, był z nią w szkole i poza nią. Uczył prawd Bożych, ale też patriotyzmu, historii, literatury polskiej. Rozbudzał w młodzieży zainteresowania, podpowiadał im wybory życiowe zwracając uwagę na indywidualne możliwości i talenty. Wierzył w młodzież, że wytrwa, że potrafi oddzielić plewy od ziarna, kochał ją, a młodzież Jego.Jedną z form pracy z młodzieżą, którą obrał, były wyjazdy do teatru i na Jasełka do Salezjanów do Krakowa na Dębnikach. Wyjazdy te miały również zachęcić młodzież do podjęcia wyzwania - stworzenia grupy teatralnej i wystawienia przez nich Jasełek. Pierwszy raz Jasełka udało się księdzu i młodzieży wystawić w roku 1948 jeszcze w Gimnazjum. Od roku 1952 ks. Stanisław Pękała oddelegowany został do pomocy 70-letniemu schorowanemu księdzu Janowi Więcławowi , który po prześladowaniach nazistów ukraińskich przybył z diecezji lwowskiej i od 1945 roku posługiwał w kościółku na Słotwinie. Przebywając z młodzieżą Słotwiny ksiądz Stanisław Pękała dostrzegł, że również, ona jest zdolna stworzyć grypę teatralną i wystawić Jasełka. Pomocą w tym przedsięwzięciu był Jego uczeń aktor, absolwent PWST w Krakowie Edward Dobrzański, który podjął się reżyserować i pracować z młodzieżą. Wystawione w 1956 roku Misterium Bożego Narodzenia w/g jezuity ks. Piotra Turbaka ” Pójdźmy do Betlejem " było wielkim sukcesem młodzieży i księdza Profesora. Przedstawienie wystawiano kilkakrotnie w Domu Ludowym na Słotwinie i w świetlicy Browaru Okocim.
Minęło kilkanaście lat jedna młodzież wydoroślała, na ich miejsce wyrosła następna, tak samo chętna, zdolna i wspaniała. Ksiądz Profesor wiedział, że może, nie, że musi ich również zachęcić do występów. I znów się nie mylił . Wielki sukces młodzieży to wystawione w roku 1971/1972/1973 Jasełka w/g przerobionego tekstu ks. Piotra Turbaka „ Pójdźmy wszyscy do stajenki”. W tych przedstawieniach fachową radę i pomoc świadczył aktor Henryk Liburski. Dekorację zaś wykonał Jan Walatek - artysta malarz – sąsiad księdza. Stroje pomogła uszyć felicjanka Romana Caputa. W każdym roku dawano po kilka przedstawień – nawet 10. Przybywali na nie widzowie nie tylko z Brzeska, ale z okolicznych parafii- Szczepanowa, Iwkowej, Jasienia, Rzezawy, Wojnicza, Biadolin. O Słotwińskich Jasełkach było słychać szeroko.
W roku 1984 umiera ksiądz Stanisław Pękała, ale pozostają wśród parafian i wychowanków wpojone upodobania do kolędowania. W roku 1999 z inicjatywy Komitetu Osiedlowego Słotwina / przewodniczącym jest Władysław Smulski - św. Józef z Jasełek roku 1956/ i przy pomocy proboszcza kościółka na Słotwinie ks. Stanisława Marka młodzież ze Słotwiny wystawiła kolejny raz Jasełka. Reżyserem i choreografem była nauczycielka Anna Serwin / Pycha z Jasełek roku 1973/. W przedstawieniu wzięło udział 42 dzieci i młodzieży.
Premiera odbyła się w kościółku na Słotwinie w dniu 2 stycznia 2000 roku. Występy przyjęto entuzjastycznie. Przedstawienia odbyły się kilkakrotnie na Słotwinie oraz również na zaproszenie w Gromniku w sali Gminnego Ośrodka Kultury. Były tłumy gości, owacje i podziękowania.
W ostatnich latach pałeczkę organizacji Jasełek przejęło następne, najmłodsze pokolenie. Tak jak dawniej przygotowują Jasełka i czynią to jak ich poprzednicy z pełnym zaangażowaniem, radością i odnoszą zasłużone sukcesy. Należy się cieszyć, że rozpoczęte przez księdza Stanisława Pękałę dzieło stało się sztafetą pokoleń. Jest tradycją, że w kościółku na Słotwinie w okresie Bożego Narodzenia są Jasełka jest kolędowanie. ...Pokol ędujmy zatem słowami kolędy ks. Piotra Turbaka dostosowanej do naszego miasta ...Hej! Pod Jeruzalem szopa marna, w szopie żłóbek, Józef oraz Maria Panna Czysta porodziła Syna w żłobie, który dał nadzieję wszystkim, także Tobie, Tobie oraz Tobie...Hej kolędę z Brzeska nieśmy Panie drogi Kto w tym domu mieszka niech uchyli progi Razem zaśpiewajmy jemu pokłon dajmy Hej kolęda, kolęda
Gospodarzu miły ciesz się razem z nami Narodził się Pan nasz z Panny nad pannami W Betlejem żydowskim prawie jak krakowskim Hej kolęda, kolęda
Razem zaśpiewajmy by się Wam darzyło Cały rok w dostatku oraz w zgodzie żyło Byście się kochali oraz szanowali Hej kolęda, kolęda Jak gł ęboko w serca mieszkańców Słotwiny zapadło kolędowanie niech świadczy jeszcze kilka wydarzeń. Kiedy w grudniu 1998 został wybrany nowy Zarząd Osiedla Słotwina przywitał się z mieszkańcami osiedla kolędą. Nie mogło być inaczej, bo w składzie Zarządu znaleźli się aktorzy dawnych Jasełek. W pięknych strojach, z gwiazdą betlejemską i turoniem pukali do domów śpiewając:
.....Przyszedł do Was dziś Zarząd Osiedla Słotwina Chce się wszystkim przedstawić, bo zaczął włodarzyć....
/Tu nast ępowało przedstawienie wszystkich, a na koniec żegnano się słowami
To jest cała gromada, co Wam dobrze życzyszcz ęścia, zdrowia i dużo słodyczyWy za ś pomóc musicie i odegnać złości,bo w działaniu społecznym potrzeba hojno ściKol ędowali również wspólnie mieszkańcy Słotwiny. Zawsze były to piękne chwile.
Kol ęduje się w domach w gronie rodziny i przyjaciół do dziś. Tak przynajmniej jest w moim rodzinnym domu na Słotwinie.
Życzę wszystkim mieszkańcom Słotwiny oraz Brzeska, by kolędowanie stało się tradycją, która przechodzi z pokolenia na pokolenie. Radujmy się w ten czas, bo narodził się nam ZBAWICIEL. Cecylia Jabłońska Słotwina – Bo że Narodzenie 2008r. |