Weszła ustawa

 

Weszła ustawa w życie która mnie cieszy niesamowicie,
że piesek przy budzie na sznurku, może być na swym podwórku,
godzin dwanaście - nie więcej bo ta niewola go męczy.
I musi mieć miskę pełną wody. I jeszcze budę.. a w niej wygody:

miękkie posłanie i kocyk, i duże wyjście by wyskoczył
szybko z budy jak z procy kiedy intruza zobaczy
co mu chce wejść na posesje. Zimą kolędników procesje!
To ma roboty aż nadto, duże wyjście więc mu wyciąć warto!

Musi mieć jeszcze zegar na budy ścianie, by zacząć godzin odliczanie
swej łańcuchowej niewoli, bo szyja od rzemienia boli!
A godzin dwanaście zdaje się wiecznością kiedy pies ujada i szarpie ze złością!
Raz po raz spogląda tęsknie na wskazówki i odlicza ciężkiej godziny harówki!

I teraz jest na to przepis, który cieszy! Na pana co leży w cieplutkiej pieleszy!
Na pana co smacznie śpi pewno i chrapie a pies łapką w budę na łańcuchu drapie.
I pilnuje jego domu i podwórka, a w garażu pewnie wypasiona furka,
w domu komputery, jakaś plazma 3D, nawet nie pomyśli, że psu robi krzywdę!

 

 

Na tych co pieskowi żar fundują z nieba, bez budy i cienia przepis taki trzeba,
że to wykroczenie, za to będzie kara niech wie, że za płaci! To się będzie starał
dać godziwy swemu psu wikt i mieszkanko, spuści go z łańcucha na pieskie sikanko,
pozwoli pobiegać bez cieśni rzemyka, nacieszy się piesek i trochę pofika!

Do nóg swego pana ze smutkiem powróci, zwiesi łeb do dołu aby mu zarzucił
na powrót ten rzemyk co go tak niewoli, znowu będzie czekał aż mu pan pozwoli
za dwanaście godzin zrzucić służby brzemię. Smutny ze łzą w oku obok budy drzemie.
Zerwie się jak przyjdzie listonosz do bramki, tęsknił będzie bardzo do rudej wybranki.

Ona gdzieś na innym podobnym podwórku, czeka uwiązana przy budzie na sznurku .
Jej pan ją z uwięzi spuszcza w innym czasie, więc im na wolności spotkać nie uda się.
Kiedy on jest wolny, ona jest przy budzie. Taki pieski żywot darowali ludzie 
swoim czworonogom: Burkom, Kajtkom, Pusi. TOŻ się jeszcze i tym zająć szybko musi

aby te godziny złudnej psów wolności - sprzyjać mogły pięknej ich pieskiej miłości.
Może tu ironii wyczuć da się nutkę, że na to przepisy bo łańcuchy krótkie,
przepisy by pieskom nie przycinać uszu, by w Sylwestra wystrzał  piesków nie ogłuszył,
żeby im ogonów nie ciąć dla urody wtedy kiedy piesek jest malutki, młody…

To wszystko wymaga prawnej regulacji. Chciałabym mieć chociaż odrobinę racji
wierząc, że się pieskom, byt zacznie odmienić gdy człowiek przestanie mieć serce z kamienia!

 

Anna Gaudnik

(7 stycznia, 2012)