Ojcze Święty
wybacz
Ojcze Święty wybacz, że się ośmieliłam
Zuzia mi kazała napisać słów kilka;
jeszcze powiedziała: jak siądziesz napiszesz!
Wiersze pisze Ojcu też nasza Emilka!”
Ojcze Ty znasz Zuzie; co Ci będę mówić;
Tyś wcześniej jej główkę płową błogosławił,
tyle w niej pamiętnych chwil; gdy byłeś blisko,
wszystkie są w jej sercu, czas chwil tych nie strawił!
(fot. Anna Gaudnik)
Ja pamiętam Ciebie z czasów gdyś pod „Dwójkę „
do WAJ-u przychodził przyglądać się żakom,
kiedy to jasełka krzepiły w czas trudny,
w którym żyć przypadło biednym Twym Rodakom!
(fot. Anna Gaudnik)
A Tyś się uśmiechał, patrzył na każdego ;
każdy w Twoich oczach; czego szukał - znalazł;
i wychodził inny; radosny, weselszy
znikał za dotknięciem słów Twych różdżki marazm!
Zuzia mi kazała, ja jestem posłuszna
bo jak Zuzia prosi odmówić nie sposób;
a pisać o Tobie mój Ojcze wiem dobrze,
że ostatnia jestem na tej liście osób!
(fot. Anna Gaudnik)
Ale Cię pamiętam, stałam tuż przy Tobie,
słyszałam głos ciepły i dowcipne słowa
kiedyś ze studencką bracią się spotykał
do dzisiaj została w pamięci Twa mowa,
„ Nie martw się „ –mówiłeś patrząc na mnie ciepło
ściskałeś nam wszystkim wyciągnięte dłonie;
wtedy pomyślałam dam radę bo przecież
w modlitwie na pewno nie zapomni o mnie !
Znasz Zuzię, z nią trudno wygrać gdy się uprze,
ale z tym uporem tak Zuzi do twarzy
a widząc co robi Córka Przyjaciela
wstawiennictwem swoim Zuzię nam obdarzysz!
Ojcze Święty tak się zdaje, że to było się wczoraj;
tam na Franciszkańskiej stałam przed oknami;
nieprzebrane rzesze patrzyły na Ciebie
a powietrze drżało Twoimi słowami!
Każde Twoje słowo niosło ku nam radość;
ulice wciąż brzmiały nietłumionym śmiechem,
tłum stał godzinami by uszczknąć Twej myśli,
która w codzienności; słów Twoich dziś echem.
Ojcze Święty powiedz, że pamiętasz wszystkich,
że możemy do Twych uciekać się względów,
że widzisz starania by się stać lepszymi,
dzięki Twym wskazówkom robimy mniej błędów!
Ja staję posłusznie, choć znam niedostatek
przenośni, porównań, zasób słów za skromny
ale wiem, że wielkość Twa w tym, bo wiesz Ojcze,
że człowiek jest słaby i taki ułomny .
(fot. Anna Gaudnik)
Wracam teraz myślą do czasów studenckich;
już widzę na twarzy Twój uśmiech figlarny,
bo inny nie może być; wiem Ojcze Święty
kiedy wierszyk taki ubogi i marny!
Zuzia mi kazała napisać; mądrala,
choć sama potrafi to się tak tajniaczy;
a ja przymuszona napisałam krótko
z nadzieją, że Ojcze mą śmiałość wybaczysz!!
Uśmiechniesz się wierzę; tym uśmiechem dobrym
i powiesz mi:” dziecko ;pisz swe rymowanki,
rozumiem nie mogłaś odmówić choć chciałaś
prośbom tej upartej, malutkiej Zuzanki!
Anna Gaudnik
Maj 2009
Od Admina: Zuzia
o której mowa w wierszu to Zuzanna Musiał
-Peters, córka Jerzego Petersa - kolegi szkolnego Ojca Świętego |