Maszkienice, powiat Brzesko. Do napisania tej korespondencji pobudziło mię to, że 12/8 uderzył piorun w kościół w Szczepanowie, podczas nieszporu, który odprawiał sam proboszcz ks. Kosecki, wielki agitator centrowców. Piorun wpadł do kościoła, przeraził ks. proboszcza i zranił organistę, który sprzedaje Gazetę niedzielną. To jakby kara za to, co mówiono na odpuście św. Magdaleny 22 lipca.

Do tego czasu nikt się jeszcze z pewnością nie odważył dodawać  jedenastego przykazania do dziesięciu Bożych. A przecież  to uczynił ks. z parafii Porąbka uszewska na odpuście św. Magdaleny, dodając jedenaste przykazanie aby byli centrowcami i aby dawali po 1 Koronie, jeżeli chcą być w tem stronnictwie. Wprawdzie są  jeszcze inne stronnictwa, mówił kaznodzieja, ale one psują wiarę. Chwalił dalej Szczepanowianów za dobre spisanie się na wiecu w maju pod kościłem, że nie dali mówić nieproszonym gościom (dr. Bernadzikowskiemn). Ale kto temu winien, ze nie dali mówić, to ks. kaznodzieja pewnie nie wiedział. Jednak wie to Jacek Zachara i obecni księża, ile to biedny Jacuś dostał szturchańców, ażeby krzyczał, że nie chcą słuchać ludowców.

Kazania tego Szczepanowianie mało słuchali, bo jak ks. kaznodzieja zaczął  mówić o  tej nowej wierze, to się zaroiło jakby na jarmarku. Jedni poszli do karczmy, bo ich nudziło to kazanie, drudzy się pytają, co zacz ten ksiądz, co mówi o nowej wierze (sam powiedział: "takie wam daję przykazanie").  Ale jeszcze w parafji Szczepanowskiej chwała Bogu nie są ludzie tak głupi, jak myślą ich duszpasterze i centrowcy. Chociaż chłopi kupują księże gazety, to i tak mają swój chłopski rozum. Oni wiedzą, że księża muszą krzyczec "nie czytaj Przyjaciela Ludu bo im tak każą. Ale da Bóg, że i oni się opamiętają.

U nas n. p. w parafji Jadowniki w odpust św. Prokopa 4 lipca miał kazanie ks. z pa rafji Dębna. Lecz ten mówił w innym kierunku, tak, że do dziś dnia parafianie to kazanie powtarzają, że każdy człowiek w swoim zawodzie może być świętym, jeżeli wypełnia swoje obowiązki święcie, czy to ksiądz, czy adwokat, czy rolnik, czy minister. Ale takie kazania zdarzają się niestety rzadko.

Ludowiec z Maszkienic

źródło: Przyjaciel Ludu 2 września 1906 r. Nr 35 str. 11 (pisownia oryginalna)

Nadesłał: Mariusz Gałek

18 lutego 2013 r.

Przyjaciel Ludu – tygodnik ilustrowany o tematyce społeczno-politycznej, wydawany w okresie zaboru austriackiego, założone przez Bolesława Wysłoucha. Początki trwania pisma obejmowały głównie Lwów (1889–1902). Następnie pismo przeniosło działalność na obszary Krakowa (1903–1914 i 1919–1933) i Warszawy (1946–1947). Pismo było organem prasowym Stronnictwa Ludowego.

Od admina: Więcej informacji prasowych sprzed lat przeczytać można tutaj -->>
www.brzesko.ws