Przychodzi na człowieka taka chwila

 

Przychodzi na człowieka taka chwila,

Że go do ślubu tak przypila

I obojętne jest mu wszak

wszystko poza tym -by wyrzec tak!

 

Ważny pierścionek i obrączka,

Piżamka żony na niej łączka,

wspólne w łazience pasta, mydło

w lodówce dżemik i powidło,

 

wspólna kołderka, dwie poduszki

wieczorem miłe pogaduszki,

kolacja wspólna i śniadanie

i przepychanka kto dziś wstanie

 

 pierwszy by zrobić kubek kawy

 „wstań moja droga bom dziś słaby

 ta noc mi trochę sił zabrała

 będzie więc kawka bodaj mała? ”

 

Człowieka ciągnie nieodparcie

by wspólnie rano zrobić żarcie,

by wspólnie zmywać talerzyki,

(potem czas przyjdzie na uniki)

 

by wspólny czas co do minuty

w szczęściu, radości był wykuty,

wspólne wypady, Trzy Korony

na twoich plecach plecak żony,

 

malutki strumyk to przeszkoda

żonine nóżki zmoczyć szkoda,

więc łap na ręce ciężar słodki

i wio przez pola i opłotki,

 

do pracy nie chcesz chodzić rano;

ciężko zostawić ukochaną,

nie skupiasz się na innym kwiecie

twój ci przesłania wszystko przecie!

 

Koledzy, mecze, piwko, luzy

teraz garnitur zamiast bluzy,

teraz minutki wyliczone

ze strachem patrzysz na swą żonę

 

kiedy sekundka ci umyka

żona spóźnienie ci wytyka!

I tu zaczynasz już pomału

czuć, że brakuje ci zapału,

 

kroczek do tyłu by się zdało,

wolności jakby trochę mało,

zaczynasz tracić grunt niestety

sam tego chciałeś dla KOBIETY!

 

Anna Gaudnik